Moim zdaniem ocena tej soli jest trochę niesprawiedliwie zaniżona... A to porządny produkt.
Powiem szczerze, że sama chyba przez rok omijałam ją szerokim łukiem, bo wydawało mi się, że będzie bublem: trochę koloru, trochę zapachu, supermarketowy bubelek. Aż raz chwyciłam ją w rękę, włożyłam do koszyka, wsypałam w domu do wanny... i się zachwyciłam.
ZAPACH
Mój to lawenda. Czuć ją w całej łazience podczas kąpieli, ma delikatne działanie inhalacyjne. Ja często choruję, ostatnio byłam non stop przeziębiona, dlatego ten zapach tak mi odpowiada. Jeszcze lepiej na katar i zatkane zatoki działałby zapach z olejkami eterycznymi typu: sosna, ale ten też daje radę.
KOLOR
U mnie woda w wannie staje się ciut ciemniejsza po wsypaniu tej soli. Nie fioletowa, ale taka jakby bardziej morska? Naturalnie niebieska? Trudno to wyjaśnić.
Na pewno barwi wodę i jeśli użyjecie jej ciut więcej, będzie fioletowo. Ja używam różne ilości i raz jest ciemniej, raz bardziej fioletowo.
PIANA
Mam wrażenie, że ta sól po wsypaniu do wody lekko musuje. Wytwarza delikatną piankę (nie na całej powierzchni wody, ale wokół miejsca, gdzie się ją wsypało). Innymi słowy, musi mieć chyba jakieś składniki typowo kosmetyczne, chemiczne, to raczej nie zwykła sól bocheńska zabarwiona kolorem i z dodatkiem zapachu lawendy. Natomiast nie wyczuwam w niej takiej taniej, chemicznej agresywności soli do kąpieli z najniższej półki cenowej.
DZIAŁANIE
To, co zauważyłam, to że wyraźnie i wyczuwalnie zmiękcza wodę. Miałam długą przerwę od używania tego typu kosmetyków i wyczułam dużą różnicę pomiędzy kąpielą z tą solą a bez niej. Faktycznie skóra ciała wydaje się bardziej miękka, gładsza (to czuć w dotyku i widać po tym, jak miękko spływa po ciele woda).
Co ciekawe, nie potrafię tego do końca wytłumaczyć, ale sama kąpiel jest po prostu z tą solą przyjemniejsza, milsza. Taka bogatsza, rozpieszczająca. Zdecydowanie nie czułam tego używając innych soli kupionych w drogerii.
Natomiast ta sól przypomina mi bardzo sól leczniczą (też chyba była boheńska, ale już nie pamiętam), jaką kupowałam przez kilka lat w aptece. Zmiękcza tak samo, uczucie na skórze jest to samo... Nawet jest zmielona dokładnie w ten sam sposób.
Dlatego właśnie myślę, że to jednak nie jest taka typowa, zwykła supermarketowa sól do kąpieli, jakich wiele, tylko naprawdę bardzo dobry jakościowo kosmetyk. Kto miał kiedykolwiek problemy z krążeniem, napięciem mięśni, reumatyzmem, i robił sobie kąpiele w soli aptecznej, leczniczej, takiej, którą się kupuje specjalnie w celu fizjoterapii, zdecydowanie zauważy, że ta sól do kąpieli jest bliższa solom aptecznym niż drogeryjnym.
Dlatego dla mnie jest świetna.
WYDAJNOŚĆ I CENA
Używam jej raz więcej, raz mniej, ale ogółem wydaje mi się opłacalnym kosmetykiem. Początkowo się bałam, że wystarczy jej na kilka kąpieli, tymczasem mam ją od ponad miesiąca, a opakowanie jest nadal w 4/5 pełne.
Chociaż przyznam szczerze, że jak tak zaczęła na mnie dobrze działać, ja z kolei zaczęłam ją oszczędzać... Sypię jej mniej, mieszam z innymi solami... A w sumie nie powinnam, te 10 zł można od czasu do czasu wydać na coś, co się naprawdę świetnie sprawdza.
OPAKOWANIE
Piękne. Naturalny element (kartonik), wygodny słoiczek, solidna nakrętka. Wszystko widać... Łatwo się dozuje. Mnie się bardzo podoba i ładnie wygląda na półce w łazience.
PODSUMOWUJĄC
Polecam zdecydowanie. Zamiast tańszych bubelków lepiej jednak kupić tę sól i mieć zdrowszą kąpiel.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie