Z obietnicą regeneracji czy odbudowy włosów w szamponach podchodzę z przymrużeniem oka. Jak mam zregenerować włosy produktem, który jedynie spieniam na włosach i po 2 minutach spłukuję? W drugą stronę idąc, oczywiście można takim działaniem wysuszyć skórę głowy jeśli są w składzie zbyt mocne, niedopasowane do naszej skóry głowy składniki. Szkoda, że w tę gorszą stronę łatwiej o efekt :D No ale.. tak jak wspomniałam regeneracji włosów po stosowaniu szamponu się nie spodziewam, ale oczekuję, że kosmetyk będzie delikatny i nie wysuszy mi skóry głowy. Czy tak się stało? O tym poniżej :)
Zacznę od opakowania. Mamy tu minimalistyczne opakowanie z bijącą naturą grafiką. Pojemność nietypowa, bo 280ml, ale wystarcza na dość spory czas (u mnie prawie 3 miesiące przy myciu głowy 2-3 razy w tygodniu). Przezroczyste opakowanie wykonane z plastiku, przez które widać zużycie kosmetyku. Posiada też funkcjonalną pompkę, która ułatwia aplikację. Zapach szamponu jest świetny - z nutą świeżości, jak to kosmetyki z dodatkiem avocado, ale zdecydowanie wyczuwam słodycz miodu. Konsystencja jest na tyle gęsta, aby nie uciekała między palcami, ale i na tyle rzadka, aby bez problemu przeszła przez pompkę. Pieni się też całkiem dobrze pod warunkiem, że nie używamy 1-2 pompek, bo wtedy nie spieni się nic ze względu na brak SLS'ów w składzie. Zawiera delikatne substancje pieniące i do umycia skóry głowy i włosów zazwyczaj używam kilku pompek, wtedy piana jest zauważalna i mam poczucie, że myję głowę:D Nie wiem jak Wy, ale czasem naturalne szampony prawie się nie pienią i czasem mam poczucie, że niedokładnie umyłam włosy jeśli nie widzę piany. Nie przy każdym produkcie tak mam, ale czasem tak bywa. Wtedy ponawiam aplikację i zazwyczaj to dziwne uczucie mija. W przypadku tego szamponu nie mam tego problemu, ponieważ piana się pojawia, spłukuję ją i wszystko jest ok.
Jak oceniam szampon jeśli chodzi o działanie? Przede wszystkim pragnę podkreślić, że jest bardzo delikatny dla skóry głowy. Ostatnio miałam niewypał z maską do włosów z Isany, która zawahała mi równowagę skóry głowy i oprócz peelingu zależało mi, aby oczyszczanie skóry głowy było bardzo łagodne. Czułam, że dobrze oczyszcza, nie wywołał skutków ubocznych w postaci łupieżu czy podrażnień (choć na skórze głowy podrażnień raczej nie miewam, ale po tej masce nie wiedziałam już czego się spodziewać). Oprócz oczyszczenia czuć, że włosy są miękkie, nie odstają żadne pojedyncze włosy i całkiem nieźle się układają. Nie zauważyłam też, aby jakoś specjalnie się elektryzowały, choć sezon na czapki już się zaczął. Moje włosy, średnioporowate bardzo lubią olej z avocado i może właśnie dlatego szampon mi służy. Nie widzę może wzmocnienia czy regeneracji jak obiecano na opakowaniu, ale wychodzę z założenia, że szampon ma myć, od wzmacniania są wcierki, suplementacja i przede wszystkim zdrowa, zbilansowana dieta oraz aktywny styl życia. Szampon poleciłabym na pewno osobom z delikatną, suchą i wrażliwą skórą głowy. AZS mam od dziecka i co roku lubi lokalizować się w innym miejscu i kto wie, może kiedyś dopadnie i skórę głowy (oby nie, ale przezorny zawsze ubezpieczony). Sprawdzi się także jako szampon do częstszego stosowania, jest niedrażniący, przyjemny w użyciu i nie rozbija banku, ponieważ zapłaciłam za niego około 13 złotych. Polecam ;-)
Zalety:
- wartościowy skład szamponu
- dobra konsystencja, nie za rzadka i nie za gęsta
- mimo braku SLS dobrze się pieni, zawiera delikatne substancje pieniące
- ładnie pachnie
- delikatny i bezpieczny w użyciu, nie podrażnia skóry głowy i nie spowodował łupieżu
- skóra głowy jest dobrze oczyszczona a włosy miękkie i przyjemne w dotyku
- korzystna cena
- wygodne opakowanie z pompką, przezroczyste, przez które widać zużycie
Wady:
- nie zauważyłam wzmocnienia czy regeneracji włosów, ale uważam, że szampony od tego nie są (niemniej tak obiecano na opakowaniu)
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie