Polubiłam.
Woda kokosowa z NaturalME to kolejny kosmetyk tej marki, kupiony przeze mnie ze względu na pogorszenie kondycji moich włosów. Przeczytałam dobre recenzje o produktach tej firmy i postanowiłam zaopatrzyć się w nie. Jako, że mam włosy długie, gęste, proste z natury, które dotychczas nie sprawiały mi problemów, a teraz wypadają w znacznych ilościach tak, że widzę już różnice w gęstości to postanowiłam o nie zadbać bardziej niż zwykle. Jako, że jestem zabiegana preferuję odżywki i preparaty bez spłukiwania, które ułatwiają rozczesywanie tak by jeszcze bardziej nie zwiększać ilości wypadających włosów. Wybór padł na tą wodę, która ma i naturalny skład i w nazwie kokos (którego zapach uwielbiam).
#OPAKOWANIE
Opakowanie to ciemna buteleczka z atomizerem o pojemności 75nl, nie jest to bardzo dużo, ale wielkość jest taka, że bez problemu można ją spakować do kosmetyczki. Szata graficzna jest prosta, dość typowa dla marki, jednak posiada paseczek w innym kolorze, niebieskim. Całość wygląda minimalistyczne, ale bardzo ładnie. Atomizer nie zacina się, dozuje odpowiednią chmurę na włosy, tak, że nie tworzy się wielka plama w jednym miejscu. Na etykiecie są wszystkie informacje jak skład, stosowanie.
#KONSYSTENCJA
Konsystencja jest typowo wodnista, nie olejowa, lekka dzięki czemu nie obciąża włosów zaraz po ich umyciu. Kosmetyk nie oblepia, nie obtłuszcza włosów, nie skleja ich. Nie zauważyłam żeby szybciej opadły niż zwykle.
#ZAPACH
Kosmetyk bardzo ładnie pachnie, takim prawdziwym kokosem, nie jest nachalny, sztuczny, przerywany, tylko właśnie taki słodki, naturalny, prawdziwie kokosowy, niczym masło. Nałożony na moje włosy jest na nich chwilę, niestety moje włosy nie trzymają zbyt długo zapachów, ale plus taki, że nie staje się też uciążliwy po jakimś czasie. Nie ma w sobie nic chemicznego, plastikowego, jako fanką kolosa jestem nin bardzo oczarowana.
#DZIAŁANIE
Kosmetyku używam 2 razy w tygodniu, zwykle po myciu głowy, na mokre włosy po ich osuszeniu, jako odżywkę i produkt ułatwiający rozczesywanie. Przyznam, że staram się tak myć czuprynę by nie powstał wielki kołtun, jednak z powodu ilości wypadających włosów teraz każdy jest na miarę złota więc bez sprayu ani rusz by jeszcze bardziej ułatwić ten zabieg. Przy odpowiedniej ilości faktycznie grzebień sunie ładnie po włosach, tak, że nie haczy i nie ciągnie po nich, dzięki czemu jest ich na nim miej, a to mnie bardzo cieszy w obecnej sytuacji. Przy okazji włosy po wysuszeniu są miękkie, miłe w dotyku, bardziej gładkie, sypkie, są lśniące (to słowa mojej mamy) i wyglądają zdrowo, przy tym nie ma mowy o obciążeniu, do tego lepiej się układają. Mam nadzieję, że przy regularnym używaniu razem z innymi kosmetykami pomoże na moją bolączkę jaką jest wypadanie. Duży plus za skład, naturalny, ciekawy, z wartościowymi składnikami.
#NIEPORZĄDNE
U mnie woda nie spowodowała żadnych problemów, reakcji alergicznych, pieczenia, swędzenia skóry, łupieżu, nie oblepia, nie obciąża, nie powoduje szybszego przetłuszczania skóry. Nie zauważyłam negatywnego wpływu na moje włosy i skalp.
#WYDAJNOŚĆ
Wydajność może być średnia, mam długie włosy, gęste, a buteleczka ma 75ml więc nie jest to bardzo dużo, jednak jeśli ma mi ten kosmetyk pomoc to przymknę na to oko.
#CENA
Cena jak na produkt z naturalnym składem jest niska, można znaleźć w promocji i wtedy wychodzi okazyjnie.
Zalety:
- Ułatwia rozczesywanie
- Włosy są miękkie
- Włosy są miłe w dotyku
- Włosy są bardziej sypkie, jedwabiste
- Włosy bardziej lśnią
- Włosy pachną (u mnie krótko, ale jednak)
- Zapach kokosa
- Nie podrażnia
- Nie uczula
- Nie powoduje reakcji alergicznych
- Nie powoduje łupieżu
- Skład
- Opakowanie z atomizerem
- Cena za kosmetyk naturalnym składem
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie