I Heart Revolution Chocolate Lipgloss Czekoladowy błyszczyk do ust

To mój pierwszy błyszczyk z firmy I heart revolution,przyznam ,że nie znałam asortymentu tej firmy wcześniej. Błyszczyk kupiłam w drogerii internetowej,zaintrygowana kolorem,który jednak odbiega nieco od tego prezentowanego na stronie . Opakowanie bardzo fajne, kolorowe,obłędny zapach czekoladowych pianek marshmsllows,znika jednak szybko po aplikacji kosmetyku. Rzadko używam go solo,raczej jako podbicie do pomadki, dzięki temu kolor jest bardziej wyrazisty i błyszczący. Duża zaleta -błyszczyk nie klei się ,nie migruje,jak schodzi to jednolicie. Myślę, że mogłabym kupić go w przyszłości, choć gama kolorystyczna raczej uboga,alf będę zaglądać na stronę producenta bo inne nowinki.

Fajny błyszczyk nawilża ale jak to błyszczyk szybko się ściera i migruje. Dobrze napigmentowany. Trudny w aplikacji łatwo wyjść po za granice. Zwykły aplikator z gąbeczką ale zapach jest cudowny.

Całkiem przyjemny błyszczyk. Ja generalnie nie przepadam za błyszczyka mi, ale te z MUR są naprawdę fajne. Nawilżają usta, mają fajna pigmentację i przepięknie pachną.

Dostałam w prezencie dużą czekolade Chocolate vault w której były te 3 błyszczyki: -salted caramel -praline -chocolate cherry Opakowanie proste, aplikator standardowy-patyczek z gąbeczka Konsystencja dość gęsta , fajnie nawilża usta i daje mokry efekt. Wszystkie odcienie które mam dają ładny kolor ale jak to jest w przypadku błyszczyków szybko się zjadają. Trwałość typowa dla błyszczyków więc cudów się nie powinniście spodziewać Zapach obłędny słodki , czekoladowy i każdy pachnie nieco inaczej.Po miesiącu użytkowania zapach nie jest już tak intensywny i podejrzewam że za jakiś miesiąc lub dwa całkowicie się ulotni