Nuxe Reve de Miel, Super Baume Reparateur Au Miel Intensywnie regenerujący balsam SOS z miodem

Balsam ma konsystencję wręcz wosku, który rozpuszcza się pod wpływem ciepła dłoni. Zamknięty w metalowym opakowaniu, które świetnie mieści się do torebki. Taki „sos kieszonkowiec”. Produkt jest bardzo tłusty, pozostawiający film na skórze. Używam aktualnie na dłonie, które tez od dezynfekcji nam w stanie dramatycznym. Produkt, który dobrze natłuszcza i nie piecze skóry, która jest poraniona.

Produkty z serii Reve de Miel marki Nuxe bardzo lubię. Szczególnie zimą, ten zapach dobrze mi się kojarzy i działa kojąco na zmysły. Produkt zapakowany jest w metalowe, zakręcane pudełeczko stylizowane nieco na produkt kolonialny. Prezentuje się bardzo ładnie i jest też wygodne w użyciu. Jest to niewielkie pudełeczko wielkości kremu nivea. Spokojnie zmieści się w torebce, kosmetyczne. Konsystencja jest bardzo tłusta. To zastygnięty olej połączony z woskiem, który pod wpływem ciepła zaczyna się rozpuszczać. Zdecydowanie jest typowy produkt SOS, na przesuszone partie ciała. Nie wchłania się szybko i raczej nie wchłonie się całkowicie. Trzeba się liczyć, że część produkty zostanie na ubraniu. To kosmetyk uniwersalny, który można stosować na wiele sposobów. Nadaje się oczywiście na suche, zrogowaciałe łokcie i kolana, przesuszone pięty, ale także sprawdził się u mnie jako balsam do ust, preparat na suche skórki wokół paznokci czy krem do dłoni. Efekty są dla mnie widoczne i bardzo dobre. Produkt nakładam tylko na noc, na takie partie takie jak : łokcie, kolana i pięty, usta, dłonie. Rano skóra jest w dużo lepszym stanie. Po kilku dniach staje się bardziej gładsza, szorstkość znika. Zapach jest piękny ale intensywny. Jeśli ktoś nie lubi zapachu miodu to może być cieżko znieść. Wydajność jest bardzo dobra. Produkt jest na tyle tłusty, że nie da się go użyć w dużej ilości. Odrobina już daje bardzo widoczne efekty. Kosmetyki tej marki nie należą jednak do tanich, pozostaje więc kwestia czy są warte takich pieniędzy. To już kwestia indywidualna. Wszystko zależy ile jesteśmy w stanie przeznaczyć na dany kosmetyk, jak bardzo nam zależy na estetycznym opakowaniu i ładnym zapachu. Znam kosmetyki, które dają podobne efekty, kosztują znacznie mniej ale też nie dadzą nam takiej przyjemność jak ten balsam chociażby pod kątem zapachu i słodkiego opakowania. Wybór więc pozostawiam wam. W każdym razem kosmetyk dla mnie jest ok i robi swoją robotę. Cena wysoka, nie ukrywajmy.