Makeup Obsession London Game Set Matte, Matte Baked Powder Puder matujący

to wysokiej jakości puder matujący, który skutecznie kontroluje błyszczenie się skóry i zapewnia naturalne, długotrwałe wykończenie. Jego lekka formuła i łatwość aplikacji czynią go produktem godnym polecenia dla osób z tłustą i mieszaną cerą. Ograniczona gama kolorystyczna oraz skłonność do podkreślania suchych miejsc to niewielkie wady w porównaniu do licznych zalet. Jest to idealny produkt dla osób szukających trwałego i efektywnego pudru matującego. Puder doskonale matuje skórę, zapobiegając nadmiernemu świeceniu się przez cały dzień. Idealny dla osób z tłustą i mieszaną cerą. Pomimo silnego efektu matowienia, puder nie tworzy efektu maski, pozostawiając skórę naturalnie wyglądającą i gładką.

Zużyłam kilka opakowań i jest to jeden z kosmetyków, do którego lubię co jakiś czas wracać. Jednak według mnie, jest on bardziej satynowo-rozświetlający niż matujący, tak jak opisuje producent. Utrwala makijaż i pięknie wygładza skórę, ale zaczyna się dość szybko wyświecać. Używam odcienia formentera i nie zauważyłam, żeby dawał jakiś pigment.

Tego gagatka dostałam w prezencie i chociaż normalne kolor tego pudru byłby odrobinę za ciemny, to mimo wszystko się przydał i uratował mi sytuację, kiedy kupiony podkład okazał się za jasny. Tak jest to u mnie rzadkie zjawisko, bo z reguły nawet najjaśniejsze podkłady okazywały się zbyt ciemne, ale jak widać cuda się jednak zdarzają. Z tego co pamiętam kupiłam po udanym teście podkładu Facefinity All Day Flawless marki Max Factor, postanowiłam go kupić w odcieniu jaśniejszym, który pasowałby mi zimną, kiedy to po mojej opaleniźnie nie było już śladu. I tak kupiłam go w kolorze 10 Fair Porcelain i okazało się, że jednak istnieje coś jaśniejszego od mojej cery :D Wtedy ten właśnie puder był moim wybawieniem i idealnie się sprawdził do wyrównania kolorytu twarzy aby bardziej pasował do mojej szyi. Jest to puder wypiekany, bardzo aksamitny w dotyku, ale dający matowe wykończenie. Jednak nie jest to taki tępy mat, ale bardziej satynowy. Opakowanie i produkt: Produkt dostępny jest chyba w 5 kolorach, a odcień Nissi, który posiadam jest odcieniem średnio ciemnym. Zamknięty jest w okrągłym, plastikowym opakowaniu o gramaturze 7,5g. Jest to puder wypiekany, nie pyli się jak klasyczne pudry prasowane. Bardzo aksamitny w dotyku i bezzapachowy. Aplikacja i działanie: Aplikuje się bezproblemowo. Idealnie połączył się z używanym wtedy przeze mnie korektorem i podkładem. Idealnie wtopił się w skórę dając jedwabiste i satynowe wykończenie. Wyglądał na twarzy całkiem naturalnie. Stosowałam go na całą twarz w celu przyciemnienia podkładu. Nie zauważyłam szczególnego wyświecania się w strefie T, czyli w jakimś stopniu musiał redukować wydzielanie sebum. tak jak zapewnia producent. Jednakże w strefach problematycznych z niedoskonałościami dodatkowo zabezpieczałam go sprawdzonym pudrem utrwalającym. Tak dla pewności. Nie zauważyłam żeby wchodził w załamania skóry, i o ile dobrze pamiętam to zdarzało mi się go nakładać również w okolicy pod okiem, ale pewności nie mam. Niestety moja skleroza galopująca sprawia, że niektóry szczegóły z czasem niestety wymykają się :D Dostępność i cena: Z powodzeniem sprawdzi się u osób o nieco ciemniejszej karnacji niż moja. Dostać go możecie stacjonarnie w Rossmannie, gdzie jego cena regularna wynosi 22,99zł. W innych drogeriach raczej jest niedostępny, chociaż zdarza się że znajdziecie online w drogeriach ten puder w jednym lub dwóch odcieniach. A mam tutaj na myśli drogerię MintiShop oraz Cocolita. Uważam, że jak na taką cenę warto ten puder wypróbować i przekonać się na własnej skórze jak Wam się sprawdzi.

Jako superblada osoba o cerze mieszanej i z mnóstwem wyprysków, mam duże problemy ze znalezieniem pudru, który by jednocześnie matowił cerę oraz nie ujawniał suchych skórek. Ten puder sprawdza się w 100%! Używam najjaśniejszego odcienia, który jest idealny dla bladych osób. Potwierdzam inne opinie, że puder nie jest bardzo trwały, ale mi zależy na zakryciu niedoskonałości i naturalnym wyglądzie, więc nie mogę narzekać. Puder jest bardzo wydajny.

Słabo dobrałam kolor chyba za ciemny, bo trzeba go idealnie równo położyć jak na zdjęciu. Może i troche matuje ale to też zależy od narzędzia. Jak dla mnie jest zbyt transparentny, pigmentacja na bardzo niskim poziomie. - Przy bardzo miękkim pędzlu nie pudruje wcale, przy troche twardszym jakoś to wychodzi. - Jako tako to wygląda jak położę krem matujący, ale one nie nawilżają mojej suchej cery a przy kremach z nawilżeniem to po godzinie pudru nie ma i to nie na całej twarzy tylko na brodzie i nosie nie mam, a na czole idealnie leży. - Efekt cieniowany jak się wytrze tak się wytrze - To opakowanie z tworzywa też jest słabe, od trzymania w kosmetyczce już jest porysowane a mam go jeden miesiąc. - Po każdym użyciu puder czyszczę chusteczkami, bo jest transparentne i pyli

Ładnie, ale delikatnie matuje. Nie tworzy maski, tylko raczej delikatne wykończenie. Nie jest bardzo trwały, ale jeśli chcemy wyglądać naturalnie, w takie zwyczajne dni, ale potrzebujemy jednak trochę pomocy, to puder bardzo dobrze się sprawdza. Bez zapachu, bez koloru, nie podrażnia. Używam z dużym pędzlem.

Puder jest dosyć transparentny (w każdym razie odcień w żadnym przypadku nie dominuje) i z początku całkiem nieźle radzi sobie z matowieniem. Niestety, nie na długo. Po niecałej godzinie puder zaczyna się ścierać, nierównomiernie schodzić itp. Trzeba byłoby co chwilę poprawiać, a nie zawsze ma się na to odpowiednio dużo czasu. Niestety, u mnie się nie sprawdził i nigdy więcej do niego nie wrócę.

Od dawna używam sprawdzonego i popularnego pudru firmy Max Factor, nie rozstawałam się z nim od kilku lat. Co prawda mam jeszcze całe nowe opakowanie, ale coś mnie skusiło aby spróbować czegoś innego, przy okazji promocji w Rossmann, skusiłam się na te puder, był dla mnie wielką zagadką, firmy totalnie wcześniej nie znałam, szukałam jakiś recenzji na temat tego produktu, lecz w internecie znalazłam zaledwie 2 opinie. W sumie lubię testować nowe kosmetyki wiec od razu wylądował w moim koszyku. Czekałam aby tylko go wypróbować, lecz trochę miałam obawy, aby malować się nim pierwszy raz do pracy, gdzie mój makijaż musi wytrzymać od godziny 6 do 17. Użyłam go w weekend, gdzie w sumie malowałam się tylko na 4 godziny, wyglądał obłędnie! Od tego czasu, używam go codziennie, jak już wcześniej, mój makijaż na co dzień, jest na twarzy od godziny 6 do 17, przez cały ten czasy wygląda bardzo dobrze

Jak dla mnie jest wydajny, dobrze się nakłada Ale to tyle z plusów bo jego minusem jest kolor i to, że za bardzo wysusza twarz co daje mało naturalny efekt.

????Jest to puder wypiekany, więc z pewnością wystarczy na długo. ????Puder daje satynowo-matowe wykończenie i nie wygląda sucho na twarzy. ????Jest transparentny, nie zostawia żadnego koloru na twarzy. ????Dobrze utrwala makijaż i współgra z wieloma podkładami. ????Nadaje skórze piękny, promienny wygląd. ????Nie zapycha, nie podkreśla suchych skórek. ????To naprawdę fajny puder, z którym bardzo się polubiłam.