Labello Hydro Care Lip Balm Balsam do ust

Pomadki ochronne ą u mnie w obiegu przez cały rok,lubię poznawać i testować nowe marki,doceniam kiedy pięknie pachną różnymi olejkami i umilają stosowanie. Moje usta są dość problematyczne i wymagające,często przesuszone,mają tendencję do powstawania skwarek,suchych skórek i zadziorów,dlatego balsam do ust zawsze muszę mieć przy sobie. Balsam do ust zapakowano w charakterystyczny dla tego rodzaju produktów opakowanie,grafika utrzymana w kolorach błękitu i bieli,kojarzy mi się z marką Nivea,kosmetyk ma wygodną higieniczną formę sztyftu,pojemności to 4,8 g. Sztyft w swoim działaniu (przynajmniej u mnie) przypomina bardziej wazelinę niż balsam który pielęgnuje i nawilża,chroni on przez jakiś czas przed warunkami zewnętrznymi ale trwa to bardzo krótko,moje usta są jeszcze gorzej przesuszone,przez co muszę się ratować naturalnym miodem,dla mnie balsam działa powierzchownie i nie poradzi sobie z bardzo mocno suchymi ustami,na okres wiosenny może być,natomiast o zimie i jesieni można zapomnieć.