Biolove Passion Fruit, Body Peeling Peeling cukrowy do ciała `Marakuja`

Peeling jeszcze w grudniu przywędrował do mnie jako prezent od MissYou <3 Bardzo Ci dziękuję. Uwielbiam peelingi, mam ich sporo, często wracam do swoich ulubionych, ten powyższy naczekał się nieco, ale przyznaje okazał się i skuteczny i przyjemny w użytkowaniu. Opakowanie to plastikowy słoiczek, zakrętka aluminiowa. Mi tutaj wszystko odpowiadało. Pojemność 100ml. Na miesięczny użytek raz w tygodniu bez problemu mi wystarczył. Podobała mi się formuła tego peelingu. To było coś w rodzaju zbitej peelingowej pasty, która wypełniona była cukrowymi drobinkami. Nie musiałam jej aplikować wiele, a drobinek było sporo, ubytek peelingu na mokrej skórze był niewielki, bo formuła dobrze 'przylegała' do ciała. Drobinki były solidne, zdzierakowe tak jak lubię, pod naciskiem dłoni czuć było masujące kryształki, ale w żadnym wypadku nie były one bolesne. Dla osób lubiących zdzieraki przypadnie do gustu. Peeling zostawiał skórę optymalnie natłuszczoną, tak w punkt. Skóra nie była mocno ślizgająca się od olejku, ale pod palcem przyjemna w dotyku. Zapomniałabym wspomnieć o zapachu, a jest o czym;) Pachnie bardzo przyjemnie, rajsko, egzotycznie. Czuć słodką marakuję nawet gdy słoiczek jest już pusty. Fajnie oddali tutaj zapach marakui i przyznam, dla wielbicieli egzotycznych aromatów będzie to gratka. Pod względem komfortu aplikacji nie mam mu nic do zarzucenia. Jeśli chodzi o efekty nie mam mu nic do zarzucenia, moc złuszczania była dla mnie optymalna, niczego bym w tym zakresie nie zmieniała. Efekt wygładzenia był odczuwalny, skóra była bardzo przyjemna w dotyku, świeża. Samo użytkowanie również bez zarzutu, przyjemnie mi się po niego, sięgało i z miłą chęcią powróciłabym do niego :). Plus za dobry, treściwy i krótki skład. W składzie są aż 2 oleje i masło shea, które na moją skórę działały wyjątkowo dobrze. Polecam, warto!

Dobry peeling, który wygładza skórę, ale też nie jest to mocny zdzierak. Skóra jest nawilżona, ponieważ w składzie ma olejki. Produkt bez problemowo się spłukuje ze skóry. Zapach jest obłędny, kojarzy się z latem. Minus jest taki, że opakowanie starczyło mi na 2 aplikacje. Plus za dobry skład. Opakowanie jedne z nielicznych, plus za grafikę.

Peeling idealny na lato, odświeża, ochładza, jak wszystkie produkty od Biolove świetnie pachnie, ma dobry skład, ale.... Praktycznie niczym nie wyróżnia się od innych peelingów z "zwykłych" drogerii (mówię o "zwykłych" jako ogólnodostępnych stacjonarnie typu Rossmann, Hebe itp.). Nie dokońca podobała mi się konsystencja - jak dla mnie peeling jest zbyt wodnisty, nabierany na palce spływa z nich zanim przeniosę go na nogi skąd też bardzo szybko spływa. Ziarenka nie są tak "szorstkie" jak w innych peelingach, więc tu już kwestia preferencji, dla mnie trochę za słaby. Pudełko jak pudełko, nie mam nic do zarzucenia. Minusem jest, że opakowanie jest bardzo małe i mało gęsty produkt starcza na krótki okres czasu. Dostępność stacjonarnie bardzo kiepska.

Peeling jest dokładnie taki, jak można spodziewać się po przeczytaniu składu. Jest to biała, olejowa pasta zawierająca grube drobinki cukrowe, które dość mocno masują skórę, ale dobrze wpływają np. na wrastające włoski na nogach. Po użyciu peelingu (raz w tygodniu) na skórze pozostawała oleista warstwa - zapewne masło shea i olej makadamia - której już nie zmywałam. Na drugi dzień moja skóra była gładka, nawilżona i odżywiona. Zauważyłam też, iż po goleniu miałam mniej podrażnień (goliłam nogi kolejnego dnia po zastosowaniu peelingu). Kosmetyk pachnie bardzo mocno marakują, ale nie jest to nachalny zapach i dość szybko przestaje być wyczuwalny. Peeling dostałam od koleżanki, z czego bardzo się ucieszyłam, ponieważ wcześniej znałam tę firmę tylko z półek sklepowych. Polecam, jeżeli ktoś lubi tego typu produkty.

Ten zapach mam pierwszy raz, natomiast innych używałam w ciągu ostatnich lat - szczególnie w ciązy, aby nie mieć rozstępów. Są naprawde najlepsze - ładnie się rozcierają i rozpuszczają, nawilżają na dłuuuugo - a rozstępów brak!