Pierre Rene 6th Sense No. 01 Golden River Eyeshadow Palette (Paleta 6 cieni do powiek) 

Uwielbiam odcienie beżu na powiekach na codzień- to pozwala mi wyczarować szybki makijaż ze sprawdzonym efektem bez niespodzianek. Zachęcona świetnym cieniem ono od Pierre Rene, postanowiłam sprawdzić, jak będzie się sprawować paletka. Nie zawiodłam się. Za 35 zł otrzymałam 6 odcieniu, bardzo dobrze skomponowanych i dobrze ze sobą współgrających. Są wysoko napigmentowane, więc efekt jest widoczny po paru dotknięciach pędzelka. Kolory nie wytrzymują w takiej samej formie przez cały dzień, ale i tak nie jest źle. Po kilku godzinach stają się bledsze i bardziej kremowe. Fajnie było spróbować, choć moim faworytem z podobnych paletek pozostaje PAESE.

Paletę kupiłam w jednym z marketów do codziennego stosowania i robienia delikatnego makijażu oka jaki preferuję. Kartonowe opakowanie w której umieszczono cienie oraz foliowa obwoluta oddzielająca cienie od lusterka. Dodatkowo zabezpieczone kartonikiem z wszystkimi czytelnymi informacjami dotyczącymi produktu i wzorem cieni znajdujących się w opakowaniu. Wybrałam zestaw nr 01 Golden River. W skład zestawu wchodzi 6 cieni w różnych odcieniach brązu, beżu oraz złoty z drobinkami. Cienie są jedwabiste, matowe, kremowo - satynowe oraz połyskująco - perłowe. Paleta wyposażona w duże lusterko. Cienie z łatwością można nałożyć na oko i zblendować, niestety cienie są zbyt delikatne i szybko znikają z powieki, złoty cień osypuje się. Niestety paleta mnie nie zadowoliła leżała prawie rok w szafce, ponowna próba użycia skończyła się fiaskiem - nic oddam w dobre ręce ;)

Dostałam paletę w prezencie i mogę powiedzieć, że jest ok dla początkujących. Złoty cień jest piękny i on góruje w palecie. Brakuje mi tylko jasnego matowego beżu i cienia przejściowego. Paleta i tak nadaje się na podróże bo jest malutka i ma lusterko. Paletka dla mniej wymagających.

Ogromnie rozczarowałam się tą paletką. Kiedy swatchowałam ją w drogerii - wszystko było super, na dłoni swatche prezentowały się rewelacyjnie. Niestety, na oku jasne cienie są praktycznie niewidoczne! Tracą blask, błysk i swoje unikatowe kolory, stają się totalną paciają. Brokatowy cień zaś totalnie się sypie i nie trzyma mi się na niczym. Wypróbowałam już wiele paletek, i ta jest jedną z absolutnie najsłabszych. Kupiłam ją w promocji, ale i tak żal mi wydanych pieniędzy. NIE polecam

Paleta prezentuje się elegancko i jest bardzo kompaktowa. Zawiera 6 cieni o różnych wykonczeniach. Cienie są dobrze napigmentowanie, dobrze się blendują. Kolorystyka jest neutralna. Minusem jest dla mnie brak masowego beżu. Jasny beż z palety jest satynowy, co u mnie nie zdaje egzaminu. Brakuje mi również fajnego koloru przejściowego. Gdyby nie te dwa małe minusy mogłaby to być paleta samodzielna, świetna na podróż. Ogólnie paleta jest bardzo dobrej jakości, chociaż delikatnie się zawiodłam.