Schwarzkopf Gliss Repair Booster, Koncentrat regenerujący do włosów 

Boostery marki Gliss Kur zakupiłam już jakiś czas temu na większej promocji, lubię takie nowości do pielęgnacji włosów. Booster regenerujący sprawdza się świetnie w codziennej pielęgnacji, jest ciekawym dodatkiem, ale nieobowiązkowym. OPAKOWANIE Produkt znajduje się w kartoniku o dość charakterystycznym designie. Dominuje czerń i złoto. Z boku mamy wizualizację właściwego opakowania kosmetyku w rozmiarze rzeczywistym, skład, instrukcję użycia. Producent wyraźnie opisuje co należy zrobić i w jakiej kolejności, są nawet ilustracje krok po kroku.Opakowanie boostera przypomina kształtem nieco kapsułki. Z jednej strony posiada zakrętkę oraz długi dzióbek, z drugiej zaś gumowy dozownik, który wystarczy lekko docisnąć aby uzyskać porcję kosmetyku. KONCNTRAT Koncentrat ma postać rzadkiej, lekkiej emulsji. Ma przyjemny, słodki zapach. Co ważne jest to kosmetyk, który używamy tylko i wyłącznie w połączenu z innym produktem. Ja z reguły dodawałam go do szamponu lub odżywki. Producent zaleca aplikację 2 minuty, dla mnie to bardzo wygodne, bo nie lubię długich włosingów. Produkt oczywiście nie zregeneruje cudownie włosów, jednak wizualnie poprawia ich stan. Po użyciu włosy prezentowały się pięknie przez cały dzień, a koncentrat nie wpłynął na ich szybsze przetłuszczanie. Włosy były miękkie, sypkie i błyszczące. Minusem dla mnie jest mała pojemność i dość wysoka cena, jednak warto kupować go w promocji. PLUSY praktyczne opakowanie funkcjonalny dozownik ładny design blask, wygładzenie, dociążenie MINUSY mała pojemność

W porządku produkt do przetestowania. Dodanie go do szamponu daje blask włosom i ogolnie lepiej wtedy wygladaja. Jednak na tak male opakowanie cena jest zdecydowanie zawyżona.

Interesują mnie nietypowe rozwiązania w kosmetykach do pielęgnacji włosów i przez długi czas usiłowałam wydobyć potencjał z Boostera, niestety bezskutecznie. Oczywiście możliwe, że to moje wysokoporowate włosy są zbyt kapryśne, by współpracować z takim koncentratem, jednak wypróbowałam go w kombinacji z każdą inną odżywką, maską i balsamem do włosów jakie miałam pod ręką, i w żadnym przypadku nie zauważyłam jakiejkolwiek różnicy i poprawy. Zarówno produkty Gliss Kura jak i innych marek nie dawały ani lepszych ani gorszych efektów po połączeniu ich z Boosterem, nie miał znaczenia również ich skład. Biorąc to wszystko pod uwagę nie sądzę by produkt ten był wart swojej ceny regularnej - 25 zł za tak niewielkie opakowanie produktu który moim zdaniem nie robi nic brzmi niemal śmiesznie. Jeśli ktoś chce przetestować produkt z czystej ciekawości, lepiej poczekać na promocję i nie nastawiać się na oszałamiające efekty.

Kupiłam go na promocji (a może to była wyprzedaż) w drogerii, zapłaciłam ok 10 zł. Jego regularna cena to ok 25 zł. Więc kto by się nie skusił kupić i wypróbować :) użyłam go dodając do odzywki którą nakładam po każdym myciu na włosy od ucha w dół i przyznam, że po kilkukrotnym użyciu nie zauważyłam, żadnej różnicy na włosach ( mam włosy grube i ciemne), natomiast moja siostra (ma włosy jasny blond, rzadsze od moich), była bardzo zadowolona z tego produktu. Dodawała go do szamponu i mówi, że włosy się nie plączą, są sypkie, bardziej błyszczą. Więc nie jest to produkt dla każdego, trzeba ocenić indywidualnie.

Produkt fajny, ale pomysł z pompowaniem żeby uzyskać kilka kropli porażka. O ile na początku w miarę udaje się wydobyć produkt tak potem jest to strasznie denerwujące. Ciężko wycisnąć krople. Lepiej jakby była to forma pompki do wyciskania.

Jako, że mam dosyć grube włosy, za łopatki to lubią one większą ilość kosmetyku. Dlatego boostera dodałam 4 krople do szamponu i 2 do odżywki. Problem napotkałam przy otwieraniu buteleczki (oczywiście jest to problem do uniknięcia). Nałożyłam na dłoń najpierw szampon, później booster. Korek boostera jest odkręcany, więc odkręcenie go mając w dłoni szampon jest delikatnie problematyczne. Aczkolwiek nie niemożliwe. Oczywiście można zacząć najpierw od boostera lub ściągnąć nakrętkę wcześniej. Samo opakowanie jest miłe dla oka i przy aplikacji nie miałam innych problemów. Zapach i konsystencja również ok. Po użyciu włosy były w nieznacznie lepszej kondycji. Bez spektakularnych efektów. Postanowiłam wypróbować ten booster jesscze raz, tym razem w zestawieniu z tym nabłyszczającym. Dodałam po 3 krople do szamponu i po 4 do odżywki (ściągając nakrętki przed użyciem). Tym razem efekt był widoczny i wyczuwalny. Włosy, mimo, że jeszcze mokre były gładsze a po wysuszeniu stały się lejące i delikatnie błyszczące. Nie był to efekt WOW, natomiast był to efekt widoczny i wyczuwalny. Po wypróbowaniu obu boosterów mogę napisać, że po tym co uzyskałam, na pewno nie kupię ponownie żadnego z nich. A przynajmniej nie za cenę regularną. Jednak jeśli będzie w promocji (udało mi się je kupić za 14zł) to może jeszcze się skuszę.