Dove Powered by Plants, 24h Deodorant Eucalyptus Dezodorant w sprayu `Eukaliptus`

Zupełnie nie rozumiem krytyki pod adresem tego dezodorantu. To mój ulubiony dezodorant! Nigdy się nie spotkałem z takim dezodorantem, który po pierwsze wybitnie, zjawiskowo pachnie, a po drugie psika w taki sposób, jakby skrapiała Cie wodnista mgiełka porannej rosy. No magia po prostu... Cudowny, lekki, rześki dezodorant (nie antyperspitant), który cieszy i NAPRAWDĘ KOI ZMYSŁY od samego psikania, a co dopiero od zapachu. To naprawdę wygląda jak w reklamach, gdzie kąpiesz się na łonie natury, pod wodospadem, a potem spryskujesz dezodorantową mgiełką.

Kupiłam w zestawie z olejkiem do mycia, który pokochałam. Tutaj zapach jest podobny, czuć tę rześkość eukaliptusa. Niestety główną wadą jest opakowanie: od początku pluje produktem, nie działa jak atomizer. W połowie w ogóle przestało działać. Więc trochę czasu u mnie postało, coś próbowałam zdziałać, ale finalnie wyrzuciłam tę połowę produktu w środku. Co do działania, to jest słabe. Działa bardzo krótko, a później zaczyna lekko śmierdzieć. Po 3h jest brak efektu, jakby nic wcześniej nie zostało użyte. Nie polecam!

Muszę przyznać, że jest to najgorszy dezodorant, jaki miałam okazję używać. Produkt zakupiłam w promocji razem z olejkiem pod prysznic - skuszona byłam całkiem przystępną ceną i tym, że produkt jest naturalny, na co zwracam sporą uwagę przy wyborze kosmetyków. Opakowanie jest miłe dla oka, natomiast sam atomizer i sposób rozpylania produktu jest dość specyficzny - pachy po jego użyciu są po prostu mokre. Nie mówiąc już o tym, że przy nawet minimalnych podrażnieniach niemiłosiernie piecze. Kolejna rzecz - zapach. Coś strasznego, on po prostu śmierdzi. Zapach w olejku pod prysznic z tej samej serii był jeszcze do przeżycia, ale aplikując produkt na skórę pach był on nie do zniesienia - ale używałam go dzielnie, żeby dobrze go przetestować. Poza tym, nie lubię marnowania kosmetyków, używałam go tylko w domu Trwałość - żadna. Naprawdę, ten dezodorant nie robi kompletnie nic. Tak jak wspomniałam w tytule recenzji, dla mnie jest to kompletne nieporozumienie. Skóra pod pachami po chwili pachnie naprawdę nieprzyjemnie, równie dobrze można go w ogóle nie używać.

Kupiłam ten kosmetyk zachęcona ładnym opakowaniem i eko przesłaniem. Cena też była przystępna. Niestety, nieprzyjemny zapach dało się wyczuć już niedługo po użyciu, a naprawdę nie miałam sytuacji stresowej, było po prostu gorąco. Zdecyowanie nie polecam, bardzo słabo działa. Problematyczne jest również aplikowanie tego produktu.

Ten dezodorant sprawił, że postanowiłam wyrazić na wizażu opinie pierwszy raz od ...2014 roku. Kupiony za 12,99zł na promocji, w normalnej cenie to koszt prawie 20 zł bez grosza. Chciałam go używać jako lajtowego odświeżacza pod pachy na po domu gdzie i tak się dużo nie pocę, jednak oprócz szczypania po aplikacji (alkohol) i chwilowego zapaszku, nie daje nic a wręcz mam wrażenie, że przyspiesza powstawanie nieprzyjemnego zapachu potu. Jest to produkt, za który Dove może się serio, SERIO jedynie wstydzić.

Szukalam juz od dluzszego czasu ekologicznego dezodorantu, ktory by dobrze dzialal i znalazlam. Trzeba pamietac, ze jest to produkt praktycznie calkowicie naturalny, wiec oczywiscie nigdy nie da nam takiego zabezpiecznia, jak typowe dezodoranty, ktore jednak sa pelne szkodliwej chemii (zawsze jest to kompromis: cos za cos). Dobrze zabezpiecza przed poceniem i nieprzyjemnycm zapachem, jesli pocenie sie jest od malego do sredniego. Przy duzym poceniu, nie da rady. Pojemnosc jest mala, a cena wyzsza niz standardowe dezodoranty. Zapach jest swiezy mietowy, moim zdaniem fajny + zapach wynika z aturalnych olejkow, a nie z chemii. Rozpylanie sie jest dosc mokre, a to dlatego, ze w kosmetyku zawarty jest neutralny dla srodowiska azot, a nie standardowo wykorzystywane gazy niszczace powloke ozonowa ( no i powonie: kompromis, bo nie rozpyla sie tak idealnie, ale nie jest tez zle). Dla osob poszukujacych prawdziwie ekologicznych kosemtykow, a nie tylko 'naturalnych ' z nazwy wazne jest to, ze posiada certyfikat ECOCERT

Nie wiem jak dove mogło wypuścić coś takiego na rynek. Po pierwszym użyciu zastanawiasz się czy ktoś kiedykolwiek to testował. Po naciśnięciu na pompkę dezodorant pryska tak mocno, ze ma się mokre całe piersi. Nie polecam używać go w rzeczach, bo można nim nieźle nabrudzić. Sam zapach tez pozostawia wiele do życzenia. Jeżeli chodzi o trwałość, to jest ona raczej średnia ( choć nie wiem ile preparatu znalazło się pod moimi pachami, a ile na reszcie mojego ciała). Jednym słowem porażka, chociaż miało być super. Zostanę jednak przy klasycznej wersji od Dove.