Gal Pomadka ochronna z olejem konopnym 

Pomadka mieści się w kartoniku z otwieranym okienkiem. Na opakowaniu znajdują się wszelkie niezbędne informacje o produkcie, takie jak logo firmy, opis działania kosmetyku i jego skład. Pomadka ma postać klasycznego sztyftu z małą naklejką z nazwą produktu i dyskretną grafiką konopi. Na spodzie można znaleźć datę, do której należy zużyć produkt. Zatyczka jest dobrze dopasowana i nie ma możliwości, aby samoistnie otworzył się np. w torebce. Mechanizm wysuwania działa bez zarzutu - nie psuje się ani nie zacina. Sztyft w trakcie użytkowania nie jest chybotliwy, jak również nie złamał się. Pomadka jak dla mnie jest bezzapachowa. Dopiero gdy go bezpośrednio powąchałam, udało mi się wychwycić nuty z rodzaju tych, jakie można spotkać w produktach aptecznych. Jednak jest to na tyle subtelna woń, że podczas stosowania kosmetyku nie czuć jej. Pomadka ma kolor złamanej bieli. Jej konsystencja jest kremowa, otulająca. Właściwie nie trzeba czekać, aż roztopi się pod wpływem ciepła warg - zaledwie po kilku sekundach jest gotowa do użycia. Bardzo przyjemnie się ją rozprowadza. Nie jest tępa, dzięki czemu sunie po ustach. Wystarczy kilka razy przejechać nią po wargach, aby zostawiła na nich odpowiednią ilość produktu. Pomadka jest bezbarwna na skórze i zostawia delikatny połysk. Produkt dobrze nawilża usta. Dzięki temu wyglądają na odżywione i zadbane. Pomadka odpowiednio natłuszcza wargi - nie jest to obciążająca powłoka, a komfortowa warstewka zabezpieczająca je przed przed niekorzystnymi czynnikami zewnętrznymi, takimi jak wiatr czy mróz. Moje usta są wymagające i zazwyczaj pomadki szybko z nich znikają. Ta konkretna utrzymuje się ok. 1,5 godziny, co w moim przypadku jest niezłym wynikiem. Gdy pojawiły się u mnie suche skórki, po kilku użyciach nie było już po nich śladu. Natomiast mam wątpliwości, czy pomadka poradziłaby sobie z popękanymi wargami. Aczkolwiek jest to pomadka ochronna, a nie regenerująca. Producent nie obiecuje nam złotych gór, więc nie czepiam się. W mojej opinii jest to naprawdę przyzwoity kosmetyk. To, że pomaga utrzymać skórę ust w dobrej kondycji oraz fakt, że nie trzeba ponawiać jej aplikacji co 10 minut sprawia, że uznaję ją za dobry produkt. Do tego naturalny skład, niska cena i fajna konsystencja.