Wibo Flawless Goddess Highlighter Wypiekany rozświetlacz do twarzy i ciała

Mam słabość do wszelkich błyskotek, więc jestem zakochana w rozświetlaczach. Testowałam ich wiele, ale ten niedrogi rozświetlacz od Wibo został ze mną już na zawsze. Tworzy przepiękną taflę, wystarczy już niewiele produktu. Jest bardzo wydajny, a skóra pięknie sie po nim mieni.

Przy mojej cerze oliwkowej sprawdził się super. Bardzo wydajny produkt. Opakowanie wygodne z lusterkiem co jest na plus. Często dostępny w promocyjnej cenie. Dobrze współgrał z każdym podkładem, jak i kremami BB i CC.

POLECAM!! Wibo Flawless Goddess Highlighter to produkt, który absolutnie skradł moje serce i zasługuje na wszystkie pochwały, jakie mogę mu przyznać. Od momentu, kiedy po raz pierwszy go użyłam, stał się nieodłącznym elementem mojej codziennej rutyny makijażowej. Ten wypiekany rozświetlacz do twarzy i ciała to prawdziwa perełka, która przenosi efekt rozświetlenia na zupełnie nowy poziom. Na początek, opakowanie produktu jest eleganckie i solidne, co sprawia, że Flawless Goddess Highlighter prezentuje się bardzo luksusowo. Złote akcenty na opakowaniu dodają mu wyjątkowego charakteru, a samo opakowanie jest na tyle kompaktowe, że świetnie sprawdza się również w podróży. Po otwarciu pierwsze, co rzuca się w oczy, to przepiękny, jedwabisty połysk rozświetlacza. Wypiekana formuła sprawia, że produkt ma niesamowicie gładką teksturę, która doskonale rozprowadza się na skórze. Już niewielka ilość wystarczy, aby uzyskać intensywny efekt rozświetlenia, co czyni go niezwykle wydajnym. Efekt, jaki daje Wibo Flawless Goddess Highlighter, jest po prostu spektakularny. Rozświetlacz pozostawia na skórze piękną, promienną poświatę, która wygląda naturalnie, ale jednocześnie jest widoczna i przyciąga uwagę. Co najbardziej mnie zachwyca, to jego wielowymiarowy blask – subtelnie mieniące się drobinki świetnie odbijają światło, dzięki czemu skóra wygląda zdrowo, świeżo i niesamowicie promiennie. Nie ma tu mowy o sztucznym, metalicznym efekcie – Flawless Goddess Highlighter doskonale wtapia się w skórę, dodając jej delikatnej świetlistości. Uwielbiam go stosować zarówno na twarz, jak i na ciało. Na kościach policzkowych, łuku kupidyna, grzbiecie nosa czy łukach brwiowych – wszędzie wygląda obłędnie, podkreślając rysy twarzy i dodając jej subtelnego, ale efektownego blasku. Na ciele, szczególnie na dekolcie i ramionach, tworzy piękną, lśniącą poświatę, idealną na wieczorne wyjścia czy specjalne okazje. Dodatkowo, rozświetlacz ma doskonałą trwałość – przez cały dzień utrzymuje się na skórze, nie tracąc swojej intensywności ani nie zbierając się w załamaniach. To dla mnie ogromny plus, bo wiem, że mogę na niego liczyć nawet podczas długiego dnia lub wieczornego wyjścia. Kolejną zaletą tego produktu jest jego uniwersalność. Dzięki ciepłym, złocistym tonom, rozświetlacz doskonale pasuje do wielu odcieni skóry – od jasnych po te bardziej opalone. Nadaje się do różnorodnych stylizacji, od subtelnego, dziennego makijażu po bardziej odważne, wieczorowe looki. Podsumowując, Wibo Flawless Goddess Highlighter to kosmetyk, który z pewnością pozostanie w mojej kosmetyczce na długo. Jego rewelacyjny efekt, uniwersalność i trwałość sprawiają, że jest to produkt, który mogę polecić każdemu, kto szuka idealnego rozświetlacza. Kocham ten produkt za to, jak pięknie podkreśla i rozświetla moją skórę, dodając jej zdrowego, promiennego blasku, który przyciąga spojrzenia. Jeśli chcesz poczuć się jak prawdziwa bogini, ten rozświetlacz jest zdecydowanie dla Ciebie!

Kochani! W życiu nie miałam lepszego rozświetlacza. Jeśli chcemy uzyskać mocny efekt i piękne glow to jest zdecydowanie ten produkt, który nam to zapewni! Przepięknie się mieni, rozstawia mocny, ale mimo tego naturalny efekt pięknie rozświetlonej skóry. Można używać go zarówno do twarzy jak i do ciała. Idealnie sprawdza się nawet do codziennego i delikatnego makijażu. Cena również jest bardzo przyjemna. Wystarczy dosłownie zamoczyć pędzel w produkcie i nałożyć go na twarz, jest mega wydajny. Opakowanie również jest bardzo solidne, a lusterko w środku jest jego dużym plusem. Bardzo polecam każdemu kto lubi błyszczeć, gdyż naprawdę efekt tego rozświetlacza zwala z nóg.

Rozświetlacz daje ładny efekt glow, jednak z uwagi na odcień lepiej sprawdzi się osobom o ciemniejszej karnacji. Ma estetyczne i dobrze wykonane opakowanie. Jest bardzo wydajny.

Otrzymałam ten rozświetlacz w prezencie. Początkowo byłam zadowolona i zaskoczona jakością wykonania tego produktu. Ma bardzo ciężkie, porządne opakowanie, a zawartość posiada śliczne wytłoczenie, które aż szkoda zepsuć zanurzając tam pędzel. Co do rozświetlacza jest on bardzo widoczny, ma złote drobiny, jednak kolor ten nie jest szampańskim złotem. Sam kolor jest zbyt żółty dlatego dosyć brzydko wygląda na jasnej karnacji. Można zauważy, że produkt nie wtapia się w skórę tylko odcina się od reszty.

Opakowanie jest przepięknie, wygląda bardzo luksusowo. Odcień jest też przepiękny! Dobrze prezentuje się zarówno na twarzy jak i na powiekach czy dekolcie. A latem przy opalonej skórze... OMG! Produkt jest bardzo wydajny, mam już go rok i nadal jest go ogrom. Na skórze utrzymuje się dość długo, choć czasem z policzków po kilku godzinach lubi zniknąć. Ale i tak go bardzo lubię i polecam.

Moje odkrycie, jest świetny. Moim zdaniem to jeden z najlepszych, jak nie najlepszy rozświetlacz do twarzy oraz ciała, a mam przetestowanych naprawdę sporo produktów. Kosmetyk daje piękne, złociste rozświetlenie. Na twarzy pozostawia efekt złotego, lśniącego "glow". Pozostawia na skórze mnóstwo błyszczących drobinek i wygląda to wręcz fantastycznie. Bardzo dobrze się rozprowadza na skórze twarzy, nie zapycha, nie podrażnia ani nie uczula. Można go również stosować jako zloty cień do powiek, bardzo ładnie rozjaśnia łuk brwiowy i spojrzenie. Opakowanie starcza na długo, jest wydajny. Produkt jest zapakowany w eleganckie złote pudełeczko z lusterkiem.

Bardzo przyjemny w użytkowaniu rozświetlacz. Złoty pigment. Pozostawia mnóstwo błyszczących drobinek na skórze i wygląda fenomenalnie. Jedyną wadą jest ułożenie produktu w pojemniczku. Jestem perfekcjonistką i trochę mnie to boli w oczy. Nie wiem czy tylko u mnie tłoczenie jest krzywe, ale ciężko mi się na to patrzy.

Produkt zamknięty w plastikowym, estetycznym, złotym opakowaniu. Wygląda na drogi produkt. W cenie regularnej kosztuje 39.99 a na promocji można go dorwać o połowę taniej. Ma masełkowata konsystencje, idealnie się nakłada. Nie zostawia plam. Posiada iskrzące drobinki, daje bardzo ładne rozświetlenie. Drobinki są eleganckie, drobno zmielone. Posiada jasnozłota bazę, nie odcina się od karnacji jeśli jest nałożony pędzlem wachlarzykiem. Latem będę używać na dekolt i ramiona!

Roświetlacze do twarzy kiedyś były stosowane przeze mnie raz na jakiś czas, na większe wyjścia. Obecnie nakładam je codziennie, do każdego makijażu, z racji tego, iż naprawdę polubiłam się bardzo z rozświetlonym, ale wciąż kontrolowanym wykończeniem na niektórych miejscach na twarzy. Często decyduję się na kosmetyki, których jeszcze nie miałam okazji stosować. O rozświetlaczu od marki Wibo słyszałam i czytałam naprawdę wiele dobrego, dlatego też miałam sporą ochotę na to, aby ją przetestować. Trochę się do tego zbierałam, natomiast ostatecznie skorzystałam z atrakcyjnej promocji podczas zakupów w jednej z drogerii i udało mi się zakupić ten kosmetyk. Na pierwszy rzut oka rzuca się nam tutaj naprawdę piękne oraz eleganckie opakowanie. Jest ono wykonane z grubego plastiku imitującego metal. Wieczko jest w kolorze ciemnego, mocno połyskującego złota, na którym za pomocą czarnej czcionki umieszczono logo producenta i nazwę kosmetyku. Denko ma czarną barwę i znajdziemy na niej krótki opis produktu. Po otwarciu opakowania naszym oczom ukazuje się sporych rozmiarów lusterko, które okazuje się bardzo przydatne np. w podróży czy podczas poprawiania makijażu. Cena regularna produktu wynosi około 35 zł. Kosmetyk ma wypiekaną formę i bardzo ciekawie prezentuje się w opakowaniu. Ma ciemnozłotą barwę i moc mieniących się w nim drobinek brokatu. Rozświetlacz aplikowałam za pomocą małego, puchatego pędzla, teoretycznie przeznaczonego do rozcierania cieni do powiek, jednak taka forma aplikacji zawsze sprawdza mi się najlepiej. Kosmetyk aplikowała, na szczyt kości policzkowych, grzbiet nosa i czasami na powieki. Na skórze prezentuje się jak rozpylony, złoty brokat. Nie ma bazy kolorystycznej, dlatego też nie tworzy smug i cieni. Błyszczy się naprawdę bardzo mocno, dlatego warto uważać z ilością podczas aplikacji. Niestety nie jest zbyt trwały, już po czterech godzinach od nałożenia praktycznie nie widać go na skórze. Rozświetlacz od marki Wibo będzie dobrą opcją dla osób poszukujących błysku w iście złotym odcieniu. Jest bardzo wydajnym kosmetykiem o dość dobrej cenie regularnej i przepięknym opakowaniu. Raczej polecam, chodź jak wspomniałam, z trwałością nie jest tutaj najlepiej.

Świetny rozświetlacz do twarzy i ciała lepiej wygląda zdecydowanie na opalonej skórze jak jestem za blada jednak źle się czuje opalona twarz musnieta delikatnie nim wygląda super ma ładny złoty odcień delikatne drobinki lubię też dać na dekolt wygląda to piękne a i czasami zaszaleje i zrobię sobie z niego cień do powiek produkt jest bardzo trwały zamknięty w ładnym pudeleczku z lusterkiem lubię go kupiłam w rossman

Rozświetlacz przepiękny o uniwersalnym złotym kolorze. Pięknie się mieni na twarzy. Dopasowuje się do każdej karnacji i nie tworzy plam. Rozświetlacz jest bardzo wydajny i trwały. Nie osypuje się. Nadaje skórze zdrowego, świetlistego wyglądu. Ma ładne złote opakowanie

Rozświetlacz marki Wibo kupiłam w drogerii Rossmann. Zamknięty jest ona w ładnym pudełeczku z lusterkiem, wygląda bardzo luksusowo????. Jest bardzo bardzo wydajny. Posiada dużo maleńkich drobinek, które pięknie rozświetlają twarz i ciało. Kosmetyku najczęściej używam latem. A na opalonej skórze wygląda pięknie.

Rozświetlacz jest absolutnie przepiękny, ale albo dla osób o ciemniejszej karnacji, albo Tak w jak w moim przypadku, dla bladziocha i wtedy używamy jak cienia do powiek, i do ciała ;) Ma piękny, głęboki złoto szampański kolor, jest bardzo drobinkowy,natomiast drobinki są na tyle drobne, że nie wygląda to jak brokat, tylko pięknie mieni się na skórze. Sam rozświetlacz jest na ciemniejszej bazie, użyty na kości policzkowe, będzie pod niektórymi kątami wyglądal ciemno na blade skórze. Pięknie wygląda używamy samodzielnie jako cień, i na dekolt i ramiona. Wydajność ogromna, kosmetyk wydaje się być nie do zużycia, używam go już rok i wygląda na nietknięty.. ;) Plus za piękne opakowanie. Polecam

Ten rozświetlasz z Wibo jest po prostu świetny, kiedy zobaczyłam tester w Rossmannie pomyślałam, że to nie kolor dla mnie- za ciemny, zbyt złoty, bałam się, że będzie na mnie żółty , spróbowałam go na dłoni, jakie było moje zaskoczenie, kiedy zobaczyłam pięknie mieniące się drobinki. Mam jasną karnację i produkt nie zrobił mi na twarzy nieestetycznej złotej tafli, nie świecę się, jakbym szła na odpust, wiadomo- jeśli nałożyłabym go za dużo to nie wyglądałoby to dobrze, ale kiedy aplikuje się go skośnym, niedużym pędzlem efekt jest cudny. Rozświetlacz ma piękny, szampański, delikatny kolor, utrzymuje się na twarzy cały dzień. Opakowanie jest bardzo eleganckie, ma lusterko, co ułatwia aplikację. Kupiłam go za ok 22 zł, co za tą pojemność i taką jakość jest świetnym dealem! POLECAM!

+ ładne opakowanie z lusterkiem + ładny odcień dla ciemniejszych karnacji + dostępność + wydajność + wypiekany produkt + tworzy efekt tafli +/- cena +/- drobinkowy rozświetlacz - nie jest uniwersalny

Rozświetlacz zakupiłam w Rossmanie na promocji - 50% dodatkowo skusiła mnie na jego zakup duża ilość pozytywnych opinii . Od pierszego użycia pokochaam ten produkt gdyż pozostawił on na mojej skórze przepiękną złotą taflę która w promieniach słonecznych mieni się niczym diament. Rozświetlacz utrzymuje się na twarzy cały dzień i nie wymaga nawet najmniejszych poprawek. Dodatkowo produkt ten cieszy oko swoim cudownym , luksusowym opakowaniem z lusterkiem co daje wygodę podczas aplikacji. Polecam wszystkim kobietkom , które uwielbiają błyszczeć a tym samym czuć odrobinę luksusu za niewielkie pieniądze :)