Uważam, że świetnie sprawdzi się przy cerze przesuszonej, potrzebującej nawilżenia i odżywienia, bo to daje bezkompromisowo. Spełniła moje działania, w dodatku kosztuje gorsze i jest to produkt polskiej marki – same plusy.
To, że uwielbiam wszelkiego rodzaju maseczki to niezaprzeczalny fakt, zresztą często je recenzuję i testuję nowe warianty. Jesienią i zimą moja cera przeżywa zawsze kryzys – potrzebuje solidnej dawki nawilżenia, odżywienia, ukojenia. Latem i wiosną lubię maseczki żelowe, lekkie, jednak jesienią i zimą sięgam po te kremowej, o bogatszej konsystencji i odżywczym działaniu. Uzupełniając zapasy maseczek skusiłam się na maseczkę od Ziaji z serii miodowej. Uważam, że świetnie sprawdzi się przy cerze przesuszonej, potrzebującej nawilżenia i odżywienia, bo to daje bezkompromisowo. Spełniła moje działania, w dodatku kosztuje gorsze i jest to produkt polskiej marki – same plusy.
OPAKOWANIE
Jak na markę Ziaja przystało jest niezwykle minimalistyczne. Mamy tutaj jedynie napisy oraz grafikę z miodem, z tyłu znajduje się szczegółowy opis, sposób stosowania i skład Saszetka zawiera 7 ml produktu, które wystarcza na 2 obfite aplikację na twarz, szyje i dekolt. Produkt jest naprawdę wydajny.
MASECZKA
Maska ma postać bardzo gęstego, aksamitnego kremu o wyrazistej, żółtej barwie. Konsystencją i wyglądem przypomina świeżo ugotowany budyń waniliowy. Od razu po otwarciu uderza nas intensywny, słodki zapach miodu – nie jest przesłodzony czy sztuczny, mnie kojarzy się z prawdziwym miodem z mniszka lekarskiego, który zresztą w moim domu od lat jest robiony (przepis przejęła moja babcia od znajomej, potem mama a następnie ja, swój własny miód robiony ze świeżo zebranych kwiatów jest wspaniały a ta maseczka zapachem naprawdę go przypomina). Jeśli jesteście fankami słodkości, to z pewnością wam przypadnie do gustu. Maseczka jest łatwa do nałożenia dzięki gęstej konsystencji. Nie spada, nie ścieka z twarzy po nałożeniu, pozostaje w jednym miejscu. Można nałożyć ją rękami lub pędzelkiem, jak komu wygodnie. Wykonuję ją zawsze po peelingowaniu, nakładam na ok. 10-15 minut a potem zmywam ciepłą wodą. Jej usunięcie zajmuje chwilkę, bo trzeba nieco się namachać, aby usunąć jej warstewkę. Maseczka nie zasycha, jedynie lekko zastyga na twarzy nie powodując uczucia dyskomfortu. Skóra po zmyciu maseczki jest miękka w dotyku, gładka i przede wszystkim bardzo dobrze nawilżona, to uczucie utrzymuje się przez długie godziny. Maseczka niweluje uczucie przesuszenia i ściągnięcia. Wszelkie zaczerwienienia są złagodzone, cera nabiera ładnego, zdrowego kolorytu. Jest idealna dla cery przesuszonej, potrzebującej dogłębnego nawilżenia. Uważam, że opis w pełni oddaje właściwości produktu, producent się spisał jeśli chodzi o ten kosmetyk. Oczywiście skład nie jest idealny, jednak jak dla mnie ważne są efekty, a te mnie zadowalają. Możemy kupić ten kosmetyk za nieco ponad 2 zł w praktycznie każdej drogerii.
PLUSY
świetnie nawilża, wygładza, koi
ma przyjemną konsystencję
świetny zapach
niweluje uczucie ściągnięcia i przesuszenia
dobrze dostępna
tania
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie