Pomadkę nawilżającą z Soraya Plante kupiłam razem z wersją odżywczą już jakiś czas temu w promocji za mniej niż 10 zł każda, teraz w końcu przyszła na nią pora by ją wypróbować. Kupiłam ją ze względu na działanie, naturalny skład i bardzo estetyczne opakowanie, a te nie raz sprawiają, że kosmetyk trafia do koszyka. Co więcej mam duże problemy z suchymi, spierzchniętymi wargami, nawet latem, i często muszę mieć tego typu produkt w torebce. Dodam, że mam konkretne, raczej wysokie oczekiwania, mam swoich ulubieńców, ale chciałam dać szansę tej nowości.
#OPAKOWANIE
Pomadka jest zapakowana w śliczne, plastikowe opakowanie, szata graficzna zrobiła na mnie bardzo pozytywne wrażenie, z resztą jak pozostałe produkty z tej serii. Dodatkowo jest ona zapakowana w ochronny plastikowo- papierowy kartonik. Pomadka dobrze się wysuwa, nie zacina, nic się nie dzieje z zakrętką, fakt, po czasie robi się lekko luźna, ale nie na tyle by spadała. Mały minus za brak daty ważności na zewnętrznym kartonik, tylko samej pomadce, moja tak się obróciła, że nie było widać do kiedy można używać, a to jest istotne bo przeterminowane kosmetyki wyrzucam.
#KONSYSTENCJA
Pomadka ma dość miękką konsystencje, która nabłyszcza usta przez to jest średnio wydajna, tak jak jej siostra, tj. wersja odżywcza. I niestety po nieco ponad miesiącu było widać już koniec wersji odżywczej i tutaj też dość szybko, mam takie wrażenie, się zużywa. Pomadka zostawia ochronną, cienką warstwę jednocześnie nie oblepia jąć nie dając nieprzyjemnego uczucia.
#ZAPACH
Przyznam, że zapach bardziej mi się podoba niż w wersji odżywczej choć kokos uwielbiam. Czuć tu delikatny zapach porzeczki, dość słodki, ale nie przesłodzony, jest subtelny, delikatny. Nie ma w sobie nic sztucznego, chemicznego, męczącego nos. Mi przypadł do gustu ten owocowy, porzeczkowy zapach, który przywodzi na myśl letni ogród.
#DZIAŁANIE
Jak już pisałam, mam duże oczekiwania, a przynajmniej duże jeśli chodzi o porządne nawilżenie. Mam problem z suchymi, podrażnionymi wargami nie tylko w zimie, nawet latem i używam takich produktów często w ciągu dnia. Mam swoich ulubieńców, ale szukam czegoś co może się okazać jeszcze lepsze. Niestety to nie jest ten kosmetyk. Ktoś kto nie ma większych problemów będzie zadowolony bo pomadka faktycznie nieźle nawilża usta, ale to nawilżenie u mnie szybko znika, zjadam ją i bardzo często muszę powtarzać malowanie ust więc przez to i wydajność nie jest rewelacyjna. Faktem jest, że usta są w lepszej kondycji niż bez, są bardziej miękkie, nawilżone, odżywione, mniej suche i podrażnione. Pomadka daje uczucie ulgi, ale u mnie jest to krótki efekt, do kolejnego smarowania. Myślę, że w zimie byłaby za słaba w moim przypadku, ale jak pisałam, mam bardzo wymagające usta od jakiegoś czasu i potrzebują one mocnego działania. Dla osób bez większych problemów będzie dobra bo nawilża nieźle i pielęgnuje je, zapewniając zdrowy wygląd. Na pewno usta przy jej stosowaniu są lepsze, ale wolałabym żeby dłużej trzymała się warg i tak szybko nie schodziła. Plus za naturalny skład, za obecność wosku ryżowego oraz olejku z porzeczki. Ciekawe składniki, które zapewne mają dobroczynne działanie.
#NIEPORZĄDNE
Mnie pomadka nie podrażnia, nie uczula, nie powoduje jakiś reakcji alergicznych, pieczenia, wysuszenia. Nie oblepia, nie śmierdzi, nie ma dziwnego posmaku.
#WYDAJNOŚĆ
Jest średnia, ja często smaruję nią usta i starczy pewnie na około 2 miesiące.
#CENA
Ja zapłaciłam mniej niż 10 zł i wtedy to jest super cena za pomadkę o naturalnym składzie i dobrym nawilżeniu.
Zalety:
- Nawilża dość dobrze
- Zapach
- Konsystencja
- Opakowanie
- Szata graficzna
- Skład
- Usta są bardziej miękkie i nawilżone
- Nie powoduje pieczenia i reakcji alergicznych
- Nie podrażnia
- Nie powoduje zaczerwienienia
- Nie wysusza
Wady:
- Nawilżenie jest dość krótkie
- Do mniej wymagających ust będzie ok, przy mocno suchych jest trochę za delikatna
- Wydajność
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie