I Heart Revolution Champagne & Diamonds Highlighter Rozświetlacz do twarzy

Produkt ten wpadł mi w oko podczas zakupów w Dealz, gdzie można było dostać sporo asortymentu marki Revolution za dychę z kawałkiem, więc nawet się nie zastanawiałam, mimo że rozświetlacz nie był mi potrzebny. Miałam na stanie złoty i srebrny z Lovely, których pigmentacja jest słabiutka, tutaj z kolei jest zbyt mocno - mi to dogodzić :D Kosmetyk przyciąga wzrok opakowaniem, które jest w kształcie diamentu i ma ładną szatę graficzną. Jest papierowe - jak dotąd nie zniszczyło się, ale przyznaję, że się z nim cackam, chowam w oryginalny kartonik i nie noszę ze sobą w torebce. Nie dziwo więc, że się nie zniszczyło, ale z trwałością będzie różnie. Rozświetlacz składa się z trzech pasków, z czego najszerszy i w środku to złoty. To mocne złoto, wpadające w brąz. No cóż, wolałam używać tych jaśniejszych, ale niestety przez to ułożenie są zdominowane przez ten brąz i jak bym się nie starała to zawsze maznę się też tym ciemnym. Kosmetyk jest wypiekany, suchy w dotyku. Ma doskonałą pigmentację, wystarczy muśnięcie pędzlem, aby mieć porcję na pokrycie twarzy i dekoltu. Przyznaję, że jest on dla mnie aż za mocny, muszę uważać, żeby nie przegiąć, nie nada się on więc dla początkujących i dla lubiących delikatny efekt. Tak poza tym, się nie osypuje, dość długo utrzymuje się na skórze. Turbo wydajny przy aplikacji tak małych ilości, starczy mi na wieki i pewnie prędzej trafi na śmietnik po terminie. Ciężko mi go ocenić, chyba pozostanę przy trójce, bo z jednej strony spełnia swe zadanie i zapewnia ładny glow, bez brokatu, z drugiej strony niełatwo się go aplikuje i nie jest to też odcień dla każdego.

Opakowanie jest bardzo poręczne, wygodne w użyciu, w kształcie diamentu. Co do rozświetlacza - jest on wypiekany. Ja zakupiłam go w Lidlu na promocji, lecz dostępny jest w drogeriach. Według mnie w kolorystyce przeważa żółty/złoty odcień, przez co nawet po zmieszaniu kolorów widoczne są złote drobinki i złota poświata. Myślę, że sprawdzi się on idealnie dla osób o ciemniejszej karnacji, na opaloną skórę zarówno twarzy, jak i ciała - ale jest to też kwestia gustu :) Do trwałości nie mam zarzutów - trzyma się dobrze i nie osypuje się, nadaje mega blask, błyszczącą taflę. Należy uważać z nakładaną ilością - łatwo przesadzić, szczególnie gdy chcemy tylko lekko podkreślić makijaż. Rozświetlać nadaje ładny naturalny wygląd, skóra wygląda promiennie i lekko.