L'biotica Biovax Glamour, Ultra Green for Brunettes, Szampon do włosów brązowych 

Bardzo lubię kolor swoich włosów. Jest naturalny, nigdy ich nie farbowałam. Mają odcień głębokiego brązu, dość ładnie lśnią, a w miesiącach letnich od słańca nabywają dodatkowo jaśniejszych refleksów. Chciałam jednak wypróbować coś dla mnie innowacyjnego, czyli właśnie szampon dedykowany włosom brązowym. Byłam bardzo ciekawa, jaką moc i efekty pokaże na moich kosmykach. Opakowanie to plastikowa tubka o pojemności dość niewielkiej, 200 ml. Jest porządna, starannie wykonana i poręczna, bardzo wygodnie leży w dłoni. Stoi na zakrętce, więc do samego końca nie ma problemów z wydobyciem. Bardzo ładna szata graficzna, w pięknej kolorystyce. Zamykanie na klik, również bez zarzutu, sprawnie działa do samego końca, a otwór dozujący podaje dobrą porcję produktu. Pierwszym moim zaskoczeniem przy otwarciu tubki był oczywiście kolor produktu. Piękna, głęboka, mieniąca się drobinkami zieleń. Bałam się jednak, czy nie będzie brudzić płytek czy armatury. Na szczęście nic takiego się nie działo. Zapach subtelny, kwiatowy, bardzo ładny. Nie utrzymuje się na włosach. Konsystencja dość lejąca, ale nie spływa z rąk. Sprawnie się na włosy nakłada i dobrze spłukuje. Jeśli chodzi o ilość piany, to jest jej całkiem sporo, to dla mnie zawsze na plus. Wydajność również okej, na mocną czwórkę. Kupiłam w Rossmannie. Włosy myję zawsze dwukrotnie, tak samo robiłam w tym przypadku. Cóż mogę rzecz- to po prostu zwykły szampon, jakich wiele. Dość dobrze oczyszcza skórę głowy i włosy, robiąc to łagodnie. Nie wzmaga podrażnień na skórze głowy. Niestety odrobinę je płacze, ale wystarczy więcej odżywki na mokre włosy, dobra szczotka i da się je rozczesać. Świeżość po umyciu włosów tym szamponem utrzymuje mi się standardowo, czyli i tak muszę myć je codziennie, ale przynajmniej nie obciąża ich, a o to u mnie naprawdę łatwo. Włosy po umyciu nim i wysuszeniu układają się ładnie, są zdyscyplinowane, nie plączą się ani nie elektryzują. Jednak zawiodłam się strasznie na tej obietnicy odświeżenia koloru. Nie zauważyłam kompletnie żadnej różnicy- ani na plus, ani minus. Może z farbowanymi poradziłby sobie lepiej, ale na naturalny kolor nie działa.

Kupiłam zestaw produktów: szampon i odżywkę w drogerii Hebe. Mam włosy koloryzowane, ale też naturalnie brązowe. Szampon jest w kolorze ciemnej zieleni, ale nie farbuje skóry, włosów czy armatury łazienkowej. Zalety: -ładny zapach -przystępna cena -dostępny w popularnych drogeriach -wydajny -dobrze oczyszcza skórę głowy -nie plącze włosów Wady: -nie niweluje ciepłych / rudych tonów

Szampon w tubce o pięknym mieniącym się zielonym kolorze zieleni. Jeśli chodzi o konsystencję to jest dość gęsta, ale dobrze rozprowadza się na włosach i dobrze się pieni. Spełnia zadanie i myje kosmyki włosów aż po same końce. Stworzony z myślą o naturalnych i koloryzowanych włosach brązu. Innowacyjna formuła oparta na działaniu drogocennych ceramidów i kwasów AHA, które zapewniają włosom kompleksową pielęgnację.Odświeża kolor i przywraca im piękny, chłodny ton, dodatkowo intensywnie nawilża.Już po pierwszym zastosowaniu zauważyłam ze kolor brązowy moich wlosów jest odświeżony. Sklad produktu wykatkow dba o brązowe wlosy.Stymuluje je do szybkiej regeneracji, włosy po zastosowaniu szamponu są gładkie, miękkie w dotyku oraz błyszczace.Systematyczne stosowanie zmniejsza problemy łamliwości kosmyków, rozdwojonych końcówek czy przesuszeń. Ja jestem zadowolona z produktu. Tak jak napisałam wyżej włosy po systematycznym stosowaniu są zadbane, odświeżone, nawilżone i wypielęgnowane aż po same końce.e

Mam włosy brązowe, farbowane , przetłuszczające się. Kupiłam szampon L'biotica Biovax Ultra Green for Brunettes ze względu na obietnice producenta dotyczące ochłodzenia koloru. Produkt niestety nie spełnił moich oczekiwań. Mimo iż sam szampon ma bardzo zielny kolor nie zauważyłam efektu ochłodzenia odcienia włosów. W moim przypadku nie zaobserwowałam też żadnego barwienia paznokci czy skórek. Szampon ma bardzo gęstą konsystencję. Nie da się go rozwodnić, ciężko go rozprowadzić na skórze głowy i spłukać. Włosy są po nim nieco sztywne i szorstkie. U mnie świeżość włosów jest krótsza niż z po innych szamponach. Opakowanie i zapach są ok.

Testowałam szampon L'biotica Biovax Glamour Ultra Green for Brunettes, licząc na poprawę kondycji moich włosów, zwłaszcza że produkt zawiera składniki odżywcze przeznaczone dla brunetek. Niestety, moje doświadczenie z tym kosmetykiem było rozczarowujące. Już po pierwszym użyciu zauważyłam, że włosy stały się bardziej szorstkie w dotyku, trudniejsze do rozczesania i brakowało im nawilżenia. Pomimo obiecujących składników, jak ekstrakty roślinne i oleje, szampon nie wpłynął pozytywnie na kondycję moich włosów – wręcz przeciwnie, wyglądały one na bardziej matowe i przesuszone. Po kilku myciach efekt się utrzymywał, dlatego musiałam wspomagać się intensywnie nawilżającą odżywką, aby przywrócić im miękkość. Kolejnym minusem jest niepraktyczne opakowanie. Pod prysznicem woda łatwo dostaje się pod zakrętkę, co sprawia, że produkt może szybko tracić na jakości. Dodatkowo butelka nie jest stabilna, co sprawia, że często się przewraca – szczególnie irytujące podczas mycia włosów.

Kupiłam ten szampon po poleceniu przez pewną influencerkę, mam włosy naturalnie brązowe, siwiejące więc są traktowane farbą (u fryzjera). Szampon ma zielony pigment że złotymi drobinkami, na tyle silny, że barwi dłonie i ewentualne suche skórki. Efektu tonacji koloru włosów nie zauważyłam. Przyjemnie pachnie. Niestety tubka jest dość nieporęczna, trudno wydobyć produkt, po kilku użyciach. Nakrętka na dole sprawia, że do środka nalewa się woda. Włosy po nim są matowe, dość tempe, splątane.

Zaczynam dostrzegać u siebie pierwsze siwe włosy. Nie chcę ich farbować, dlatego zdecydowałam się kupić tesz szampon. Mam ciemne włosy, ale trochę takie mysie. Po jednym razie zastosowaniu kolor moich włosów nabrał głębi i w świetle widać zdecydowana różnice. Włosy po nim są też gładkie i błyszczące. To prawda, że brudzi dłonie, ale szybko się nich zmywa. Bardzo ładnie pachnie.

Używałam regularnie tego szamponu, zużyłam połowę tubki ale nie zauważyłam żadnego efektu na moich brąz włosach. Barwił mi jedynie dłonie i paznokcie. Możliwe, że dla skutecznego efektu powinnam używać razem z odżywką i maską? a ja używałam tylko szamponu Dobrze mył włosy (średnia moc), nie plątał, ale też nie powodował, że były przyklapnięte. Niestety niedługo po otwarciu tubka przestała chcieć się zamykać i musiałam naprawdę mocno trzasnąć w dłoń, żeby się zamknęła.

Kupiłam ten szampon po przeczytanych pozytywnych opiniach na portalu. Mocno się zawiodłam. Mam naturalne brązowe włosy, nigdy ich nie farbowałam. Jedynie kolor próbuję zmieniać tego typu produktami, jednak tu praktycznie nic nie zdziałał. Opakowanie mamy w formie tubki o pojemności 200ml. Wykonany z miękkiego plastiku, pod koniec stosowania wygląda tragicznie, bo się odgniata i nie raca do swojego kształtu. Na promocji zapłaciłam za niego niecałe 20 zł. Myję włosy codziennie, a sam szampon wystarczył mi na niecałe 3 tygodnie stosowania, więc jak na tą pojemność nie jest źle. Ma ciemnozielony kolor ze złotymi drobinkami. Rąk nie barwi, ale bardzo wchodzi za paznokcie oraz farbuje skórki i później ciężko się go pozbyć. Konsystencja jest pół na pól, idealna. Łatwo się pieni i nie trzeba za wiele aby umyć całą głowę. Niestety ciężko go wypłukać, mimo, że wypłukaliśmy całą pianę z włosów to nie raz ufarbowałam sobie biały turban na zielono. Przechodząc do działania, niestety najważniejszy z punktów nie został spełniony. Włosy ani trochę nie zmieniły odcienia, ani w stronę chłodną ani w stronę ciepłą. Jedyne co zauważyłam w poprawie moich włosów, to że ten szampon nadaje niesamowitego blasku. Nie trzeba, żadnych odżywek, żeby taki efekt uzyskać. Poza tym nic więcej nie zauważyłam. Zero nadania gładkości, elastyczności czy nawilżenia, zregenerowania. Kompletnie nic. Myślę, że samo nadanie blasku nic nie da i nie takie właściwości powinien mieć szampon. Niestety więcej się nie spotakamy.

Skusiłam się na ten szampon (mam tylko ten produkt z serii) po pozytywnych recenzjach. Włosy farbuję na ciemny brąz farbą fryzjerską, który wypłukuje się do miedzi - naturalne włosy mam blond. Niestety, poza ładnym zapachem w tym szamponie nic mi nie odpowiada. Zacznę od opakowania: jest piękne, poręczne, wygodne. Jestem fanką tub stojących na zakrętce, dzięki czemu łatwo wykorzystać resztki. Jednak materiał tuby jest miękki, dosłownie gniecie się w trakcie użytkowania, wygląda to nieestetycznie i ciężej wyciska się szampon. Zapach jest oczywiście bardzo ładny. Kolor może być zaskoczeniem, szampon jest bardzo ciemny, w kolorze turkusu. Czytałam opinie, że nie barwi rąk - otóż barwi. Po każdym użyciu mam lekko poszarzałe wnętrze dłoni mimo umycia ich w mydle po myciu włosów, kolor niestety osadza się na skórkach jeśli ktoś ma bardziej suche, a także barwi mi na szaro paznokcie od spodu - jeśli po każdym użyciu mam szorować skórki i paznokcie aby wróciły do naturalnego koloru, to produkt i tak jest dla mnie skreślony. Sam szampon dobrze się pieni, jest całkiem wydajny. Niestety, mam wrażenie, że nie domywa skóry głowy mimo dwukrotnego mycia - skóra mnie swędzi za każdym razem, szybciej się przetłuszcza, włosy mam klapnięte - efekt jak po szamponie z silikonami - nie analizowałam składu, ale kompletnie nie nadaje się do włosów przetłuszczających się! No i wisienka na torcie - ani trochę nie zniwelował miedzianych tonów. Zero jakiejkolwiek różnicy. Dla mnie największy zawód kosmetyczny tego roku.

Szampon zamknięty jest w eleganckiej tubie. Sam kosmetyk po wydobyciu z opakowania robi wrażenie. Produkt ma dosyć gęstą konsystencję w kolorze ciemnej zieleni z mieniącymi się drobinami. Zapach jest przepiękny, jest to jego ogromny atut. Mam naturalnie brązowe włosy z lekką poświatą w rudawych odcieniach. Jeśli chodzi o działanie, nie zauważyłam efektu ochłodzenia koloru. Może lepiej się sprawdza na włosach farbowanych. Sam szampon średnio się pieni, na szczęście dobrze się spłukuje. Duży minus za to, że kolor zostaje na dłoniach i trzeba je kilkakrotnie i dokładnie wyczyścić. Włosy po umyciu są miękkie, jednak brakuje im blasku. Zauważyłam też że bardziej się puszą. Ogólnie szampon fajny, jednak nie podpasował moim włosom.

Nie skłamie jeśli powiem że to najlepszy szampon jaki do tej pory używałam do włosów brązowych. Niwelował u mnie wszystkie rude odcienie, włosy są po nim miękkie, nie elektryzują się a do tego pachną genialnie..dla Manieczki perfum produkty L`biotica, Biovax, Glamour, Ultra Green for Brunettes, staly się nr 1. Kupiłam już zestaw mamie i przyjaciółce. Obie zachwycone. Zapach przypomina mi bardzo popularne perfumumy my wey.

Bardzo dobre produkty. Ładne opakowania i ładny zapach. Kolor szamponu może początkowo zaskoczyć ale bardzo dobrze suę rozprowadza. Bardzo chętnie sięgam po produkt przy myciu

Przy stosowaniu szamponów nie wiąże z nimi żadnych większych nadziei, ale biovax mnie zaskoczył. Szampon ma kolor ciemnozielony z mieniącymi się drobinkami. Po jednym użyciu widziałam już ochłodzenie koloru włosów. Farbuję włosy henną na kolor brązowy i charakterystyczna ruda poświata zawsze zostaje na włosach, jeśli ktoś chce ochłodzić kolor po farbowaniu henną to ten szampon sobie z tym poradzi

Szampon ma kolor ciemnobrązowy ładny zapach i idealna konsystencję. W składzie ceramidy I kwasy AHA. Włosy są gładkie lśniace i dłużej brązowe beż rudychni czerwonych odcieni.

Być może to efekt halo, ale mnie ten szampon zachwycił już w momencie, gdy wylałam go na dłoń - ma piękny, soczysty, ciemnozielony kolor, a całość mieni się lśniącymi drobinkami. Nie skłamię, jeśli powiem, że to najpiękniejszy i najbardziej efektowny szampon, z jakim miałam kiedykolwiek do czynienia, a trochę ich już przeszło przez moje ręce ;). Całość jest zamknięta w wygodnej tubie, która ułatwia nałożenie dokładnie takiej ilości produktu, jaka jest potrzebna. No dobrze, ale nie wszystko złoto, co się świeci - czy ten szampon w ogóle działa? Moje włosy mają tendencję do wypłukiwania się w kierunku rudości i czerwonawych tonów, dlatego dość intensywnie testowałam szampon po koloryzacji. Testy wypadły pomyślnie, włosy zdecydowanie dłużej utrzymują chłodny, pożądany odcień. Z tego względu na pewno jeszcze nieraz go wrzucę do koszyka podczas zakupów. Trochę mniej jestem zadowolona z działania wygładzająco-uelastyczniającego, bo bezpośrednio po umyciu miałam jednak wrażenie, że przed zastosowaniem odżywki włosy są szorstkie i wymagają dalszych zabiegów. Subiektywnie wydaje mi się też, że sprawił, że włosy bardziej się puszą. Lubię też szampony, które łatwo się pienią i nie trzeba użyć ich wiele, żeby umyć włosy; Biovax wypada tu trochę słabiej w porównaniu do konkurencji, szampon zapowiada się raczej na mało wydajny. Łatwo się za to spłukuje, nie brudzi skóry ani materiałów. Zapach intensywny, ale przyjemny, utrzymujący się chwilę po myciu, ale nie w sposób uciążliwy.

Przy pierwszym umyciu czuć przyjemny zapach kojarzący się z perfumami. Włosy nie plączą się a sam kolor może i delikatnie robi się chłodniejszy. Nie zauważyłam jakiś efektów specjalnych ale dama jestem zadowolona, że mogłam ten szampon wypróbować. Myśle, że jakbym podróżowała szampon kilka miesięcy otrzymałabym porządny efekt. Ale sama jak do tej pory jestem zadowolona ze stosowanego produktu.

Szampon miałam okazje testować dzięki Klubowi Recenzentek, za co dziękuje, bo pewnie przy tej ilości szamponów na rynku nie sięgnęłaby po Biovax a to byłaby ogromna szkoda, ponieważ szampon jest ŚWIETNY ???? przede wszystkim gęsta konsystencja, myjąc włosy czuje już luksusowy zabieg, choć trochę trzeba go pomasować żeby dobrze się spienił, ale komfort mycia jest ogromny. Trzeba uważać bo jego zielonkawy kolor może pobrudzić łazienkę - oczywiście łatwo schodzi. Cała linia Biovax dla brunetek jest super, mam brązowe farbowane włosy które po kilku tyg od farbowania zaczynaja być żółtawe, szampon fajnie niweluje te tony i nadaje im chłodny brązowy odcień. Będę używać ????????