Glam Shop Zestaw do ust Bella by Lamakeupebella 

Zestaw zawiera błyszczyk do ust i trzy konturówki Konturówki w trzech odcieniach - dwie wpadają w odcienie brązu natomiast trzecia w delikatny róż. Konturówki są miękkie, łatwo się nimi pracuję. Świetnie się sprawdzają zarówno do obrysowania ust a także przy całym wypełnieniu. Trwałość raczej średnie po jedzeniu czy piciu ścierają się. Plus za dołączone temperówki do opakowania Błyszczyk jest w niewielkim opakowaniu brązowo-złoty z drobinkami. Na ustach kolor wpada w delikatny beż. Ma kremową konsystencje. Fajnie się sprawdza gdy chcemy mieć delikatnie podkreślone.

Dostałam w prezencie i muszę przyznać, że zestaw jest wprost idealny do tego celu - opakowanie jest prześliczne! Na bogato. :) Konturówki są w odcieniach nude, które mi bardzo przypasowały. Używam wszystkich trzech, często nawet bez pomadki - na całe usta, ewentualnie w połączeniu z błyszczykiem. Błyszczyk jest niewielki i w opakowaniu wydaje się brązowo-złoty, na ustach wypada jednak delikatniej, bez efektu brokatu (jak dla mnie to akurat spory plus). Z ciekawości sprawdziłam cenę, i biorąc pod uwagę ilość kosmetyków w zestawie to wychodzi całkiem przyzwoicie (50zł/4 daje 12.5 zł za kosmetyk).

Świetne konturówki do ust w idealnych odcieniach nude. Ich dużym atutem jest dołączona już do kredki temperówka więc jest kompaktowa i idealna na wyjazdy. Do tego są niesamowicie miękkie i łatwe w obsłudze. A błyszczyk to po prostu cudo. Gdy chce mieć usta nude ale nie matowe ten błyszczyk idealnie podkręca kolor konturówki - ma malutkie drobinki więc efekt jest śliczny i subtelny.

Koncepcja zestawu super, gorzej niestety z wykonaniem. Ładny kartonik, konturówki mają ładne i uniwersalne kolory - bardzo ale to bardzo fajne, błyszczyk fajnie leży na ustach, przypomina mi nieco Fenty albo moje ulubione mineralne od Pacyfica. I na razie tyle plusów. Oglądałam kilka rencenzji na YT i mam dziwne wrażenie, że youtuberki mówią o zupełnie innych produktach niż te, które są z moim posiadaniu. Patrzę na zachwyty nad kremowością konturówek i nie wierzę, na prawdę nie wierzę co ja w takim razie zakupiłam za 50 zł? Moje są niesamowicie twarde, nie chcą sunąć po skórze. Jak już się uda obrysować wargi to efekt jest fajny ale ten sam efekt da mi z tuzin tanich i miękkich kredek. Moje są naprawdę twarde, dodatkowo gdy je naostrzę to mam wrażenie, że poranią mi usta. Sprawia to, że czuję się nieco oszukana i nie sięgam po nie. Kolory - super, jakość - masakra. Błyszczyk jest ok, niby brązowy ale na ustach ten brąz niknie, ładnie leży, jest komfortowo. Stosunek ceny do jakości i mojego zadowolenia z produktów jest tutaj zdecydowanie niekorzystny.

Niestety zawiodłam się. Zestaw ma piękne opakowanie/kartonik, ale na tym zachwyt się kończy. Nie przepadam za ideą temperówki w skuwce, ale przełknelam to podczas zamawiania. Niestety po rozpakowaniu zawiodłam się jakością tych nasadek, bałabym się nimi temperować, że pękną... Kolory kredek są klasyczne, nudowe. Najciekawszy jest kolor 2, ponieważ kolo 1 to identyczny kolor konturówki 'idealnej' z klasycznej kolekcji sklepu, a kolor 3 to identyczny kolor jak 'pamela'. Mając już obie kredki, wylądowałam z duplikatami. Spotkałam się z opinią, że błyszczyk to zamiennik Fenty, ale absolutnie nie. Ma duuuzo mniej drobinek, są mniej wielowymiarowe. Jest lepki i ciężko nałożyć go na usta. Kolejny minus to zapach - nie wiem czy to tylko moje egzemplarze, ale konturówki pachną, a raczej śmierdzą OKROPNIE. Nigdy wcześniej nie zwracałam uwagi na zapachy, ale tutaj uderzyło mnie to tak mocno.