Bielenda Professional Face Program, Ultra Soothing Algae Face Mask Ultra łagodząca maska algowa do twarzy z glinką okrzemkową

Maska Bielenda Professional Face Program, Ultra Łagodząca Maska Algowa do Twarzy z Glinką Okrzemkową to jeden z moich ulubionych produktów pielęgnacyjnych. Stosuję ją regularnie i jestem bardzo zadowolona z efektów, jakie daje mojej skórze. To maska, która doskonale wpisuje się w potrzeby mojej cery, zwłaszcza po zabiegach pielęgnacyjnych wymagających ukojenia i regeneracji. Skład i formuła Maska jest stworzona z prostym, ale skutecznym składem. Zawiera glinkę okrzemkową oraz alginat, który pochodzi z naturalnych alg brunatnych. Co ważne, produkt nie zawiera barwników ani konserwantów, a także nie ma dodatku zapachowego, co sprawia, że jest idealnym rozwiązaniem dla osób z wrażliwą skórą. Formuła maski została dobrze przemyślana, by wspierać skórę w regeneracji, nie podrażniając jej. Działanie i efekty Po nałożeniu maski czuję przyjemne uczucie chłodzenia, które jest bardzo relaksujące, zwłaszcza po zabiegach mogących podrażnić skórę. Maska doskonale łagodzi zaczerwienienia, wygładza skórę i redukuje uczucie napięcia. Po jej zastosowaniu skóra staje się wyraźnie bardziej nawilżona, miękka w dotyku i wygląda na zdrową oraz wypoczętą. Dodatkowo pory są zwężone, a skóra jest bardziej jędrna i elastyczna. Wydajność Produkt jest bardzo wydajny – wystarcza na wiele aplikacji, co czyni go świetnym wyborem na dłużej. Maska ma konsystencję, którą łatwo rozprowadza się na skórze, a jej przygotowanie polega na wymieszaniu z zimną wodą w proporcjach 1:1. To sprawia, że jest bardzo prosta w użyciu, a przy tym wystarcza na długo.

Maskę kupiłam, kiedy kompletowałam zestaw do derma rollera (na stronie producenta była polecana między innymi do tego zabiegu), została już ze mną na stałe, kończę drugie opakowanie. Nie zawiera barwników, konserwantów i kompozycji zapachowej. Ma bardzo prosty skład. Mieszamy pół na pół z zimną wodą. Co do działania, nazwa nie jest przesadzona: maska jest ultrałagodząca - po rollerze wycisza momentalnie skórę. Nadal jest zaczerwieniona, ale już tak nie piecze. Kiedy trzymam ją na twarzy, czuję przyjemne uczucie chłodzenia, jest bardzo odprężająca. Podczas zdejmowania często mi się zdarza, że na końcach mocniej zasycha - trzeba się wspomóc wacikiem, nasączonym wodą, żeby usunąć. Po zdjęciu z twarzy skóra jest nawilżona i miękka, pory domknięte. Maska jest wydajna, nie liczyłam co do jednego, ale przy używaniu na samą twarz starczy spokojnie na ok. 10 razy.

Stosowalam maskę przy dermarollerze 1mm, a teraz zamierzam się nią wspomóc przy mocniejszym peelingu kwasami. Dobrze koi i łagodzi podrażnioną skórę. Zmiejsza zaczerwienienia i sprawia, ze twarz nie jest az tak czerwona na drugi dzień. Maska po takich zabiegach działa niczym plaster na ranę. Ogólnie nie lubię masek algowych, ponieważ wydają mi się takie brudne w użyciu i trzeba po nich sprzątać. Najlepiej mając ją na twarzy to trzeba leżeć inaczej można sobie nieźle nabrudzic. Stosuję tylko w większych potrzebach i przy "inwazyjnych " zabiegach, w samych celach pielęgnacyjnych bym nie używała.