Foreo UFO Mini Urządzenie soniczne

Zakupiłam UFO Mini, ze względu że jest to pierwsze moje urządzenie od Foreo, a ta wersja jest mniejsza i znacznie tańsza od standardowego rozmiaru, plus zbliżają się wakacje to też jest plus by mieć mniejszą rzecz w swojej torebce. Samo urządzenie wygląda ciekawie, a nawet trochę nie z tego świata; stąd nazwa „UFO” ;) Jak to działa? Zajęło mi trochę czasu, aby dowiedzieć się, jak dokładnie działa Pierwszą rzeczą, którą robisz, jest pobranie aplikacji towarzyszącej; to skanuje twoje urządzenie i wybraną maskę. Maska, którą mam, to maska ​​Call It A Night. Zawiera żeń-szeń i oliwę z oliwek, które odżywiają i rewitalizują. W aplikacji możesz śledzić, czas swojego spa które zajmuje dosłownie 90 sekund, a po tym czasie urządzenie się zatrzymuje. W ciągu tych 90 sekund korzysta z kombinacji terapii LED, pulsacji T-Sonic i technologii hiperinfuzji. Wystarczy pocierać po twarzy ruchami obrotowymi, by działanie odczuła twoja twarz. Po 90 sekundach urządzenie się zatrzymuje, co w sumie szkoda. Fajnie, że to szybka maska, ale jest tak miło, że mogłabym trwać trochę dłużej. Z tym urządzeniem używa się maski znacznie szybciej, ponieważ zajmuje to po prostu mniej czasu. Ostatni krok to wmasować pozostałości maski w twarz i gotowe, nasze 90 sekund zamiast 15 czy 20 minut. czy rzeczywiście 90sekund daje ten sam efekt co 20minut ?? Zdecydowanie tak, skóra jedwabiście gładka, zaczerwienienia ustały, a skóra wygląda na znacznie zdrowszą. Zdecydowanie jestem na tak, tej nowej technologi, chociaż cena jest wysoka, temu tak długo zwlekałam z zakupem produktu Foreo, ale w końcu go mam ;) Jeśli jesteś miłośnikiem pielęgnacji i maseczek, myślę, że będziesz bardzo zadowolona z tego urządzenia.

Foreo mini zakupiłam kilka lat temu, obecnie już z niego nie korzystam bo zafundowałam sobie nowszą wersję Ufo 2, ale to urządzenie służyło mi przez długi czas i warto napisać o nim kilka słów. Swój egzemplarz zakupiłam z dużą zniżką i zestawem maseczek na noc i na dzień. Dostępne są trzy wersje kolorystyczne: Pearl Pink, Mint i Fuksja, ja posiadam tą ostatnią. Urządzenie jest niewielkie w kształcie płaskiego okrągłego dysku nazwa Ufo idealnie do niego pasuje. Wykonane jest z miękkiego i przyjemnego w dotyku silikonu medycznego, jest poręczne i lekkie , waży zaledwie 100 g. Jedna strona z plastikowym dyskiem mocującym służy do umieszczenia w niej maseczki, zaś druga stanowi ładną ozdobę zawiera silikonowe wypustki i duże logo producenta na złotej płytce. W zestawie dodatkowo otrzymałam przewodnik „Szybki start”, podstawową instrukcję obsługi, ładowarkę USB i akrylową podstawkę. Urządzenie jest wodoodporne, na jednym naładowaniu akumulatora możemy wykonać do 40 zabiegów. Ma zaprogramowane dwa zabiegi: Make My Day i Call It a Night, stosowanie innych maseczek wymaga zainstalowania aplikacji na telefonie, co jest bardzo łatwe i pomocne w obsługiwaniu urządzenia. Foreo mini posiada pulsacje T-Sonic, ledowe diody RGB z różnymi kolorami światła oraz funkcje nagrzewania. Obsługa urządzenia jest bardzo łatwa, aplikacja po zeskanowaniu kodu maseczki bądź jej wybraniu z dostępnych opcji sama dobiera rodzaj koloru świata, intensywność pulsacji i nagrzewania. Cały zabieg trwa półtorej do dwóch minut. W tym czasie aplikacja głosowo instruuje nas o wykonywanym , zabiegu a muzyczka wprowadza w stan relaksu i odprężenia. Czas aplikacji maseczki jest bardzo krótki, ale efekty są spektakularne i takie jakbym chodziła z maską na twarzy cały dzień. Moja skóra podczas zabiegu dosłownie wsysa aplikowane serum, staje się natychmiastowo odżywiona, nawilżona, wygładzona i bardziej napięta. Oczywiście efekt końcowy w dużej mierze zależny jest od przeznaczenia maseczki jaką stosujemy. Dodatkowe zalety to wykonywany masaż skóry, jej ocieplenie, zwiększenie krążenia, terapia światłem i szybsze wnikanie substancji aktywnych w głąb skóry. Maseczki do Foreo dostępne są w opakowaniach zbiorczych zawierających 6 sztuk zapakowanych w pojedyńcze saszetki. W każdej saszetce w żelowym serum znajduje się mały materiałowy płatek który zakładamy pod pierścień urządzenia. Tego serum jest tak dużo że jedną maseczkę można zastosować 2 a nawet 3 razy i tak najczęściej robię. Minusem jest fakt, że działa ono z specjalistycznymi maseczkami z tej firmy, choć ja stosowała je na maski w kremie, olejowe sera i zawsze byłam zadowolona. Zresztą w tej chwili Foreo wprowadziło maski w płachcie na które stosujemy urządzenia Ufo, więc można je wykorzystać i w ten sposób. Moje mini po kilku latach częstego stosowania nie nosi żadnych oznak zużycia, nadal wygląda jak nowe, akumulator szybko się ładuje i nie zżera prądu. Pulsacja, nagrzewanie oraz diody - wszystko działa bez zarzutu. Aż żal się z nim rozstawać. Nie zakupie ponownie z wiadomych powodów - mam nowszą wersje urządzenia. A ten egzemplarz przekażę w inne ręce , bo szkoda by leżał, zbierał kurz i marnował swoją energię.

To urządzenie soniczne znalazłam w zakupionym przeze mnie kalendarzu adwentowym Zalando, za który zapłaciłam 409zł, a wiadomo, że poza szczoteczką znajdowały się tam też inne produkty. Łatwo obliczyć więc, że zapłaciłam znacznie mniej. Myślę. że nie zdecydowałabym się na zakup tego urządzenia w regularnej cenie, bo jest zwyczajnie za drogie. -bardzo ładny wygląd, posiadam odcień różowy -wersja mini w zupełności wystarcza, bardzo dobry rozmiar -wykonany z miłego w dotyku sylikonu -łatwa w czyszczeniu -ładowana na USB -bateria trzyma długo -sterowana aplikacją -posiada kilka funkcji - światło czerwone, zielone, ogrzewanie, różna intensywność wibracji -poprawia jakość i szybkość wchłaniania kosmetyku -bez problemu można stosować z różnymi maseczkami Trochę nie podoba mi się idea z dedykowanymi specjalnie do urządzenia maseczkami, są dość drogie - sztuczne nabijanie pieniędzy.

Początkowo byłam sceptycznie nastawiona do tego urządzenia, ale już po pierwszym użyciu zmieniłam zdanie. Efekty widać już po pierwszym użyciu, twarz jest gładka, nawilżona i rozświetlona. A samo użycie jest taaak relaksujące. Polecam wszystkim, warte każdych pieniędzy. A cena maseczek, po przeliczeniu na jedną sztukę jest niższa od niektórych masek w plachcie w drogeriach.

Zacznę od tego, ze UFO mini jest jedynym urządzeniem tego typu jakie stosowałam. Nigdy nie miałam „dużej” wersji, wiec nie mogę ich porównać:) Nad urządzeniem tym zastanawiałam się już od dłuższego czasu. Chciałam od początku ufo mini ponieważ nie zależało mi na efekcie chłodzenia (codziennie używam mrożącej maski na twarz, wiec nie chciałam przesadzić). W końcu zdecydowałam się na zakup i muszę przyznać, ze od tamtego czasu, to mój ulubiony kosmetyczny gadżet. Uwielbiam wszystko związane z tym urządzeniem. Łatwość obsługi, efekt po zabiegu a także niesamowite odprężenie w trakcie. Stosuje na przemiennie maseczkę na dzień i na noc, kompatybilna z urządzeniem. Maska na noc jest wg mnie lepsza i widzę efekt od razu po aplikacji, ale ta na dzień tez daje radę. Czasem stosuje ufo także na inna maskę w płachcie, czy nawet na solidna warstwę oleju do twarzy. Wiec nawet jak nie mam oryginalnej maseczki i tak używam ufo codziennie. Widzę same plusy tego, ze poszerzyłam codzienna pielęgnacje o ten gadżet. Moja twarz jest wygładzona i nawilżona. Mam wrażenie, ze serio substancje aktywne z maski lepiej przenikają, bo efekt po aplikacji jest natychmiastowy. Dodatkowo bardzo lubię sam design urządzenia. Mam kolor pearl pink, który jest połączeniem jasnego różu i złota. Bardzo ładnie prezentuje się na toaletce. Foreo ufo wykonane jest z medycznego silikonu który jest bardzo łatwy w czyszczeniu, co jest dodatkowym plusem. Bardzo lubię tez aplikacje na telefon. Używam jej na iPhone X i działa bez zarzutu. Myśle, ze w przyszłości zdecyduje się przetestować tez większa wersje ufo. Bardziej z ciekawości czy te dodatkowe funkcje są warte uwagi, ale póki co serdecznie polecam wersje mini.

Urządzenie foreo mini zakupiłam na promocji w Sephora. Zawsze marzyłam o tym urządzeniu, lecz jego cena zwalała mnie z nóg. Urządzenie jak na razie użyłam tylko dwa razy, ponieważ rytuał nie należy powtarzać za często. Kupiłam urządzenie w kolorze miętowym/niebieskim. Można je połączyć za pomocą Bluetooth z naszym smarthonem i odtwarzać urządzenie przy jego użyciu. Urządzenie najpierw po włączeniu podświetla się na kolor biały, następnie po włączeniu funkcji start zapala nam się czerwone światło Led, co oznacza, że nasza skóra bedzie przygotowana do rozpoczęcia wchłaniania maseczki. Następuje rozgrzewanie naszej skóry, a następnie włączają się pulsacje masujące. Następnie, kiedy zbliża się końcówka kuracja włącza się zielone światło, które zapobiega przed wchłanianiem zanieczyszczeń. Urządzenie wykonane jest z dobrego silikony. Bateria wytrzymuje naprawdę długo. Sama kuracja jest bardzo przyjemna, krótka, trwa 90 sekund. Jeżeli nie mamy czasu na długie leżenie z maską na twarzy to jest to dobra alternatywa. Skóra po zabiegu jest gładka i miękka, w tym czasie możemy poprawić swoje samopoczucie, zrelaksować się i poczuć pieknie.