Lubię szampony Matrix , zazwyczaj sprawdzają się świetnie na moich włosach , więc ucieszyłam się odnajdując w pudełku Pure Box wersję travel tego szamponu . Jeśli chodzi o szampony w takich właśnie podróżnych wersjach bardzo często zdarza mi się , że po zużyciu takiej próbki - bo tak właśnie je traktuje kupuje pełen wymiar by sprawdzić ile produkt jest tak naprawdę warty . Tak było i w tym przypadku , zużyłam już całą dużą butlę i uważam , że to całkiem spoko produkt , ale nie z gatunku tych które musisz kupić koniecznie .
Opakowanie jest bardzo ładne , typowo kobieca grafika w orchidee , estetyczne napisy , dobrej jakości opakowanie i zatyczka która nie pęka i z którą nie trzeba się siłować , dla mnie nic więcej nie jest potrzebne .
Konsystencja szamponu jest przyjemna - mocno kremowa co przekłada się na dość dobrą wydajność ( włosy mam cieniowane , najdłuższe sięgają mi trochę za łopatki , odcień szamponu to biel , zapach natomiast świeży i lekko kwiatowy , jak dla mnie jest delikatny i po użyciu nie wyczuwam go długo , ale też moje włosy nie są dobrym nośnikiem zapachów .
Jeśli chodzi o moje włosy , to mają średnią porowatość , tendencję do przesuszania się i puszenia , nagminnie są też katowane prostownicą , suszarką i blond farbą w bardzo jasnych i chłodnych odcieniach . Jak wiadomo blond jest to kolor bardzo wymagający , gdyż trzeba się naprawdę przyłożyć aby prezentował się dobrze , szampony chroniące kolor są więc dla mnie tak samo ważne jak ochładzające szampony fioletowe , dlatego tego szamponu nie traktuje jako typowy szampon codziennego użytku , tylko taki dodatkowy , używany co drugie mycie .
Nie ma problemu z rozprowadzeniem produktu po włosach , nie oblepia , bardzo dobrze się pieni , a podczas wypłukiwania czuć , że szampon pozostawia na włosach taką delikatną , śliską warstewkę a ja bardzo lubię taki efekt .
Nie zauważyłam by wpływał negatywnie na skórę głowy , nic się nie przesuszyło i nie pojawił się łupież . Włosy po tym szamponie rozczesują się bardzo dobrze , są też lekko odbite od nasady , świetnie oczyszczone - nic nie zlepia się w nieestetyczne strąki , włosy nie przetłuszczają się po nim szybciej . Głównym zadaniem tego produktu jest ochrona koloru i faktycznie na blond działa dobrze - pozwala zachować świetlistość koloru , zapobiega wytrącaniu się pigmentu z włosów dzięki czemu włosy są lśniące i wyglądają po prostu zdrowo . Zauważyłam również , że dzięki niemu włosy mniej się puszą i szybciej prostują . Nie zauważyłam jakieś większej regeneracji , dociążenia włosów czy niesamowitej miękkości , ale to tak na marginesie , bo przecież co innego było mi tutaj obiecane .
Nie jest to efekt WOW , ale też pełnej regeneracji to człowiek od szamponu nie wymaga , przez tą chwilkę którą trzymam go na włosach to wiadomo , że nie zrobi cudów , ale jeśli chodzi o ochronę koloru i właśnie szampon tego typu jest wam potrzebny to można kupić , bublem nie jest .
Zalety:
- wydajność
- kremowa konsystencja
- łatwo go spłukać
- nie przetłuszcza włosów
- sprawia , że mniej się puszą
- świetnie przedłuża żywotność koloru blond
- nie wywołuje łupieżu
Wady:
- mam drobny problem z dostępnością
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie