Bioderma Pigmentbio, H2O Brightening Micellar Water Woda micelarna oczyszczająca i rozjaśniająca skórę

Woda micelarna doskonale odświeża i oczyszcza skórę. Skutecznie usuwa makijaż twarzy i okolic oczu nawet po użyciu wodoodpornych kosmetyków. Oprócz oczyszczania także rozjaśnia przebarwienia różnego typu (słoneczne, trądzikowe, a nawet mocno rozjaśnia plamy starcze). Zmniejsza ryzyko powstawania nowych przebarwień. Skóra doskonale ją toleruje, mimo iż mam bardzo wrażliwą cerę dobrze współdziała z nią. Jest bezzapachowa.

Bioderma Pigmentbio H2O Brightening Micellar Water to wyjątkowy produkt, który nie tylko skutecznie oczyszcza skórę, ale także pomaga w redukcji przebarwień i wyrównaniu kolorytu. Jego delikatna formuła sprawia, że jest idealny dla osób z wrażliwą skórą, a regularne stosowanie przynosi widoczne efekty w postaci jaśniejszej i bardziej promiennej cery. Mimo wyższej ceny, jakość i efektywność tego produktu czynią go wartym inwestycji, zwłaszcza dla osób z problemami pigmentacyjnymi. Jest to idealny wybór dla tych, którzy szukają wszechstronnej wody micelarnej, która łączy oczyszczanie z pielęgnacją rozjaśniającą. Konsystencja i zapach: Bioderma Pigmentbio H2O ma lekką, wodnistą konsystencję, która łatwo się aplikuje za pomocą wacika. Produkt jest bezbarwny i ma delikatny, świeży zapach, który jest przyjemny i nie drażni.

Woda micelarna Bioderma z serii Pigmentbio doskonale radzi sobie nawet z wodoodpornym makijażem. Jest skuteczna a jednocześnie delikatna i nie powoduje podrażnień. Skóra po jej użyciu jest miękka i przyjemna w dotyku.

Mam cerę tłustą wyregulowaną, bardzo skłonną do wyprysków (a przez to często walczę z przebarwieniami po nich), mam 28 lat. W tej chwili wykwity trądzikowe to rzadkość na mojej twarzy, natomiast ciągle jeszcze muszę się przykładać, by uzyskać jednolity kolor cery. Oprócz przebarwień powypryskowych mam też rozszerzone naczynka. Właścicielką tego płynu micelarnego stałam się totalnie przypadkiem, ponieważ kupiłam w promocji jakiś zestaw świąteczny, gdzie był z tej serii krem, koncentrat i płyn micelarny, a całość zestawu wynosiła poniżej ceny samego kremu :). Najszybciej jednak otworzyłam właśnie płyn micelarny, ponieważ powoli przestaje mi służyć dwuetapowe oczyszczanie i szukam zamiennika dla olejów/balsamów. Stosuję więc ten produkt do wstępnego zmycia makijażu, a potem całość domywam żelem do mycia twarzy. Nie pozostawiam produktu na twarzy. Płyn micelarny pigmentbio nie pachnie. Radzi sobie ze wstępnym zmyciem makijażu, w tym całkiem sobie radzi z wodoodporną maskarą. Nie wymaga tarcia i nie pozostawia cery zaróżowionej po aplikacji produktu. Bardzo go cenię za tę delikatność, że moja cera nie staje się reaktywna po kontakcie z tym produktem. Jednocześnie, cera w żaden sposób nie jest ściągnięta po jego użyciu. Produkt moim zdaniem spełnia większość obietnic producenta, nie podrażniając cery, będąc łagodym i bardzo suktecznym produktem oczyszczającym. Jeśli chodzi o zmiany w kolorycie skóry, gdy zaczęłam stosować ten płyn micelarny moja cera jest w najlepszym swoim stanie kolorystycznym, odkąd ją pamiętam, więc ciężko mi stwierdzić, czy płyn się do tego przyczynił, czy wiele miesięcy skupienia na kolorycie na praktycznie każdym etapie pielęgnacji. Faktem jednak pozostaje, że w żaden sposób płyn nie obniżył tego poziomu, cera ciągle jest tak jednolita jak może być bez zabiegów. Jeśli nadarzy się możliwość, to zakupię ponownie ten płyn micelarny, albo inny z biodermy w okazyjnej cenie lub zestawie. Moim ulubionym płynem micelarnym jest różowy z Mixa, natomiast ten z biodermy jest odrobinę delikatniejszy i jakby bardziej "tłusty" (ale w żaden sposób nie pozostawia filmu na skórze, czy coś, chodzi raczej o body w konsystencji). Te pozytywne aspekty jednak nie są warte 3-krotnej przebitki cenowej w stosunku do Mixa na produkcie, który ma u mnie tak krótki kontakt ze skórą.

Używam go od prawie roku, jest świetny. Stosowany razem z innymi produktami z serii Pigmentbio rozjaśnia przebarwienia. Dobrze zmywa makijaż. Mam nadzieję, że pojawi się także w wersji 500 ml :)

Szybko i skutecznie usuwa zanieczyszczenia i zmywa makijaż, dokładnie oczyszczając skóre. Nie szczypie w oczy, jest dobrze tolerowany przez skórę pod oczami. Ma bezzapachowa formule.

Płyny micelarne w mojej kosmetyczce to niezwykle ważny i niezbędny element. Nie wyobrażam sobie mojej codziennej pielęgnacji bez porządnej dawki oczyszczenia płynem i żelem.Posiadam cerę mieszaną i wrażliwą przez co muszę starannie dobierać tego typu produkty,które będą jednocześnie skuteczne i delikatne. Markę Bioderma znam od dawna i jestem ich wierną fanką, tym bardziej zaciekawiła mnie seria rozjaśniająca. Jak to przy mieszanej cerze bywa pojawiają się u mnie zaskórniki, większe lub mniejsze, które często pozostawiają po sobie blizny czy przebarwienia. Wygląda to nieestetycznie i jest dla mnie uciążliwe i jak dotąd długo mi zajmowało zanim zniknęły z mojej twarzy.Odkąd pamiętam moim marzeniem zawsze była gładka cera o jednolitym kolorycie,co jest bardzo ciężkie do osiągnięcia. Musiałam więc wypróbować nowej serii Bioderma, która ma za zadanie zredukować przebarwienia. Jedyną wadą jaką widzę w tym kosmetyku to jego wysoka cena, która waha się od 50zł do 64zł, dość sporo jednakże zdecydowanie warto. Opakowanie to klasyczna dla tej marki zgrabna, wygodna i poręczna buteleczka. Wykonana jest z solidnego materiału, a zatyczka działa bez zarzutu dzięki czemu bez obaw możemy zapakować ją ze sobą wszędzie. Jest transparentna, więc możemy kontrolować stopień zużycia. Szata graficzna to klasyczna biel i szarość przez co całość prezentuje się elegancko. Konsystencja to żadne zaskoczenie, czyli standardowo wodnista i totalnie bezzapachowa. Przyznam,że lubię gdy kosmetyk ma przyjemną woń jednakże w płynach micelarnych preferuję totalną uniwersalność i brak zapachu. Tutaj nie wyczujecie ani chemicznego zapachu,ani żadnej innej woni. Co ważne płyn nie pozostawia tłustego filmu czy lepkiej warstwy na skórze.Po jego użyciu skóra jest gładka i miękka, a przy tym przyjemnie odświeżona. Ogromną i główną zaletą tego kosmetyku jest dokładne oczyszczenie twarzy z jakichkolwiek zanieczyszczeń i skrupulatny demakijaż. Nie wymaga on uciążliwego pocierania skóry czy oczu. Szybko i skutecznie radzi sobie z każdym makijażem, a przy tym jest delikatny. Ani razu nie podrażnił mojej cery czy wrażliwych okolic oczu. Nie powoduje pieczenia i zaczerwienień, co dla mnie jest znaczącą zaletą. Moje naczynka pokochały tę wersję płynu :) Co więcej płyn nie wysusza cery, pozostawia ją gładką w dotyku i powiedziałabym,że lekko nawilżoną. Nie mam uczucia ściągnięcia czy suchości po jego zastosowaniu, dzięki czemu łatwo mogę przejść do kolejnego etapu oczyszczania. Mogę śmiało powiedzieć,że jest stworzony do cery mieszanej i wrażliwej. Jedno opakowanie wystarczyło mi standardowo na miesiąc stosowania i po takim czasie mogę zdecydowanie przyznać,że jest to kosmetyk, który stopniowo i powoli wyrównuje koloryt. Nie jest to spektakularna zmiana, jednakże dla mnie zauważalna. Myślę,że przy jeszcze dłuższych stosowaniu z połączeniu z innymi kosmetykami z serii można osiągnąć naprawdę zadowalające efekty. Moje przebarwienia spowodowane pryszczami znacznie się zmniejszyły a skóra nabrała zdrowego blasku. Po demakijażu nie była podrażniona i prezentowała się naprawdę świeżo i korzystnie. Myślę,że jeszcze niejednokrotnie wrócę do tej wersji i będę polować by zakupić ją nieco taniej :) Polecam wszystkim!

Używam równolegle z żelem złuszczającym z serii Pigmentbio i mogę powiedzieć jedno - rewelacyjny produkt i rewelacyjne działanie. Razem z żelem działa super i widać gołym okiem redukcję przebarwień. Co bardzo ważne - nie przesusza skóry, nie powoduje podrażnień i jest delikatny dla oczu. Używam go około 4 miesiące i mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że ten produkt działa. Oczywiście, niech nikt się nie łudzi, że po kilku dniach zauważy rozjaśnienie plam i przebarwień. Płyn działa bardzo delikatnie, powoli ale DZIAŁA. Warto dać mu szansę, bo też bardzo dobrze oczyszcza skórę z makijażu. Co do zapachu bardzo neutralny, nie chemiczny. Jedyny minus to jego cena, za 250ml zapłaciłam około 59zł. Trochę dużo, ale z racji iż jest to stosunkowa nowość na rynku, to można wybaczyć. Warto natomiast przekonać się na własnej skórze, że systematyczne jego działanie może zdziałać cuda Edit: UZUPEŁNIAM OPINIĘ DOKŁADNIE PO 5 MIESIĄCACH UŻYWANIA. Z całą pewnością mogę powiedzieć, że moje przebarwienia (po młodzieńczym trądziku i pojawiających się systematycznie wypryskach np. przed okresem) są WIDOCZNIE zredukowane! Sama w to nie wierzyłam! Skóra jest WIDOCZNIE rozjaśniona, ma bardziej jednolity kolor! WOW. Jestem zachwycona! Dodatkowo śmiało mogę powiedzieć, że to dla mnie numer jeden jeśli chodzi o płyny micelarne. Bardzo dobrze zmywa makijaż, również maskary wodoodporne.