Balea Professional, Oil Repair Schwerelos Spülung Odżywka naprawcza do włosów zniszczonych

Odżywkę dorwałam w słowackim DM za 1.89€. Zamknięta została w miękkiej tubce o pojemności 200ml - 50ml mniej niż szampon z tej serii, co uważam za dobre posuniecie, bo odżywek zużywamy mniej. ;) Zamykany na zatrzask, który łatwo otworzyć, a na co dzień na nim stoi. Otwór do wydobycia produktu jest w sam raz, łatwo wycisnąć odpowiednią ilość. Pachnie dość chemicznie, lekko słodko z różaną nutą. Nie utrzymuje się na włosach. Konsystencja dość gęsta, kremowo-żelowa o białym zabarwieniu. Łatwo się nakłada i nie spływa z włosów. Spłukuje się bez zarzutu nie zostawiając na włosach wyczuwalnej warstwy. Na opakowaniu nie znalazłam informacji po jakim czasie powinnam ją zmyć, tak więc eksperymentowałam. Nakładałam ją po użyciu szamponu z tej serii jak i po innych, zarówno na chwilę jak i nawet na godzinę czy dwie w trakcie leżenia w wannie i niestety efekt za każdym razem był ten sam - żaden. W przeciwieństwie do szamponu nie zauważyłam by nadawała jakikolwiek blask. Rozczesywałam włosy z łatwością, owszem, ale ja raczej rzadko mam problemy tego typu i tylko po nieodpowiednich kosmetykach do włosów, więc ciężko mi stwierdzić czy ta odżywka coś pomogła pod tym względem. Zdecydowanie za to nie wpłynęła na elastyczność czy miękkość, nie nawilżyła, nie czuję by je odżywiła. Faktycznie nie obciąża włosów - miałam tak napuszone jakbym użyła tylko szamponu... Mam jej jeszcze sporo, ale wyrzucam, nie widzę sensu jej używania. Obietnice producenta nie zostały spełnione, a dodatkowo szampon podrażnił mi skalp, więc nie będę dłużej ryzykować z tym produktem. NEUTRALNE: - faktycznie nie obciąża, ale jednocześnie włosy się puszą tak, jakby były po samym szamponie, wgl nie ujarzmia, nie pomaga w ich ułożeniu - moim zdaniem nie ułatwia rozczesania włosów, ale ja mam rzadko z tym problemy