Delia Stay Flawless Matt Skin Care Defined Make-up Foundation Podkład matujący

O MNIE/Posiadam podkład marki Delia cosmetics o odcieniu 402 light beige. Mam cerę normalną, lekko suchą. Lubię podkłady lekkie, delikatnie kryjące, matujące. PODKŁAD/ jego konsystencja jest idealna, nie gęsty nie rzadki. Bardzo dobrze rozprowadza się na skórze. Jest lekki, wtapia się i dopasowuje do skóry. Lekko kryje, nie tworzy efektu maski. Ukrywa niedoskonałości i wyrównuje koloryt cery. Nie zapycha, jest trwały.Nie wysusza mojej skóry, lekko nawilża. Dla mnie jest idealny. Opakowanie posiada pompkę. Aplikacja jest szybka , prosta, bardzo praktyczna. Używam pierwsze opakowanie, następne też będzie. Polecam.

To jest mój pierwszy podkład Delii, ponieważ nigdy wcześniej nie potrafiłam zaufać marce. Tym razem w obliczu totalnego braku mojego idealnego podkładu One&Only, zdecydowałam się na eksperyment. Delia Matt mam w kolorze 402 Light Beige (jest jaśniejszy kolor, ale w obliczu zbliżającego się lata nie ryzykowałabym ewentualnej trupiej bladości przy mojej ekstremalnie bladej cerze). Kolor neutralny, istotnie coś wpadającego w beż, choć nieco ciemnieje w trakcie dnia, nieznacznie, ale jednak. Podkład w bardzo estetycznej wizualnie buteleczce z pompką, dość gęsty, ale nie przesadnie, dobrze nakłada się na twarz bardzo nieznacznie zwilżoną gąbką (oby nie była mokra). Nakłada się idealnie na mocno nawilżoną twarz, także na krem odżywczy. Jeśli zapomnimy o pielęgnacji przed, czeka nas sahara i maska na twarzy. W moim przypadku podkład nie wmaga przypudrowania. Ewentualnie na czole, bo tam mam zwykle problem z nadmiernym wydzielaniem sebum, Co do innych kosmetyków makijażowych: przyjmuje je z dobrodziejstwem inwentarza, nie protestuje, dogaduje się, po prostu lubi. Jakby kto chciał przypudrować, to bardzo leciutko. Ten mat trzyma się ładnie dobrych pare godzin, dla mnie wyznacznikiem jest czas mojej pracy, gdzie dopiero po ok. 6 gdzinach lekko odciskam sebum. W obecnych warunkach trwwałość podkładu oceniam po powrocie do domu po jakichś 10 godzinach, w tzw. międzyczasie z maseczką, więc ściera się nieznacznie. Jestem więc bardzo zadowolona. A tak a propos dodatków do makijażu, to podkład wymaga jakiegoś lekkiego rozświetlenia np, fajnym, choć delikatnym rozświetlającym różem/rozświetlaczem, inaczej wygląda sucho, dość płasko. Chociaż zauważyłam, że też potrzebuje czasu, aby wpracować się w skórę twarzy, by wyglądać naaturalnie. Każda cera jest inna, u mnie to nie następuje szybko - względnie naturalnie zaczynam wyglądać jakieś +/- 2 godziny po aplikacji podkładu. Chociaż jak tak przejrzę w pamięci, tak mam ze wszystkimi podkładami (pewnie taka cera), oprócz wspomnianego na wstępie, obecnie nieosiągalnego ideału :( Tym niemniej Delia Matt spełnia moje oczekiwania i wymagania względem podkładu matującego.