Moistry Naturalny krem do skóry problematycznej 

Pewnie bym się bała wydać tyle pieniędzy na krem w ciemno, ale na szczęście dostałam na początek kilka próbek. I to te próbki przekonały mnie, że jest to kosmetyk, w który warto zainwestować pieniądze i czas. Bo czas jest kluczowy jeśli chodzi o jego działanie. Mam cerę suchą, że skłonnością do podrażnień, (w wakacje bliżej jej było mieszanej) wyprysków i przebarwień. Oprócz tego borykam się z poszerzonymi porami - tutaj w tym temacie raz jest lepiej, raz jest gorzej. Kiedy zaczęłam stosować ten krem jakoś pod koniec sierpnia, to byłam na etapie "gorzej". Zmniejszenie widoczności porów było jednym z pierwszych efektów, które zauważyłam przy stosowaniu tego kremu - zajęło to około tydzień. Po miesiącu nastąpiła redukcja wyprysków i wągrów. Efekt do tej pory się utrzymuje więc tym bardziej jestem zadowolona. Sam krem należy do tych o bogatszej konsystencji. Ma taki brudno pomarańczowy kolor, ale nie barwi skóry. Rozprowadza się bezproblemowo i dobrze wchłania, pozostawiając lekko tłusty film. Początkowo stosowałam go w porannej rutynie pielęgnacyjnej - był raczej bezproblemowy, aczkolwiek przy kremie bb o bardziej mokrym wykończeniu sprawiał, że makijaż szybciej się wyświecał. Później w połowie opakowania przełożyłam go do wieczornej rutyny - tu sprawdzał się lepiej, zwłaszcza nakładany na olejkowe serum. Wtedy idealnie domykał pielęgnację, sprawiał, że wszystko wchłaniało się niemal do sucha. Rewelacyjnie odżywiał i nawilżał skórę. Mam wrażenie, że dobrze też wpływał na gojenie się mniejszych ranek po wypryskach i opryszczce - taka obserwacja z ostatnich tygodni stosowania. Opakowanie to słoik wciskany typu airless. Mi się sprawdził aczkolwiek wieczko jest strasznie kruche i oczywiście je połamałam. Cena wypada trochę gorzej, ale idzie go upolować na promocjach. Dostępny w Hebe, ekorewir i u producenta. Tak. Myślę, że zdecydowanie wrócę. Nie jest to produkt, który działa szybko, ale w tym sezonie okazał się skuteczny.

No... może spróbuję jeszcze tego kremu nawadniającego, ale ten do skóry problematycznej jest fantastyczny i idealnie sprawdził się na mojej mieszanej, (już nie) problematycznej cerze. moja cera: Zawsze miałam problem ze znalezieniem odpowiedniego kremu do mojej cery mieszanej, która raz to potrzebuje mocnego nawilżenia, a z drugiej strony bywa tłusta. Jest to też cera wrażliwa i podatna na zmianę wody czy wypryski. Obecnie mam je tylko na szyi w niewielkiej ilości, ale myślę, że jest to sprawa związana z hormonami i innymi czynnikami. (Pojawiły się ponownie po odstawieniu tabletek anty, przed braniem tabletek miałam spory wysyp na szyi i w okolicach żuchwy do polików, a w trakcie brania wszystko zniknęło i pojawiało się sporadycznie punktowo) o kremie: Krem idealnie współgra z moją cerą, wręcz się z nią wtapia, jakby był jej integralnym komponentem. Z żadnym kremem jeszcze tak nie miałam czy droższym czy tańszym, a testowałam ich już ogrom przez mój 27 letni żywot :) Ma beżową konsystencję o zapachu olejku z drzewa herbacianego. Jest lekki, a jednocześnie treściwy - po prostu taki jaki powinien być, nic dodać nic ująć :) Odkąd go używam nie mam problemu z suchymi skórkami czy powstawaniem "niespodzianek" w formie wyprysków. Nie ma też problemu z drugiej strony czyli, że sebum wydziela się nadmiernie i cera jest przetłuszczona. Krem doskonale pielęgnuję. Zaskórniki zniknęły. Skóra jest wyraźnie dopielęgnowana, oczyszczona, nawilżona i promienna. Pozostaje w swoim pięknym, naturalnym glow. W KOŃCU OSIĄGNĘŁA BALANS! Używam razem z pianką i esencją z Moistry i póki co nie zanosi się żebym zamieniła na inną firmę :) POLECAM!!

Krem otrzymałam do zakupów w moim ulubionym osiedlowym sklepie z naturalnymi kosmetykami. Mam cerę mieszaną w kierunku tłustej, która lubuje się w powstawaniu zaskórników, czy innych niespodzianek. Opakowanie zawiera produkt o dość bogatej konsystencji i beżowym kolorze. Krem wydobywa się poprzez naciśnięcie wieczka, dzięki czemu do środka nie dostaje się powietrze. Krem wyciska się przez gumowe uszczelki, więc ważnym jest, żeby ich pod żadnym pozorem nie demontować :) Po aplikacji skóra jest gładziutka, nawilżona i ukojona. Krem stopniowo pomaga w redukcji nieprzyjemnych gości, jedyne co dla mnie na minus to dość szybko się kończy. Zapach na pewno nie spodoba się każdemu- jest ziołowy, mnie osobiście pachnie drzewem herbacianym i aplikacja sprawia mi wręcz przyjemność :) Ale lubię dość dziwne, czy wręcz apteczne zapachy. Skład jest na plus, krem ma dość wysoką cenę. Jako podsumowanie dodam, że polecam :)

Cudowny! Cudo po prostu żaden krem, który testowałam, jeszcze go dla mnie nie przebił. Stopniowo, dzień, po dniu wyrównuje koloryt, zmniejsza przebarwienia posłoneczne, a te po trądziku całkowicie eliminuje. Skóra jest po nim miękka, sprężysta. Idealnie trafia w potrzeby mojej skóry. Taki treściwy w konsystencji, bardzo dobrze się wchłania.

krem kupiłam z ogromną nadzieją i zaciekawieniem. Miał być remedium na rozszerzone pory i okresy w których moja skóra ma się gorzej. Niestety krem się w ogóle nie sprawdził. Konsystencja jest zbita, niby kremowa ale po nałożeniu na twarz strasznie tępa. Producent dołącza instrukcje ile kremu użyć na dany typ cery. Niestety tego kremu w małej ilości dla skóry tłustej czy mieszanej nie da się ot tak rozprowadzić. Musi być pod spodem mokre serum z kwasem hialuronowym albo jakaś esencja. Inaczej kremu trzeba nałożyć bardzo dużo. Zapach intensywny, mi przypomina tylko olejek z drzewa herbacianego. Kolor ciemno beżowy, prawie brąz. Na ogromny plus zasługuje opakowanie typu airless, chyba pierwsze takie tego typu "słoiczek" w PL jakie widziałam i to był też powód do kupna. Krem jednak nie działał na wypryski, przetłuszczanie czy krostki mimo stosowania całej kompleksowej pielęgnacji. Nie czułam po nim różnicy, a jedynie większe tłuszczenie cery. Szkoda, bo wiem że ma sporo składników na niedoskonałości. Może jest ich za dużo? Będę próbować dalej kremy tej marki, ale ten zdecydowanie zużywam i zapominam. Moje opakowanie 15 ml starczyło na dość długi czas i mogłam spokojnie go przetestować.

Jest to kolejny krem Moistry, którego używałam. I właśnie do niego będę wracać, mimo kilku wad. Ze względu na bombę składników aktywnych, krem wprowadzałam stopniowo - najpierw co 3 dni, aż stał się kremem stosowanym rano i wieczorem(gdy zauważyłam, że skóra nie reaguje na niego negatywnie). Fantastycznie nawilża, skóra jest miła w dotyku, gładka. Na twarzy pojawia się zdecydowanie mniej niespodzianek (właściwie to miałam tylko jeden epizod z jakimiś podskórnymi gulami) ale jest to też zaleta serum z witaminą C, którego używam razem z kremem. Wielkim minusem jest to okropne, niehigieniczne opakowanie - krem zostaje na wieczku, pompka nigdy nie dozuje tej samej ilości kremu. Używałam go obficie (skóra sucha), na dzień i na noc- w takiej konfiguracji wystarczył na miesiąc. Dobrze dogaduje się z makijażem mineralnym czy używanym przeze mnie kremie z fitrlem przeciwsłonecznym. Mam już w zapasie kolejne opakowanie i na pewno kupię kolejne.

Posiadam cere mieszana. Zakupilam wariant 15ml. Super ze jest taka mozliwosc. Plusy Krem wchlania sie do matu Bezowy kolor ktory nie barwi skory Nie powodowal zapychania skory Brak wiekszej ilosci zaskornikow badz wypryskow Wydajny Minus Ziolowy zapach nie wszystkim moze przypasc do gustu Efekt matu trwal u mnie max 3-4 godziny Cena

Kosmetyk polskiej marki Moistry - Naturalny krem do skóry problematycznej to zdecydowanie jedno z moich największych odkryć. Za każdym razem kiedy myślę, że nic już mnie w kosmetykach nie zaskoczy i znalazłam swój numer 1, znajduję kolejną "perełkę". Ten krem ma za zadanie: -złagodzenie stanów zapalnych i podrażnień, -poprawienie nawilżenia i odżywienia, -redukowanie zmian skórnych, -zmniejszanie przetłuszczania się skóry, -rozjaśnianie przebarwień. Skład produktu jest naturalny, świadomie dobrany i prosty, a wszystkie składniki są aktywne (bez dodatkowych "zapychaczy". Zapach produktu nie należy do przyjemnych (jest "apteczny" i ziołowy), ale można się do niego przyzwyczaić i przynajmniej mamy świadomość, że nie jest sztucznie poprawiany. Kolor kremu jest beżowy, niby nie barwi skóry, ale daje fajny efekt na twarzy. To co jest największym hitem, to opakowanie airless i dozowanie produktu - mega higieniczne i wygodne. Produkt już po kilku dniach poprawia stan skóry twarzy i niech nawet słynny Effaclar Duo od La Roche-Posay się schowa, bo na dłuższą metę podrażnił moją cerę, a tu nic takiego się nie dzieje :) Regularna cena to 127 złotych, ale warto polować na promocję, tak jak ja to zrobiłam. W każdym razie krem jest warty każdej wydanej na niego złotówki i zdecydowanie polecam go wszystkim osobom, które zmagają się z niedoskonałościami.