10-składnikowa układanka, jaką jest balsam kojąco – odżywczy od SVR to ciekawa propozycja dla skóry, która szuka właśnie takiego działania. Takich kosmetyków szukam i chętnie po nie sięgam na co dzień. Potrzebuję odżywienia i ukojenia oraz intensywnego nawilżenia mojej odwodnionej cery.
.
- OPAKOWANIE: kosmetyk znajduje się w aluminiowej tubce, która nadaje się do recyklingu, więc nie przeszkadza mi brak elastyczności i odkształcania, co tam, ważne, że o jeden śmieć mniej na tej planecie (nie miałabym nic przeciwko, gdyby wszystkie kremy były tak pakowane, a producenci rezygnowali z wciąż przeważającej liczby plastikowych opakowań, cenię to wyżej od estetyki).
Szata graficzna jest tak prosta, jak skład tego kosmetyku. Ja lubię taki wygląd, prosty, apteczny. Na tubce nie znajdziemy szczegółów opisujących działanie czy skład produktu, to wszystko umieszczone jest na tekturowym pudełku, w którym kupujemy krem.
- KONSYSTENCJA: producent opisuje kosmetyk jako aksamitny balsam i ja się z tym zgadzam, z tym, że jest to gęsty balsam, ale nie ciężki. Gładko rozprowadza się po skórze, w którą wnika pozostawiając bardzo delikatny film, czasem nawet go nie wyczuwam. Producent wspomina w opisie o tej warstwie, ale moja skóra chłonie go prawie w całości. To akurat w moim przypadku dobrze, bo uzupełniam krem innym kosmetykiem, ale o tym za chwilę.
- ZAPACH: brak.
- DZIAŁANIE: balsam przynosi ukojenie już w chwili aplikacji, a po chwili od wchłonięcia czuć odżywienie i wygładzenie naskórka, który zyskuje też elastyczność, uwielbiam to uczucie.
Kosmetyk spokojnie mogę stosować bez wcześniejszego nałożenia serum, jednak nawilżenie jakie daje mojej odwodnionej cerze jest niewystarczające. To jednak nie problem. Dzięki temu, że tak dobrze się wchłania, nakładam jeszcze na tak przygotowaną skórę krem, który uzupełnia stopień nawilżenia oraz chroni przed utratą wilgoci z naskórka.
Tak wypielęgnowana skóra to poczucie komfortu przez cały dzień lub całą noc – różnie bywa, bo stosuję ten produkt o różnej porze dnia. Balsam daje mi tak przyjemny efekt, że coraz częściej zastępuję nim serum. Tym bardziej, że nie obciążą skóry, a nakładam jeszcze na niego też kremy o bogatej konsystencji. Ale to też preferencje mojej cery, która lubi takie formuły.
Wahałam się nieco, ile gwiazdek powinnam dać, bo producent deklaruje intensywne nawilżenie, które u mnie, jak wspomniałam, jest słabsze, ale pozostałe właściwości są tak dobre, że nie potrafię inaczej i muszę dać 5.
Z chęcią kupiłam kolejne opakowanie oraz inne produkty z serii Sensifine.
Zalety:
- odżywia
- zmiękcza
- koi
- daje uczucie wygładzenia skóry
- poprawia elastyczność
- dobrze się wchłania
- nie obciąża
- przyjemna konsystencja
- opakowanie nadaje się do recyklingu
- krótki skład
- nawilża, ale….
Wady:
- przy mojej odwodnionej cerze wymaga dodatkowej porcji nawilżenia i ochrony przed parowaniem wody z naskórka
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie