Bell HYPOallergenic, Just Free Skin Light Liquid Foundation Hypoalergiczny podkład stapiający się ze skórą

Moja skóra: Alergiczna, mocno trądzikowa (zmiany aktywne, przebarwienia, blizny), bardzo blada (dość trudna kombinacja). Opakowanie, sposób aplikacji: Szklane opakowanie z minimalistycznymi napisami w odcieniach bieli na miedzianym tle. Wyposażone jest w pipetę, która mimo, że umożliwia całkiem higieniczne dozowanie produktu to niezbyt sprawdza się do dozowania akurat tego podkładu i sprawia niemałe problemy (szczególnie jeśli chcemy zużyć produkt do końca). Na plus szklanego opakowania - można obserwować stopień zużycia podkładu. Kolor, krycie: Mam naprawdę jasną cerę, na której większość podkładów wypada dość ciemno a kolor 01 light jest wystarczająco jasny, o lekko żółtawym zabarwieniu więc super zgrywa się z moją skórą i delikatnie neutralizuje. Nie zauważyłam też żeby podkład ciemniał w ciągu dnia. Krycie oceniłabym na średnie także na co dzień było dla mnie okej (wyrównuje koloryt skóry, lekko tuszuje niedoskonałości ale nie poradzi sobie ze świeżymi stanami zapalnymi czy niektórymi bliznami). Konsystencja: Podkład ma nieco rzadszą ale raczej klasyczną konsystencję - nie jest wodnisty co utrudnia aplikację za pomocą pipety - ale lekko spływa po nałożeniu na twarz/dłoń. Wygląd na skórze: Podkład naprawdę dobrze stapia się ze skórą (i lubi się z większością kremów), nie waży się, nie ciastkuje, nie podkreśla dodatkowo niedoskonałości. Wykończenie dość naturalne (lekko świetliste ale niezbyt mocno rozświetlone - nie ma też żadnych drobinek) przy jednoczesnym ładnym utrzymywaniu bez efektu tłustości - u mnie potrafił ładnie trzymać się nawet kilkanaście godzin (choć wiadomo, że mocniej się wtedy wyświecał). Wpływ na skórę: Podkład na szczęście nie zapchał mnie ani nie podrażnił/nie uczulił. Wydajność: Niestety jest to dla mnie jeden z większych minusów - podkład kończy mi się szybciej niż inne tego typu produkty, ale biorąc pod uwagę cenę promocyjną i ilość jego plusów jestem w stanie mu to wybaczyć. Zużyłam już 4 opakowania tego podkładu i myślę, że wrócę do niego ponownie.

formula produktu super! nie sprawia zadnych problemow, bardzo trwaly i mozna nim budowac krycie, jedynie nieszczesna pipeta w opakowaniu, jest to niestety totalny fail, podklad jest dosyc gesty przez co nie koniecznie chce sie nabierac do pipety, ale przynajmniej dla mnie nie jest to zbyt duzy problem:)

Ogólnie, jeśli chodzi o właściwości - uważam, że jest to bardzo dobry podkład. Na skórze wygląda bardzo naturalnie, lekko; nie obciąża skóry. Dobrze dopasowuje się do koloru cery. Nie powoduje podrażnień, wysuszenia czy innych nieprzyjemności skórnych. Jest wystarczająco trwały. Nie ciastkuje się. Dobrze się "ściera" w ciągu dnia, równomiernie. Niestety, opakowanie to koszmar - pipeta nie nabiera ani kropli podkładu. Jedyny sposób na jego używanie, w moim przypadku, to wielokrotne uderzanie buteleczką w dłoń; po dość szybkim czasie nie byłam w stanie już nic z niego wyciągnąć. Szkoda, bo naprawdę fajny podkład.

Mam odcień 01 Light. Jest to kolor bardzo jasny bez wyraźnych tonów żółtych czy różowych, poprostu neutralny beż. Kolor jest ładny, ale ma w sobie coś dziwnego, coś co sprawia, że na mojej twarzy wygląda sucho i jakoś tak kredowo. Być może latem wyglądałby na mnie lepiej, ale w okresie jesienno-zimowym kiedy moja cera jest bardzo sucha, wygląda poprostu źle. Podkreśla wszystkie nierówności i suche skórki. Mam wrażenie, że wysusza moją cerę. Krycie ma lekkie, maksymalnie średnie, ale to średnie jest już widoczne. O ile od razu po aplikacji jestem w stanie to zaakceptować, tak po 3-4h jest już tylko suche ciastko. I jest jeszcze bardziej widoczny. Podkład jest bardzo gęsty, jak pasta. Pipeta dołączona do podkładu kompletnie nie radzi sobie z tą konsystencją. W dodatku nie dosięga do samego dna. Zużycie kosmetyku do samego końca jest wręcz nie możliwe z tym dozownikiem. Ja wyrzuciłam tę pipetę, wyjęłam tą końcówkę oczyszczająca z nadmiaru podkładu z buteleczki i założyłam pompkę od innego podkładu. Na razie działa. Nie wiem czy go zużyję, ale wiem napewno, że drugiego opakowania napewno nie kupię

Ciągle szukam podkładu idealnego. Z biegiem lat pod tym pojęciem zmieniają się cechy produktu idealnego w mojej głowie :). Niezmiennie szukam idealnego odcienia: jasnego i z ciepłymi tonami i kolor natura jest pod tym względem super. Odkąd moja cera stała się, hm.... dojrzała szukam produktów które dobrze trzymają się na niej, nie włażą w pory i linie mimiczne. Oczekuję naturalności nie matu i pudrowosci. Podkład pod tym względem jest również ok. Co na pewno nie jest w nim fajne? Pipeta! No tu po prostu nie działa gdyż podkład jest gęsty i nie da się go wciągać bez wielokrotnych prób. Podkład też dość szyb ko zastyga jak na moje umiejętności rozprowadzania. I u mnie konieczna jest gąbeczka. A kolejnym warunkiem jaki musi spełniać aktualnie mój podkład to szybkość i bezproblemowość nakładania. Najlepiej palcami. Tu niestety tego nie ma więc wiecznie walczę z czasem by nie spóźnić się do pracy. Podkład wtapia się w skórę, średnio kryje (co lubię) wygląda bardzo naturalnie jednocześnie niwelując co trzeba. Podsumowując: produkt ma swoje plusy i minusy. Co kto lubi....

Kolor 1 jest idealny dla cer, które są za ciemne na kolory pearl i za jasne na kolory ivory w większości gamy kolorystycznej dostępnych podkładów drogeryjnych. Nosząc ten podkład dostawałam bardzo dużo komplementów (cera jak baby doll), nawet mój partner nie był w stanie powiedzieć, w które dni mam podkład a w które nie. Pięknie ujednolicał, wtapiał się i nosił przez cały dzień. Jedynym minusem jest opakowanie, z którego pod koniec nie da się wyciągnąć resztki produktu i dużo go zostaje w opakowaniu i pipeta, którą ciężko jest wydostać gęściejszy podkład.

Jestem zachwycona tym podkładem ;-) zacznę od tego jaką mam skórę- jest mieszana, z niewielką tendencją do wyswiecania, w sezonie jesienno zimowym ma tendencję do odwadniania. Potrzebuje podkładu, który nie będzie wyglądał sucho, tępo, nie będzie dawał uczucia dyskomfortu, ciężkości, będzie wyglądał naturalnie, zdrowo. No i ten podkład spełnia wszystkie moje oczekiwania ;-) wygląda wyjątkowo zdrowo, od momentu nałożenia rano, do godzin wieczornych. Skóra mimo że bywa sucha, wygląda dobrze, na wypielęgmowaną, ma ujednolicony koloryt ( krycie średnie) nie ma efektu maski. Nie wchodzi w pory, absolutnie nie podkreśla suchych skórek wręcz je kamufluje. Nawet po wielu godzinach noszenia nie odczuwam ściągnięcia i dyskomfortu. Nie obciąża skóry. Łatwo się go aplikuje, ma średnio gęstą konsystencję która ładnie się rozkłada na twarzy. Dodatkowo, nawet blade skóry być może znajdą odcień dla siebie, co się rzadko zdarza w drogeriach .. ;-) kolor 01 jest mocno jasny, żołtawy. Z upływem czasu delikatnie oksyduje ale nie ciemniejąc A bardziej zmieniając tonację na bardziej beżową, neutralną. Bardzo polecam dla skór suchych, mieszanych bez dużej tendencji do świecenia, dojrzałych, normalnych.

NAJ, NAAJ, NAAAJ!!! Najlepszy podkład jaki używałam, skład nie działający wysypująco czy drażniąco na mnie, formuła która utrzymuje się bez zarzutu 12 h i wygląda ładnie i efekt zdrowej wypielęgnowanej skóry. Jestem w trakcie drugiego opakowania, używam go ok. 6 razy w tygodniu, jedno opakowanie wystarczyło mi na 3 miesiące. Bardzo, bardzo polecam.

W końcu znalazłam podkład, który nie oksyduje na mojej skórze. Jego niewątpliwą zaletą są dostępne tony. Zaznaczam, że nie jestem ''bladziochem'', wręcz stwierdziłabym, że wiele mijanych przez mnie osób na ulicy ma podobny odcień cery. Dlatego zawsze dziwiło mnie to, że mnóstwo podkładów w Polsce kolorystyką jest bardziej odpowiednia dla osób o południowym typie urody, niż słowiańskiej. Co do krycia, to nie jest ono zdecydowanie mocne. Można je budować. Określiłabym je jako lekkie/średnie. Dla mnie jest ono odpowiednie, pomimo blizn potrądzikowych, niedoskonałości oraz częstego zaczerwienienia skóry. Przede wszystkim daje on naturalny efekt, ładnie stapia się ze skórą, bez żadnego efektu maski. Czasami wyświeca się w strefie T. Nie używam codziennie podkładu, więc trudno mi właściwie ocenić wydajność tego kosmetyku. Oceniłabym ten podkład na 5, gdyby nie ta nieszczęsna pipeta.

Podkład zakupiłam z myślą o dobrych wspomnieniach podkładu Nude Liquid Powder, bardzo mi przypomina wizualnie poprzedni model z pipetą. Zaciekawiło mnie również to, że podkład ma się stapiać z cerą i o swoich doświadczeniach zaraz opowiem. Zacznę od tego nieszczęsnego opakowania, szklana buteleczka a w środku niej pipeta, która w ogóle nie nabiera produktu. Myślałam, że mi się przydarzył jakiś felerny egzemplarz, ale czytają opinie koleżanek poniżej już wiem, że to opakowanie tak po prostu ma. Także w pewnym momencie trzeba wyjąć tą pipetę i poradzić sobie czymś innym wydobyć produkt. Sam podkład ma średnio gęstą konsystencję, nie jest to na pewno konsystencja lejąca. Odcień Natural ma bardzo ładne tony, idealnie stapia się z moją cerę o żółtych pod tonach. Podkład jest łatwy aplikacji, idealnie wtapia się w skórę doklepywany gąbęczką. Wykończenie jest naturalne, świetliste, nie jest to wykończenie tępego matu i maski :) Dobrze współpracuje również z innymi kosmetykami, np. korektorem i pudrem. Jeśli chodzi o jego trwałość to nie jest najgorsza, ja mam cerę mieszaną z tendencją do przetłuszczania w strefie T. Czasem podkład mi się wyświeca w tym miejscu. Jest to również podkład o średnim kryciu, można go dobudowywać, ale tylko do średniego poziomu :)

Miałam swojego ulubieńca jeżeli chodzi o podkład ale od pewnego czasu moja skóra zaczęła dziwnie na niego reagować dlatego poszukiwałam czegoś nowego i też z naturalnym składem. Podkład Bell zapowiadał się ciekawie miał być lekki, nawilżający i miał dawać efekt drugiej skóry..Mam cerę mieszaną z strefą przetłuszcającą się na nosie i na policzkach zaraz przy nosie reszta twarzy jest sucha. Testowałam naprawdę mnóstwo podkładów ale ten jak dla mnie jest straszny zaczynając od buteleczki z pipetką która totalnie nie działa kończąc na efektach. Ten podkład dosyć że mało co kryje to znika dosłownie po 2 godzinach, roluje się a przede wszystkim mimo że podobno jest lekki i krycie ma kiepskie wygląda tak ciężko, nieprzyjemnie i bardzo bardzo sucho... robiłam do niego kilka podejść no ale niestety nie polubimy się ani troszkę.

W ostatnim czasie testuję namiętnie podkłady marki Bell,tym razem jest to Just Free Skin kupiony na stronie producenta. Lubię podkłady które nadają świeży promienny wygląd,niwelują uczucie zmęczenia,nie dodają lat a je odejmują ;),nie wchodzą w zmarszczki i nie podkreślają porów. Moja cera:mieszana/tłusta,dojrzała wiek 44 lata,nierówny koloryt,przebarwienia,rozszerzone pory,tendencja do zapychania się i niedoskonałości,brak jej już jędrności,często też bywa poszarzała. Mój typ urody jest ciepły,pasują mi podkłady z żółtym pigmentem,używałam: *Bell Aqua Jelly w odcieniu Creamy Natural *Bourjois HM nr 53 *Revlon CS nr 180 *Shiseido UV Protective Medium Ivory *Bell Mat&Cover w odcieniu Nude *Bell Lift Comlex nr 03 Vanilla który musiałam mieszać z białym mikserem Podkład zamknięto w szklanej buteleczce w kolorach złotego różu,wygląda to bardzo elegancko,zamiast pompki niestety ale jest nieszczęsna pipeta w kolorze białym,pojemność to 24 g,data zużycia od otwarcia 12 miesięcy. Recenzowany kolor to nr 02 natural,według mnie jest on naprawdę neutralny nie wpada w żółte tony ani w różowe,podkład z jednej strony ma idealną konsystencję bo się nie rozlewa i nie upaćkamy niczego dookoła a z drugiej strony jest za gęsty aby wydobywać go za pomocą pipety,która wiecznie się zasysa zamiast pobierać produkt,dodatkowo cała szyjka od butelki wiecznie jest uwalona w podkładzie no bo wkładam pipetę do środka próbuję nabrać podkład a tu nic z tego….doszło do tego że wydobyłam prawie cały podkład za pomocą patyczka do okrągłego słoiczka po kremie i wtedy to ja byłam dopiero szczęśliwa :). Producent podkład rekomenduje jako stapiający się ze skórą i powiem Wam że faktycznie wywiązał się ze swoich obietnic,fakt używam najpierw korektora ale fluid robi fantastyczną robotę moja dojrzała cera go pokochała bo wygląda na wypoczętą,świeżą i promienną,jedyne zastrzeżenie mam do formy w postaci pipety,także Bell kroplomierz w tym podkładzie to pomyłka!

Jako, że w ostatnim czasie polubiłam się z podkładami rozświetlającymi postanowiłam kupić ten , akurat był na promocji w drogerii hebe. Jestem mile zaskoczona, bo jest to lekki podkład o średnim kryciu, który pozostawia skórę, zdrowo wyglądającą bez uczucia ściągnięcia. Serdecznie polecam ten produkt :)

Podkład jest zamknięty w szklanym opakowaniu z pipetą, którą strasznie trudno jest nabrać produkt i niestety utrudnia to użytkowanie. Zapach jest lekki, kosmetyczny, praktycznie niewyczuwalny. Konsystencja kosmetyku jest taka średnio gęsta, ale bardziej w kierunku płynnej. Krycie produktu jest lekkie do średniego. Podkładu używa się naprawdę świetnie. Dobrze się rozprowadza, nie robi plam, nie wchodzi w zmarszczki i załamania, utrzymuje się bez zarzutu nawet kilka godzin. Co najbardziej mnie w nim urzekło, to to, jak pięknie stapia się on ze skórą, staje się prawie niewidoczny. Produkt nie daje efektu maski, ale za to skutecznie kryje zaczerwienienia i niedoskonałości. Jedynie czasami, jak moja skóra była przesuszona lub zapomniałam zrobić peeling, to podkreślał suche skórki. Ale to drobna wada i raczej to wina leży po mojej stronie. Kosmetyk nie zapchał mi porów, i nie wpłynął w żaden inny sposób na kondycję skóry (ani pozytywnie, ani negatywnie). Podsumowując, jest to świetny produkt, którego jedyną wadą jest ta pipetka. Myślę, że daje on efekt drugiej skóry, zgodnie z obietnicami producenta.

Z podkładu jestem zadowolona, za dopuszczenie opakowania z pipetą ktoś powinien dostać po łbie, ponieważ w ogóle nie działa. Wydobycie podkładu ze słoiczka to jest dramat.

Fajne rozwiązanie na co dzień. Podkład jest lekki, wtapia się w skórę, nie oksyduje. Ostatnio używałam healthy mixa i podkład z bell wygrywa porównanie - zdecydowanie lepiej wygląda po całym dniu.