Evolution of Smooth (EOS) Shea + Shade Lip Balm Koloryzujący balsam do ust z masłem shea

Balsam ma ciekawe i ładne opakowanie, jednak uważam, że jest ono niepraktyczne, zwłaszcza w przypadku balsamu koloryzującego, ponieważ łatwo można wyjechać poza kontur ust i zrobić z siebie klauna. Balsam nadaje ustom ładny lekki kolor, jednak jego właściwości nawilżające zupełnie mnie nie przekonują. Usta po użyciu tego balsamu prawie wcale nie są nawilżone, a tego przede wszystkim wymagam od balsamu do ust. W tej cenie, a nawet niższej można kupić zdecydowanie skuteczniejsze balsamy do ust, w związku z tym nie kupię tego produktu ponownie.

Długo chodziłam wokół tego zabawnego jajeczka, w końcu skusiłam się w promocji i nabyłam kolor Super Cashmere - na moich ustach po prostu beżowy, chociaż miałam nadzieję, że będzie przełamany różem. Forma tego produktu jest urocza, ale kompletnie niepraktyczna. Łatwo wyjechać poza kontur ust, przy 2-3 warstwach kolor jest (przynajmniej u mnie) dość mocno widoczny i wygląda to tak sobie. Jeszcze gorzej jest, gdy zużyjemy "górkę" balsamu - zostaje produkt, który można co najwyżej nakładać palcem, a przy zbitej konsystencji nie jest to takie fajne. Główną wadą kosmetyku jest jednak to, że nazwa balsam nijak się ma do faktycznego działania. Masło shea lubię, cenię i miałam nadzieję, że oprócz koloru produkt Eos zapewni chociaż odrobinę pielęgnacji. Nie tyle, co typowe pomadki ochronne, ale jednak coś. Zawiodłam się, nie czuję nawilżenia, odżywienia, jest tylko kolor w niewygodnym opakowaniu. Gdzie się podziało to masło? Shea + Shade to jajko-wydmuszka. Ładne, barwne, ale puste i nie oferujące zbyt wiele.

Jestem wielką fanką pomadek do ust, przetestowałam chyba wszystkie możliwe z nivea, carmexa itp. Jednak nigdy nie kupowałam żadnej z eosa bo wydawały mi się być zbyt drobie. Jednak skuszona opiniami odważyłam się wreszcie zakupić tego właśnie eosa. Skład wydaje się być obłędny na pierwszy miejscu wosk pszczeli, olej kokosowy, rycynowy, shea i wszelkie różne nawilżające cudeńka. Jednak o dziwo nawilżenje jest dość średnie... Kolor jest ładny a z każdym muśnieciem coraz intensywniejszy. Ale raczej ponownie nie kupię

Lubię pomadki, które pielęgnują i jednocześnie podkreślają usta. Skuszona super ofertą zakupiłam to cudo. Wizualny efekt jest zadowalający, piękne opakowanie znalazło miejsce w mojej torebce. Bardzo wydajna, zapach wyczuwalny, typowo pomadkowy. Kolor super cashmire nudziakowy.

Miałam już kilka pomadek z EOS. Ogólnie byłam z nich zadowolona więc skusiłam się i na Super Cashmere. Działanie ma bardzo subtelne- lekko nawilża pozostawiając delikatny, różowy kolor. Efekt szybko jednak znika. Jak wszystkie EOSy jest bardzo wydajny. Bardziej polecam pierwsze wersje tej firmy.

Kosmetyk nazywa się " koloryzujący balsam" do ust. Po takiej nazwie oczekiwałam balsamu, który będzie usta jednocześnie pielęgnował oraz nadawał im kolor. Kolor owszem nadaje ale z tą pielęgnacyjną częścią jest już słabiej... Balsam jest bardzo zbity, twardy. na ustach daje efekt, który określiłabym jako satyna - nie jest kompletnie matowy ale tez nie ma nic wspólnego z błyszczeniem. Nie czuć go na ustach. Kolor można stopniować dodając kolejne warstwy. Niestety ale balsam ma bardzo słabe właściwości nawilżające... Praktycznie nie nawilża. jak ktoś ma problemy z suchymi ustami to może nawet wysuszyć. szczerze mówiąc zawiodłam się na tym produkcie :( Używam go gdy siedzę w pracy tylko po to aby zużyć, co idzie dość wolno ze względu na wydajność tego balsamu. Na zewnątrz bym go raczej nie nałożyła na usta bo po prostu nie zapewniłby mi odpowiedniej ochrony przed wiatrem czy słońcem. Jeśli ktoś chce balsam z delikatnym kolorem ale nie liczy na jakieś wielkie efekty pielęgnacyjne to ten balsam będzie ok, natomiast ja nie polecam tym bardziej że jego cena nie należy do najniższych

Zakupiłam kolor super cashmere. Jest to neutralny kolor nude. Nadaje się idealnie na co dzień, żeby podkreślić naturalny kolor ust. Im więcej się go nałoży, tym kolor jest intensywniejszy. Ma bardzo przyjemny zapach. Niestety tak jak w przypadku innych balsamów eos ten też nie nawilża, jak zapewnia producent. Nie wiem co zmienili przy produkcji tych balsamów do ust, ale na pewno nie są takie same jak kilka lat temu. W każdym razie kolor piękny. Praktyczne opakowanie. Brakuje tylko tego nawilżenia, które daje każdą zwykłą pomadka...