GlamGlow Supercleanse, Clearing Cream-to-Foam Cleanser Oczyszczająca pianka do mycia twarzy

Przede wszystkim nie uważam tego produktu za piankę - pianka to coś lekkiego, a ten myjacz na pewno taki nie jest. Bardziej przypomina śliską, glinkową pastę, trochę w stylu maseczki SuperMud tej samej marki (zresztą i nazwa, i opakowanie do niej nawiązują). Ma dość intensywny, ale świeży zapach i - niestety - brudzi ze względu na ciemnoszary kolor i osadzającą się wszędzie konsystencję. Mimo mało pochlebnego wstępu w zasadzie muszę przyznać, że jest to całkiem dobry kosmetyk oczyszczający. Dość dobrze się pieni, odczuwalnie oczyszcza i skutecznie zmywa resztki makijażu i nagromadzone po całym dniu sebum. Czyści na tyle "dogłębnie", że dobrze od razu po spłukaniu nakładać tonik, bo może powodować uczucie ściągnięcia. Plusem jest też duża wydajność - naprawdę niewiele tej pasty trzeba, by oczyścić sobie całą twarz. Mimo brudzenia umywalki używało mi się tego dość dobrze, choć nie jestem przekonana, czy warto płacić takie pieniądze w regularnej cenie. Z jakąś zniżką - można rozważyć.

Po pierwszym użyciu skakałam z zachwytu, poważnie. W trakcie wakacji moja cera bardzo się pogorszyła, pojawiło się wiele niedoskonałości. Stosowałam różne produkty nawet takie przeznaczone specjalnie na szczególne problemy skórne. Niestety nic nie pomagało do czasu GLAMGLOW★! Wypryski się zmniejszyły, twarz wygląda świeżo i promiennie. Na razie zachwyt nie słabnie, gdyż efekt się utrzymuje a na dodatek nic nowego na buźce nie wyskakuje. Stosowałam ją ja z cerą tłustą obecnie z niedoskonałościami, a także mój chłopak z cerą wrażliwą i oboje potwierdzamy, że produkt nie przesusza i nie podrażnia. Wielki plus za wydajność. Wystarczy niewielka ilość produktu, aby wystarczyła na całą twarz. W zapachy przypomina miętową pastę do zębów co niektórych może drażnić. Mi jednak daje uczucie orzeźwienia.Łatwo się zmywa. Dokładnie usuwa makijaż. Z racji tego, że jestem wzrokowcem cenię sobie estetyczne opakowanie. Pudełko przyciągające wzrok i biała, nie przesadzona tubka to z pewnością atut tego produktu. Jedyne do czego mogę się przyczepić jest fakt, że ciężko z niego zrobić tytułową pianę, jednak dla mnie nie stanowi to wady.