BasicLab Dermocosmetics Famillias, Krem nawilżający do twarzy lekka konsystencja 

Krem kupiłam ze względu na to jak wiele osób mi go polecało oraz to jak dobrą opinię ma marka basiclab. Udało się złapać go na promocji więc zapłaciłam za niego ok 25zł, co jak na markę Basiclab jest bardzo niską ceną. Opakowanie w porządku, jest ładne, estetyczne, chociaż nie do końca jestem fanką takich tubek. Wiem, że pod koniec trzeba będzie ją rozciąć żeby wyciągnąć resztki produktu. Krem rzeczywiście ma dość lekką konsystencję. Ja nakładam go na noc, dlatego nawet jeśli nie wchłania się błyskawicznie to mi to nie przeszkadza. Rano budzę się z nawilżoną i miękką skórą twarzy. Kosmetyk też mnie nie zapchał, a skóra nie zareagowała wysypem niedoskonałości. Trzeba też dodać, że trafił na moment, w którym byłam przeziębiona i fajnie załagodził i nawilżył mocno podrażnioną skórę przy nosie. Ja jestem na tak, nie widzę żadnych minusów, produkt jest na prawdę dobry. Jeśli za jakiś czas znowu zobaczę go na promocji to chętnie zaopatrzę się w kolejne opakowanie.

BasicLab Dermocosmetics Famillias, Krem nawilżający do twarzy (lekka konsystencja) Krem dobrze nawilża i jest wydajny, ale mam wrażenie, że nie wchłania się tak dobrze, jakbym tego chciała — czasem zostaje lekki film na skórze. Plusem jest lekka formuła, która nie obciąża, ale minusem na pewno opakowanie. Tubka utrudnia zużycie produktu do końca — trzeba ją rozcinać, żeby wydobyć resztki kremu.

Tubka jest wygodna w użyciu, chociaż dość mocno mi się wybrudziła przez czas użytkowania kremu. Po jej rozcięciu było oczywiście jeszcze sporo produktu do zużycia. Faktycznie konsystencja jest lekka, ale moja cera potrzebuje chwili do całkowitego wchłonięcia. Krem jest bezzapachowy. Mi nie sprawdził się pod makijaż, wolę jeszcze lżejsze produkty. Ogólnie fajnie mi się sprawdził na noc. Dobrze łączy się z innymi produktami i dobrze nawilża po złuszczaniu. Pomimo wielu zalet czegoś mi brakuje, ale moja cera wrażliwa i przetłuszczająca się bardzo dobrze go zniosła.

No cóż można powiedzieć o rodzimej marce Basiclab i jego wspaniałym lekkim kremie - cudo! Zaczynając od minimalistycznej nieco aptecznej tubce w kolorze białym z zamknięciem na klik, ułatwia szybkie otwieranie i zamykanie, a tubka stabilnie stoi na nakrętce. Opakowanie wykonane z materiałów pochodzących z recyklingu. Wszystkie niezbędne informacje dotyczące produktu zostały podane w przystępny sposób min. opis produktu, skład, sposób użycia, adres producenta, itp. Duże ekonomiczne opakowanie o pojemności 75 ml, PAO 6 miesięcy od momentu pierwszego otwarcia. Krem w kolorze białym o średnio gęstej konsystencji, bezzapachowy z łatwością się rozprowadza i szybko wchłania, stosuje na noc oraz na dzień. Krem zapewnia mi wystarczająco wysoki poziom nawilżenia skóry suchej i wrażliwej stosowany solo od czasu do czasu, zazwyczaj codziennie sięgam po serum przed aplikacją kremu. Porcja nawilża i ratunek dla BHL gwarantowany przy regularnym stosowaniu kremu. Wydajność zależy od intensywności stosowania opakowanie jest duże, poręczne i wygodne, cena adekwatna do jakości i wydajności, a i tak często są promocje. Dostępność również na plus. Uważam, że krem jest remedium dla każdego rodzaju cery oraz każdego członka rodziny - serdecznie polecam wypróbować ❤️❤️❤️

Firmy BasicLab nie trzeba nikomu przedstawiać. Jest ona niezwykle popularna i bardzo ceniona przez osoby zainteresowane pielęgnacją twarzy. Osobiście wcześniej nie miałam z nią styczności. Mam skórę mieszaną z tendencją do niedoskonałości i zapychania, więc od kremów do twarzy oczekuję lekkiej konsystencji, która nie będzie odciążała mojej skóry. Produkt zamknięty w plastikową tubkę o minimalistycznym designie. Ma pojemność 75ml, więc jest większa niż standardowego kremu do twarzy. Cena regularna zachęcająca, bo 39,99zł i bywa na promocjach. Zapach ma neutralny, raczej należący do tych typowo kosmetycznych i nie jest nachalny. Sam krem jest niezwykle przyjemny do rozprowadzania, więc tu nie mam, do czego się przyczepić. Wykończenie określiłabym jako satynowe. Krem testowałam w dwóch skrajnych biegunach kondycji skóry - skórze typowo mieszanej z niedoskonałości i tendencją do zapychania oraz skórze z mocno zaburzoną barierą hydrolipidową (miałam wówczas rozległe podrażnienia, była obecna suchość i ogromny dyskomfort w postaci ściągnięcia). Przy dużym zaburzeniu bariery hydrolipidowej krem wchłania się ekspresowo, tak jakby skóra go dosłownie piła. Delikatnie nawilża, więc aby uzyskać satysfakcjonujące nawilżenie, musiałam produkt kilkukrotnie reaplikować. Jest obecne dyskretne rolowanie. Widocznie koi i wygładza podrażnioną skórę. Na skórze nie jest wyczuwalny film. Niestety, jak moja skóra jest w standardowym "wydaniu" (skóra mieszana z problematyczną strefą T), krem bywa już mniej komfortowy. Bardzo wolno się wchłania. Z racji, że jest tak powolna wchłanialność, czułam, że z tego powodu pod kremem skóra niesamowicie się poci. Dlatego u mnie zupełnie się nie sprawdza pod makijaż. Działanie nawilżające, kojące i wygładzające nadal jest obecne, ale jest to subtelne. Nie zauważyłam, aby zapychał. Uważam, że ten krem powinien się spodobać głównie posiadaczkom skóry suchej. Bardzo mi pomógł w wyjściu z dramatycznego stanu twarzy, z mocno zaburzoną barierą hydrolipidową. Niestety, przy mojej skórze mieszanej czułam za duże obciążenie i jakoś się z nim nie polubiłam. Z uwagi na cenę i renomę marki, warto wypróbować.

Krem dobrze sprawdza się na dzień, jest idealny pod makijaż, szybko się wchłania, nie roluje się, nie czuć go na skórze, faktycznie ma lekką konsystencję, więc dla osób ze skórą wymagającą głębokiego nawilżenia nie wystarczy, nie zapchał mnie, a miałam już problem z wieloma kremami

Ten krem sprawdzi się naprawdę szerokiej gamie odbiorców. Jest lekki, ale nie za lekki. Nawilżający, ale bez tłustego filmu. Skóra wrażliwa będzie ukojona, a sucha, gdy jedna warstwa to za mało, może przyjąć kolejną porcję kremu, bo dobrze się go dokłada; nic się nie roluje i nie warzy. Krem daje satynowe wykończenie i jest fajny pod makijaż. Nawilżenie jest odczuwalne, ale nie ma wrażenia tłustości i oklejenia. Skóra jest po nim przyjemnie gładka i miękka. Nie ma po nim „nieprzyjaciół” ani żadnych podrażnień. Pojemność kremu jest nieco większa niż standardowe 50 ml, dlatego jest on dobrą, ekonomiczną opcją. Do tego nie kosztuje dużo, bo za taką jakość, wydajność i pojemność cena jest bardzo uczciwa i zachęcająca do zakupu.

Mam skórę ze skłonnością do zapychania szczególnie po kremach i w sumie tylko on wśród setek które testowałam mnie nie zapycha i poprawia stan mojej cery, ale ma też sporo innych zalet. Przede wszystkim nie posiada silikonów i ma super skład, idealny dla mnie. Używam go rano i wieczorem, buzia zawsze dzięki niemu trzyma odpowiednie nawilżenie i nawet jak czasem nie nałożę kremu to po prostu nie czuję, że potrzebuję się czymś smarować bo skóra jest w idealnym stanie i nie ma uczucia ściągnięcia. Konsystencja jest świetna, bezproblemowa, kosmetyk nadaje się też pod makijaż. Jest lekki ale nie za lekki, daje odpowiednie nawilżenie nigdy nie za słabe, na buzi nie pojawiają się przesuszenia czy suche skórki, nie jest tłusty, nie pozostawia filmu po prostu cudo. Najbardziej podoba mi się to, że daje ukojenie skórze i uspokaja ją n po mocniejszych kwasach czy peelingach. Lubię to, że nie ma zapachu i nie daje uczucia zapchania i nie powoduje trądziku, a skóra się do niego nie przyzwyczaja i cały czas daje te same pozytywne efekty. Krem sprawia, że moja twarz wygląda zdrowo, jest jędrna i gładka. Kupiłam już 15 opakowanie i na tym się nie skończy.

Szukałam kremu na dzień i ten skusił mnie dobrymi ocenami, renomą marki oraz obiecywaną przez producenta lekką konsystencją. Mam cerę suchą i liczyłam na dobre nawilżenie przy jednoczesnym lekkim produkcie. Niestety dla mnie okazał się kiepskim wyborem. Krem zamknięty jest w klasycznej tubce. Aplikacja jest bezproblemowa. Sam krem jest biały i średnio gęsty. Producent deklaruje, że jest bezzapachowy, ale dla mnie ma typowo chemiczny zapach. Rozprowadza się łatwo i lekko. Niestety wcale nie jest lekki, zostawia mocno tłusty film. Z tego względu używałam go tylko na noc, kompletnie nie nadawał się pod makijaż. Dodatkowo kiepsko się wchłania, twarz jest tłusta nawet po całej nocy, co naprawdę jest wyczynem przy mojej suchej cerze. Jeśli chodzi o efekty, to w sumie krem nie robi nic szczególnego. Nawilża zwyczajnie, a w sumie głównie natłuszcza. Skóra nie wygląda lepiej ani nie jest w lepszej kondycji. Na plus fakt, że nie spowodował u mnie wysypu niedoskonałości. Podsumowując, jest to krem jak każdy inny, a do tego dość tłusty. Ja na pewno nie sięgnę po niego ponownie, mimo że cena jest korzystna.

Według producenta krem dedykowany jest do każdego rodzaju cery i z tym się zgodzę, ponieważ moja cera mieszana dobrze zareagowała na ten produkt. Krem nie zapycha, szybko się wchłania, nie zostawia tłustego filmu i bardzo dobrze sprawdza się pod makijaż. Krem nie ma żadnych kompozycji zapachowych, nie uczula, stosowałam go również na skórach moich dzieci. Jednak efekty nawilżające są bardzo przeciętne, po kilkutygodniowym stosowaniu nie zauważyłam szczególnej poprawy cery. Krem jest po prostu dobry, ale bez efektu wow

Krem jest w świetnej cenie, ma fajną formułę, nie lubię osobiście kremów o wodnistej konsystencji, ten taki nie jest. Nie ma zapachu, nie zapycha, mój chłopak również bardzo się z tym kremem polubił. Dobry zarówno na dzień, jak i na noc. Nic tylko brać!

Długo zwlekałam z zakupem tego produktu, z uwagi na to że miałam do testowania inne kremy do twarzy. Basiclab Dermocosmetics Familias krem naiwlzajacy do twarzy lekka konsystencja zamknięty jest w białej, plastikowej tubce z żółtym motywem na środku, design opakowania jest minimalistycznym, przypominający produkty apteczne. Krem jest dosyć gęsty, biały, ale konsystencja pozwala na dokładne rozprowadzenie na całej skórze twarzy, bez bielenia i tłustej warstwy. Krem w mgnieniu oka się wchłania. Ma delikatny, lekki i przyjemny zapach. W jego składzie znajdujemy alantoine, panthenol i witaminę E, czyli składniki odpowiedzialne za nawilżenie i ukojenie skóry. Formuła kosmetyków jest bezolejowa, co według mnie jest dużym plusem, oleje nie każdemu służą, w kremach potrafią zapychać. Kremu używam na codzień, zarówno rano, jak i wieczorem. Sprawdza się w obu przypadkach. Sprawia, ze skóra jest nawilżona, miękka w dotyku niczym pupcia niemowlaka, ukojona i odżywiona. Krem nie pozostawia uczucia tłustości, daje jednak lekką warstewkę otulająca i sprawiająca, że czuć nawilżenie na dłużej. Ja jako posiadaczka skóry atopowej, wrazliwej, z tendencją do niedoskonałości jestem zachwycona tą pozycja i śmiało stwierdzam, że to pierwsze i nie ostatnie moje opakowanie.

Krem jest dobry dla skóry suchej/punktowo mieszanej. Nie zapycha, jest lekki i bez zapachu. Dobrze się łączy z spf, a podkłady na nim się nie ważą. Jest okej, ale nie nawilża jakoś bardzo. Jest dla mnie bezpieczny i chętnie do niego wracam. Gdyby popracowali nad lepszym nawilżeniem to byłoby 5 gwiazdek ????

Testowałam zarówno krem o bogatej konsystencji, jak i ten o lekkiej - i są one do siebie bardzo, bardzo podobne pod względem właściwości, ale rzeczywiście, ten o lekkiej konsystencji jest po prostu lżejszy :). Świetnie nawilża skórę, a to nawilżenie utrzymuje się przez długi czas. Ma przyjemny, delikatny zapach i wygodne opakowanie. Jest bardzo wydajny. Dobrze się wchłania i nie zostawia tłustej ani ciężkiej warstwy na skórze. Oceniam go bardzo pozytywnie!

Krem mimo nazwy lekka konsystencja jest dość gęsty. Nie ma zapachu. Natłuszcza skórę i chroni. Dobry po różnych zabiegach, typu kwasy, peelingi. Nie powoduje zapychania. Nie świeci się, daje matowe wykończenie. Bardzo wydajny.

Ten krem uratowal moją skórę przed calkowitym wysuszeniem który spowodował pewien kosmetyk. Jest rewelacyjny! Polecam go dla osób borykających się z cera suchą. Bardzo dobrze nawilża i uelastycznia skórę pozostawiając ją gładką oraz zregenerowaną Ponadto jest bezzapachowy Co tu więcej mówić - jest poprostu świetny!

Krem kupiłam w Hebe, za około 20 zł, jego cena niestety znacząco wzrosła, dlatego czekam na promocję, żeby kupić go ponownie. Krem jest duży - ma aż 75 ml, dlatego wystarcza na długo i jego cena/100 ml też jest lepsza niż w przypadku innych kremów. Ma wygodne opakowanie - miękką tubę, więc łatwo wydobyć go do końca. Krem ma biały kolor i średniogęstą konsystencję. Idealną, aby łatwo rozprowadzić go po twarzy, a jednoczesnie nie zbyt lekką. Uważam, że działa bardzo dobrze jako lekki, prosty krem dla cer mieszanych. Nie obciąża, nie waży się, ale robi to, do czego został stworzony. Nie zapycha, nie podrażnia. Lubię stosować go jako zamknięcie bogatszej pielęgnacji wieczornej.

Kupiłam zachęcona poleceniami, jako tani, lekki i podstawowy krem. Męczyłam się z nim ładnych parę miesięcy, a i tak skończył na nogach :p Według mnie wcale nie jest lekki - maże się na skórze, trzeba go doklepać, jak już się wchłonie to czuć lekkie ściągniecie - zero nawilżenia. Skóra przez jakiś czas jest taka aksamitno-matowa ALE szybko przechodzi do nadprodukcji sebum i tłustego wykończenia w strefie T. Jak lubię produkty BasicLab, tak ten zdecydowanie można sobie darować :)