Tołpa Dermo Face, Hydrativ, BB hialuronowy krem nawilżający 

Krem BB mocno nawilżający. Bardzo ładnie się rozprowadza na skórze i szybko się wchłania. Nie zostają ciemniejsze plamy - wyrównuje koloryt skóry ale nie jest żółty. Przyjemna, kremowa konsystencja.

Krem z którym męczyłam się właściwie od początku jesieni do teraz. Męczyłam to dobre określenie, bo totalnie mi nie podpasował. Od początku: kupiłam, bo wcześniej miałam rewelacyjny krem bb z tołpy z innej serii. Z racji, że zbliżała się jesień, temperatura już mi zaczynała wysuszać skórę to padła szybka decyzja - kupuję tym razem nawilżający. Bardzo głupia decyzja. Pierwszy minus: krem jest rzadki i lepki. Po nałożeniu zostawia lepką i klejącą warstwę. Próbowałam się jej pozbyć przy pomocy różnych pudrów - nadal się lepił. Zmieniłam pielęgnację na mniej obciążającą - nadal się lepił. Właściwie to jest cecha, która dyskwalifikuje go dla mnie najbardziej, ale jedźmy dalej bo to nie koniec. Drugi minus: właściwie zerowe krycie i zerowa trwałość. Jak trafił się cieplejszy dzień niemal od razu spływał z twarzy. W zimniejsze dni nie było tak źle, ale po jakiś dwóch godzinach miałam go całkowicie startego z twarzy. Niedoskonałości również jakoś specjalnie nie zakrywał. W sumie nawet nie wyrównywał kolorytu cery - właściwie tym sposobem doszliśmy do minusa trzeciego jakim jest odcień tego podkładu. Chociaż w sumie to nawet nie tyle on stanowił problem bo używałam jaśniejszych pudrów i nie wyglądał jakoś źle. Problemem było to, że po jakiejś godzinie utleniał się do takiego pomarańczowego koloru i jak się wycierał to zostawały mi pomarańczowe plamy. Co mogę powiedzieć o efekcie nawilżenia - właściwie to nie wiele. Jeśli jakiś był to został zakryty w mojej głowie przez lepkość. Może nie powodował u mnie suchych skórek, ale nie powodował też jakiegoś efektu wow. No i całkiem spoko się go rozprowadzało - pod tym względem był całkiem łatwy w użyciu. Na plus: dziadostwo jest wydajne. Jak wspominałam męczyłam go naprawdę bardzo długo. Mimo, że jest lepki, to nie roluje się. No i ma filtr. co prawda nie stosowałam go w wakacje, więc nie wiem jak działa na słoneczne dni, ale na jesień i początek zimy był w porządku.

Produkt uzywam od ładnych paru miesiecy. Dla mojej wrazliwej i suchej cery jest to produkt zdecydowanie wakacyjno-wiosenny gdy nie musze chronic sie przed destrukcyjnym dzialaniem minusowych temperatur. Krycie jest bardzo delikatne jak to w kremie BB. W składzie jest kwas hialuronowy i czuc to nawilzenie od samego poczatku. Czesto mam duzo suchych skorek a ten krem ich nie podkresla. Jest idealnym ratunkiem w momencie duzego przesuszenia. Rozprowadza sie go bardzo fajnie. Zawsze nakladam go palcami a pozniej ujednolicam gabeczka. Wydajmosc bardzo dobra. Zapach jest jak dla mnie neutralny. Jedyne comiodrobine przeszkadza to tubka, taka jak w niektorych masciach aptecznych. Ciezko z niej wycisnac resztkiprodukty. Lepsze byloby opakowanie z pompka.

Kupiłam go przypadkiem razem z lekkim kremem z tej serii i bardzo miło się zaskoczyłam. Krem na idealną konsustencję, by delikatnie rozporwadzić go po twarzy palcami i wklepać. Potrzebuje chwili, żeby wtopic się w skórę, a potem jest niezauważalny. Zdarza się,że ciemnieje, ale nie jest to bardzo delikatne. Daje taki zdrowy glow. W lato warto lekko go przypudrować w niektórych miejscach, a w zimę świtnie radzi sobie solo. Jeśli chodzi o właściwości nawilżające to dla mnie są wystarczające, bo zawsze nakładam pod niego jakiś lekki krem, bądź SPF. Zużyłam już co najmniej 3 opakowania i nie zamierzam zmieniać go na inny produkt.

Kupiłam krem z polecenia pracownika drogerii, niestety okazał się totalną klapą. Zaczynając od początku: tubka jest twarda, metalowa jak rożnego rodzaju maści, przez co wyglada estetycznie tylko przed pierwszym użyciem. Nie przepadam za tego typu opakowaniami, ponieważ widać każde zagięcie oraz przy końcówce produktu dość ciężko go wycisnąć. Sam krem bardzo mało kryje, praktycznie w ogóle i co gorsze utlenia się na pomarańczowo na twarzy. Wszystkie przebarwienia są dalej widoczne, a za sprawą pomarańczowego koloru wyglada się po prostu brudno. Ogólnie krem miał nawilżyć i faktycznie takie uczucie można mieć po nałożeniu go na twarz. Cena i dostępność są w porządku.

Krem BB od Tołpa mieści się w wyciskanej tubie. Pachnie jak cała seria Hydrativ. Posiada kolor beżowy typowy dla podkładu. Zapewnia lekkie krycie. Wyrównuje koloryt. Nadaje delikatnego muśnięcia kolorem. Cera wygląda świeżo i promiennie. Krem doskonale nawilża skórę. Idealny na lato lub gdy mam ochotę na lekki makijaż.

Krem BB ma pojemność 40 ml i jak dla mnie dość dziwny zapach. Dobrze się rozprowadza, ale zostawia lepiącą warstwę na twarzy, trochę się klei. Mimo to nie mam problemu żeby nałożyć na niego podkład. Sam w sobie nie wiele robi, według mnie dodaje kolorytu i cera odrobinę lepiej wygląda, efekt jest nawet trwały. Niestety nie nawilża i nie zakrywa niedoskonałości. Produkty tej marki nie należą do najtańszych i liczyłam na zachwyt,a ten krem dość słabo wypadł. Wcześniej miałam krem bb z biedronki za 8 zł i był o wiele lepszy...

Kosmetyki Tołpa lubię i stosuję od wielu lat. Są niedrogie, skuteczne i polskie. Ten krem BB pokochałam od pierwszego użycia za: ???? kolor, który jest idealny dla jasnej karnacji i nie oksyduje ???? spf30 ???? łatwość nakładania, ja go zwyczajnie rozsmarowuję palcami i wygląda perfekcyjnie???? całodzienną trwałość (skóra normalna, w kierunku suchej) ???? świetliste wykończenie (ale nie świecące) ???? wartości pielęgnacyjne, nakładając go (zawsze na krem z filtrem) czuję jakby moja skóra go piła, po czym przez cały dzień jest nawilżona, a produktu nie czuję w ogóle ???? cenę

Plus i to bardzo ogromny za pięknie wyglądającą po tym kremie bb skórę! Jest jednolita, wygładzona, krem dobrze się rozprowadza, równomiernie rozkładając się na całej twarzy. I z plusów to tyle, bo po pierwsze odcień to jakaś masakra. Bardzo szybko oksyduje, właściwie od razu po nałożeniu kosmetyku na twarz. Z jasnego odcienia stałam się mocno opalona, co bardzo nieładnie się odróżniało. Drugi minus to to, że po jego nałożeniu, miałam wrażenie jakby ktoś położył mi na twarz cienką warstwę tłustej maski. Jeśli chodzi o zapach to raczej nie jest jakiś ładny, spotkałam się z ładniejszymi. Ten trochę nieładnie pachnie.

Krem BB spełniający wszystkie moje oczekiwania. Ma dość wysoki SPF i taką formułę, że można go nałożyć odpowiednią ilość, ale bez efektu maski, bez smug i z ładnym efektem wyrównanego kolorytu. Krycie ma niskie, ale w moim odczuciu taki właśnie powinien być krem BB. Czyli powinien nienachalnie z naturalnym efektem wyrównywać koloryt i rozświetlać. Fajnie nawilża, nie lepi się, w ciągu dnia ładnie się wyciera i nie odkłada w zmarszczkach czy porach skóry. Mały minusik dałabym za to, że jak kapnie na twarz z tym BB woda, to robi się w tym miejscu jaśniejsza plama, jak wyschnie, to plama znika, ale do tego czasu wyglada to dziwacznie. Niemniej jednak jest to jeden z moich ulubionych kremów BB, jak nie ulubiony.

Nigdy nie byłam przekonana do kremów BB, ten kupiłam zupełnie przypadkiem, ponieważ nie doczytałam i myślałam że to zwykły krem na dzień. Jestem lecz pozytywnie zaskoczona i chętnie kupię kolejne opakowanie. Fajnie nawilża I utrzymuje się przez cały dzień. W Chwilach mocniejszego przesuszenia mojej skóry muszę niestety wspomagać się bardziej tłustym kremem jako baza pod BB. Ale to nie skreśla mojego wyboru. Kolejną bardzo ważną rzeczą jest wydajność, wystarczy niewielka ilość.

Muszę przyznać że kremy BB marce Tołpa wychodzą naprawdę bardzo dobrze. Jak do niektórych produktów kosmetycznych nie jestem przekonana choćby że względu na składy tak kremami BB jestem zachwycona. Kiedy więc marką puściła na rynek kolejny, pierwszy był ten Sebio to od razu musiałam go wypróbować. Po kilku miesięcznej codziennej przygodzie z nim mogę śmiało to napisać, kolejny rewelacyjny produkt. Zdecydowanie jest to najpiękniejszy odcień dla mojej brzoskwiniowej ciepłej cery. Na codzień używam częściej lekkich kremów BB niż kryjących podkładow poniewaz lubię kiedy czuję, że moja skóra oddycha. Nie muszę jej katować ciężkimi podkładami Opakowanie: Tubka plastikowo- aluminiowa zawierajaca 40 ml kremu korygujaco matującego o odcieniu natural beige który jest przepięknym ciepłym naturalnym beżem bez żadnych tonów pomarańczy. Pod względem opakowania nie mam mu nic do zarzucenia. Konsystencja jest dość lekka powiedziałabym nawet lejaca ktora pod wpływem ciepła skóry idealnie się rozprowadza i wtapia nie tworząc żadnych plam. Zapach delikatny, dla mnie bardzo przyjemny. Czuć aloes lub kwas hialuronowy, coś w tym stylu... Na skórze twarzy potrafi wyglądać zaskakująco dobrze, natychmiast poprawia koryt skóry, krem na twarzy sprawia, że skóra staje lekko rozświetloną, nawilżona , taka satynowa z bardzo naturalnym efektem, no cudownie wygląda na twarzy ! Nie ciemnieje, nie zmienia się po nałożeniu, jest taki jak w tubce. Zauważyłam też , że on pielęgnuje, bo gdy wyskoczyly mi dwie krostki szybko sobie z nimi poradził. Działa antybakteryjnie . Wysoki filtr SPF 30 dobrze chroni . To dla mnie najważniejsze ponieważ jesienią włączam do pielęgnacji peelingi z kwasem mlekowym a bez ochrony ani rusz. Krem nie zapycha porów, nie obciąża w żaden sposób skóry. Byłam i jestem bo nadal go używam zauroczona efektem jaki można nim uzyskać. Najbardziej mi odpowiada jego naturalne wykończenie, skóra wygląda zdrowo, nie zbiera się w załamaniach ani zmarszczkach. Ani nie tworzy płaskiej matowej maski na twarzy. Jest dość trwały- 8 godzin przetrwa bez żadnego schodzenia bez nadmiernego świecenia co u mnie do tej pory było to wręcz niemożliwe. Jak na krem BB muszę przyznać jestem w szoku. Nie przesusza , dba o skórę, po zmyciu nie widzę pogorszenia stanu skóry, jest gładka i promienna. Drobniutkie krostki świetnie ukrywa, będzie dobrym codzienniaczkiem dla normalnych i suchych cer. Jedyny minus- jeden odcień , wyboru nie ma i od razu mówię dla bladych cer będzie za ciemny. Jednym słowem jeśli szukacie dobrego kremu BB na codzień bo nie lubicie maski na twarzy, szukacie nawilżenia chcecie wyrównać koloryt i cieszyć się naturalnym lookiem ten krem jest dla Was. Jak na taką jakość cena jest bardzo w porządku. Ja jestem nim zauroczona ! Wrócę i to nie jeden raz. Sięgnę po kolejne opakowania. Polecam ❤

Mam cerę dojrzałą, wrażliwą, odwodnioną. Makijaż nie wygląda na takiej skórze zbyt dobrze, a lubię mieć wyrównany koloryt bez efektu maski. Dlatego wybieram kremy BB z wysokim filtrem (tutaj SPF 30). Krem Tołpy zawiera niskocząsteczkowy kwas hialuronowy oraz upiększające pigmenty mineralne. Faktycznie krem intensywnie nawilża. Nie rozumiem o co chodzi z tym, że ma to robić przez 72 h. Nikt przecież nie nosi makijażu z filtrem przez 3 dni bez przerwy. Może ma pozostawiać taki efekt nawet po zmyciu? No moim zdaniem to przesada, bo bez odpowiedniej pielęgnacji żaden krem BB nie nawilży skóry na wiele godzin, dni. :> czy kryje? No na pewno ujednolica koloryt, kryje drobne przebarwienia, nie uwidocznia zmarszczek i porów, nie podrażnia okolic oczu. Jeśli macie dużo do ukrycia polecam korektor lub mieszanie BB z kroplą podkładu. Faktycznie eliminuje drobne zmarszczki powstałe w przypadku odwodnienia skóry. Mi takie zdarzają się często, ale w przypadku skóry dojrzałej i suchej raczej na kremie BB nie można zakończyć pielęgnacji. Kolor jest jasny, z żółtym podtonem, co odróżnia go od brata bliźniaka z serii Sebio. Sebio jest niestety szary, ziemisty, u mnie utlenia się na różowo. BB Hydrativ przez cały dzień utrzymuje piękny, zdrowy kolor.

Kupiłam ten krem z ciekawości bez jakiegoś nastawienia na niewiadomo jaki efekt. Ma dość wysoki filtr i dobrą cenę, głównie dlatego go wybrałam. Mam cerę suchą, jest w stanie wchłonąć naprawdę sporą ilość tego kremu. Mimo to nie ma uczucia ciężkości i krem się nie lepi, ani nie zostawia smug. Krycie określiłabym jako niskie (przebarwień nie zakrył), ale ładnie wyrównuje i rozświetla. Po lekkim przypudrowaniu pudrem bambusowym trzyma się na mojej twarzy całkiem nieźle mimo upału. Po powrocie do domu cera dalej wyglada całkiem dobrze. Nie odkłada się w zmarszczkach, równomiernie się ściera w ciągu dnia nie tworząc plam. Produkt na lato jak znalazł.

Kosmetyk bardzo przypadł mi do gustu. Krem wyrównuje koloryt skóry, przez co jest ona bardziej ujednolicona i wygładzona. Krycie nie jest mocne, uzyskujemy bardzo naturalny efekt. "Zmiany" na twarzy są wciąż widoczne, jednak całościowo twarz prezentuje się lepiej. Uważam, że taki efekt jest idealny na wakacje i dla tych mniej wymagających i nie mających wiele do ukrycia. Sam kosmetyk ma dla mnie konsystencje zbliżoną do kremu i podobnie się go nakłada. Dość szybko się wchłania i jakby "wysycha", ale zdecydowanie skóra jest nawilżona i miękka w dotyku. Do tego moim zdaniem największy plus, krem ma filtr SPF30! Uważam, że tak wysoka ochrona skóry twarzy, jest bardzo ważna i obowiązkowa, dlatego cieszę się, że tołpa o tym pomyślała, przy okazji kremu BB. Jedyny minus dla mnie to trwałość. Jestem typem, który często dotyka się po twarzy (wiem to mój błąd), przez to w ciągu dnia zdarza mi się poprawić makijaż, ale nie jest to dla mnie jakiś duży problem. Ogólnie jestem bardzo zadowolona z tego produktu i jest dla mnie świetną alternatywą na lato! Polecam! Zalety: - naturalny efekt, - lekkie krycie, - ujednolicona twarz, - nawilżenie, - filtr SPF 30, - cena, - dostępność. Wady: - przy częstym dotykaniu twarzy, trwałość jest krótsza.

Dobrze nawilża oraz wtapia się w koloryt skory , nie ma pozostawia efektu maski ! Duży plus za filtr 30! Ładnie nawilża i pozostawia zdrowy glow Produkt o przyjemnej konsystencji i wygodny opakowaniu , nie klei się ! Jestem z niego bardzo zadowolona bo mimo problemów skórnych radzi sobie doskonale