Palmolive Men, Energising, Body, Face & Hair 3 in 1 with Magnesium & Citrus Oils Żel pod prysznic 3 w 1 dla mężczyzn

To ulubiony żel do mycia mojego męża. Żel dobrze się pieni, skutecznie oczyszcza oraz świeżo i długo pachnie. Konsystencja jest dość gęsta dzięki czemu produkt jest wydajny. Duże opakowanie starcza na bardzo długo. Butelka mogłaby być z pompką dla łatwiejszej aplikacji ale to tylko drobny szczegół.

Mój mąż nie jest aż tak wymagający co do kosmetyków do pielęgnacji jak ja. Zazwyczaj kupuje to, co akurat jest na promocji. Tak samo było w przypadku recenzowanego żelu od marki Palmolive, który kupił dla siebie będąc na zakupach w hipermarkecie. Szczerze mówiąc byłam zaskoczona tym wyborem, ponieważ nie jest to jego ulubiony producent produktów do mycia, natomiast kiedy tylko powąchałam ten kosmetyk byłam z jego wyboru bardzo zadowolona. Kosmetyk został zamknięty w opakowaniu w formie butelki o pojemności pięćset mililitrów. Butelka posiada czarną barwę i wykonana została z plastiku. Umieszczono na niej etykietkę z grafiką grejfruta oraz wszelkimi, najważniejszymi informacjami na temat produktu, takimi jak jego nazwa, logo producenta, skład, najważniejsze właściwości czy zalecany sposób stosowania. Cena regularna wynosi około piętnastu złotych. Produkt posiada żelową, gęstą konsystencję oraz intensywną, pomarańczową barwę. Pachnie bardzo ładnie i intensywnie, bardzo dobrze czuć tutaj nuty głównego owocu oraz męskich, orzeźwających perfum. Pieni się naprawdę dobrze. Świetnie oczyszcza oraz odświeża. Nie polecam raczej stosowania go do włosów, ale do ciała - jak najbardziej. Dodatkowo jest to bardzo wydajny kosmetyk. Żel do mycia ciała dla mężczyzn od marki Palmolive ma naprawdę piękny, orzeźwiający zapach oraz doskonałe właściwości oczyszczające. Dodatkowo jest bardzo wydajny. Zdecydowanie polecam.

Mój mąż uwielbia żele tej marki i chętnie kupowałby tylko te. Jako, że Palmolive ma sporo wariantów w ofercie, testujemy sobie to, co jest dostępne. Wersja Energising zamknięta jest w typowej dla marki czarnej butli, zamykanej na zatrzask. Męska, wyrazista szata graficzna - mamy czarne opakowanie i owoce cytrusowe. Jest schludnie, wygodnie i szczelnie, nie ma do czego się przyczepić ;) Zapach jest cudowny! Jak w przypadku innych żeli mojego męża, czasem sobie pożyczę jego kosmetyk, gdy nie pachnie aż nazbyt męsko. Palmolive pachnie esencjonalną pomarańczą, dominują tu cytrusy, ale podane w fajny sposób, nie mają one nic wspólnego z cytrusową chemią. Bardzo aromatyczny zapach, wielowymiarowy i taki nawet bym powiedziała uniseks, bo mi jako kobiecie też fajnie się go używało. Zapach długo utrzymuje się na skórze, za co ogromny plus. Kosmetyk ma żelową, gęstą konsystencję. Jak już ktoś niżej zauważył, wygląda jak lawa :D Ten wyrazisty kolor z czarnej butli nasuwa mi takie skojarzenie. Produkt spełnia swoją podstawową rolę - doskonale się pieni, myje, kąpiel z nim to czysta przyjemność. Po umyciu skóra jest miękka, gładka - u męża wiadomo, ale mojej skóry nie wysuszył, nie podrażnił, więc za to kolejny pozytyw. Mąż bardzo sobie chwali wydajność - wystarczy mu niewielka ilość pod prysznic, nie lubi rzadkich i lejących się żeli. Żel ten jest od ręki dostępny niemal wszędzie, często w atrakcyjnej cenie i w promocji. Jeśli Wasz mężczyzna jeszcze go nie miał, czas najwyższy, aby to zmienić! ;)

Jeden z fajniejszych męskich płynów i jeden z fajniejszych od Palmolive, które swoją drogą uwielbiam. Tutaj też urzeka mnie design. Chociaż jest podobny do reszty to wyróżnia się z tłumu każdy z osobna. Przynajmniej dla mnie. Z wnętrza czarnej, eleganckiej butli wylewa się piękny ciemno pomarańczowy kolor niczym lawa o przyjemnym, męskim, lekko cytrusowym zapachu. Płyn dobrze domywa ciało nie wysuszając, ani nie podrażniając skóry. Płyn jak to męskie kosmetyki jest 3w1 - jako żel sprawdził się super, jako żel do buzi również zdał egzamin, jednak już do włosów u mnie się nie sprawdził, ALE... używałam go z braku laku i chwilowego braku szamponu w domu... No i... moje włosy są długie skłonne do przetłuszczania się, sporadycznie puszą się u nasady i ogólnie są problematyczne. Jako szampon mi nie podpasował jedynie dlatego, że włosy za jakiś czas mi się szybko przetłuściły, jednak też nie wyszedł źle na tle innych szmponów. - pozostawiał za to we włosch przyjemny zpach na plus oczywiście. To niestety rzadko się zdaża po umyciu głowy zwykłym szamponem. Generalnie 5/5 jestem zadowolona, a prysznic od razu staje się przyjemniejszy.

Żel pod prysznic to nieodłączny element codziennej higieny,lubię testować nie tylko damskie ale i męskie wersje,kolejny raz skusiłam się na markę Palmolive o zapachu orzeźwiającego grejpfruta.Moja skóra w ostatnim czasie przeistoczyła się z normalnej w suchą także pianotwóry nie są dla niej za bardzo wskazana ale krótki prysznic przecież nie zaszkodzi ;) a potem się wyklepie balsam. Opakowanie żelu to czarna butelka oklejona etykietą z wizerunkiem grejpfruta i logo marki, znajdziemy tu skład,działanie i właściwości produktu,pojemność to 500 ml. Żel ma niesamowity zapach,orzeźwiający i dodający energii ,jest odpowiednio gęsty,bardzo dobrze się pieni,jest to też produkt jaki uwielbiają faceci czyli do ciała,włosów i twarzy, podczas urlopu sama używałam go w ten sposób i sprawdził się rewelacyjne :). Z ciekawostek to na włosach blond daje ciepły odcień i pięknie odbija światło przy tym nie plącząc ich :).

Spodobał mi się mocno orzeźwiający, cytrusowy zapach żelu- idealny na lato. Dobrze się pieni, odczuwalnie oczyszcza skórę ale niestety również ją wysusza. Po paru dniach zacząłem dziewczynie podbierać balsam do ciała.

Żel pod prysznic kupiła mi żona podczas zakupów w hipermarkecie. Żel charakteryzuje się czarna butelka - nie widać jak ubywa produkt. Zapach bardzo przyjemnym cytrusowy i orzeźwiający. Żel świetnie się pieni i bardzo dobrze oczyszcza skórę oraz skórę głowy. Nie wysusza ani nie podrażnia. Zapach pozostaje w powietrzu po kąpieli natomiast z ciała się ulatnia.

Żel kupił sobie mój mąż w Biedronce, przy okazji standardowych zakupów. Zapłacił około 7 zł na promocji. Bardzo spodobał mi się zapach żelu. Jak sama nazwa wskazuje - energizujący, męski, trochę sportowy, wyczuwam w nim lekką nutę grejpfruta. Roznosi się po łazience i długo utrzymuje się na skórze. Kosmetyk ma czerwonawą, soczystą barwę i niezbyt gęstą konsystencję, pieni się w sam raz używany wprost na ciało. Dobrze myje, nie podrażnia ani nie wysusza męskiej skóry, nawet na twarzy. Nie był używany do mycia włosów - mój mąż woli zwykle szampony, ze względu na wrażliwy skalp. Opakowanie typowe dla firmy, totalnie nieprzezroczyste, ale u nas to żaden problem. Zatyczka się nie popsuła, a otworek był odpowiedniej wielkości. Wydajność standardowa co do pojemności (500 ml) - około 2 i pół miesiąca. Podsumowując krótko: jest to dobry żel w przystępnej cenie, o bardzo fajnym, pobudzającym zapachu.

Mój mąż bardzo lubi żele Palmolive. A ten jest jednym z jego ulubionych. Żel ma ładny zapach, który długo utrzymuje się na skórze. Dobrze się pieni i świetnie oczyszcza skórę. Sprawdza się też przy myciu włosów. To bardzo fajny żel w dobrej cenie.

Żel Palmolive Men Energising z olejkami z cytrusów i ekstraktem z magnezu kupuję często mojemu partnerowi w Biedronce. Ląduje w moim koszyku, głównie wtedy gdy widzę, że jest w promocji (często w cenie 6,99 za butelkę o pojemności 500 ml). Żel ten znajduje się w ładnej, czarnej butelce, z ciekawą grafiką, która świetnie prezentuje się w łazience. Butelka mimo swoich rozmiarów jest poręczna. Żel ma wygodne zamknięcie na klik. Jest to żel 3 w 1 , więc do ciała, twarzy i włosów - a więc super opcja dla wielu mężczyzn, którzy jeżeli chodzi o kosmetyki ograniczają się do minimum :) Zarówno mi jak i mojemu partnerowi niesamowicie podoba się zapach żelu Energising. Jest męski, ale taki soczysty, owocowy, bardzo przyjemny. Czuć grejpfrut i inne owoce cytrusowe. Zapach jest taki świeży, wydaje się bardzo naturalny. Co do konsystencji to żel nie jest mocno gęsty, ale też nie wodnisty, a taki ciągnący się. Przy kontakcie z wodą pieni się bardzo, bardzo mocno. Jest więc naprawdę wydajny. Wystarczy mała ilość, żeby dokładnie umyć i odświeżyć całe ciało. Formula produktu to czerwony, półprzeźroczysty żel. Po prysznicu przyjemny cytrusowy, energetyczny zapach utrzymuje się jeszcze jakiś czas na skórze oraz w pomieszczeniu. Żel ma w składzie SLS , ale na szczęście nie podrażnił, ani nie wysuszył skóry mojego partnera mimo częstego stosowania już od dawna. Dodam, że kilka innych żeli zdążyło już go lekko podrażnić i wywołać lekką wysypkę. Stosuje go głównie pod prysznicem do mycia ciała, ale czasami awaryjnie też do twarzy i żel ten nigdy nie wyrządził jego skórze krzywdy. Z czystym sumieniem, mogę go więc polecić. Tani, przyjemny w użyciu, dobrej jakości męski żel o cudownym, orzeźwiającym , energetyzującym zapachu cytrusów.

Dawno nie było nic dla Panów. Dzisiaj recenzja fantastycznego w opinii mojego męża żelu pod prysznic czyli Palmolive Men Energising. Odkąd używał żelu Palmolive Men Sensitive bardzo polubił tą markę i zauważyłam, że często do niej wraca. Tym razem padło na wersję zapachową Energising. Mój tak jak ja, podczas zakupu głównie sugeruje się zapachem. Jego nowy nabytek pachnie super, jednakże sporo mu brakuje do trwałości jaką oferuje aloesowy Sensitive. Opakowanie i produkt: Opakowanie w postaci butelki o fajnym opływowym kształcie. Butelka dobrze leży w dłoni, nawet jeśli mamy mokre ręce. Tym razem nie mąż nie ma problemu z zamknięciem. Nic się nie zacina i chodzi lekko. Możliwe że była to losowa wada fabryczna, tym bardziej że design butelki jest ciągle ten sam. Żel jest transparentny ale o czerwonej barwie. Ma bardzo gęstą konsystencję i przede wszystkim fantastyczny męski zapach, który swoją drogą przypomina mi jakieś perfumy marki Avon, których kiedyś używał. Zabijcie mnie, ale nie pamiętam jak się nazywały. Aplikacja i działanie: Produkt bez problemu rozprowadza się na skórze. Bardzo dobrze się pieni, co zawdzięczamy niestety detergentom SLS w składzie. Mogą one wywoływać alergie, jednak przypadku męża produkt ani nie uczula, ani nie podrażnia. Nawilża delikatnie skórę, ale cudów i szaleństwa tutaj nie ma. Za to posiada w swoim składzie magnez i cynk. Skoro jest to żel 3w1 czyli jednocześnie przeznaczony do mycia ciała, twarzy i włosów, podejrzewam że owy cynk i magnez ma służyć raczej pielęgnacji włosów. Wiadomo przecież, że wpływają one na poprawę kondycji włosów. Wzmacniają je i ograniczają ich wypadanie. Z kolei jeśli chodzi o ciało to pozostawia on skórę gładką i miękką oraz dobrze odświeżoną na długo. Chociaż jego zapach nie utrzymuje się tak długo jak jego aloesowego poprzednika. Dostępność i cena: Dostępny w prawie każdej drogerii: Rossmann, Natura, Superpharm, czy Hebe w cenie regularnej ok. 10-14zl, jednak na promocji można go dostać już za 7-8zł za butelkę 500ml. Cena jest moim zdaniem bardzo korzystna, biorąc pod uwagę jakość i wydajność produktu :) Także polecam, bo warto ❤

Lubię się od czasu do czasu umyć się w męskim żelu. Bo wtedy wiem, że się umyłam, ponieważ czuję na sobie zapach przez długi czas. Niestety babskie tak intensywnie nie pachną.. Dodatkowym plusem jest to, że jest do "wszystkiego". Włosy również wyglądają na całkiem świeże. Jednak umycia twarzy nie ryzykuję:) Dlatego uważam, że warto go mieć awaryjnie :D

Lubię redagować recenzje kosmetyków męża. Zdążyłam się już zorientować, że faceci kierują się zupełnie innymi kategoriami niż kobiety, dlatego z radością przystąpiłam do opisu żelu Palmolive. O MĘŻU Skóra normalna. Niska tendencja do podrażnień, przesuszeń. Żel pod prysznic to dla niego uniwersalny kosmetyk do mycia. Nie lubi jak zapach utrzymuje się zbyt długo, ponieważ koliduje z perfumami. OPAKOWANIE Czarna, nieprześwitująca butelka (500ml) wykonana z miękkiego plastiku. Kiedy mamy pełne opakowanie, można je nadmiernie ścisnąć i wylać za dużo zawartości. Mąż przed tym przestrzega, zwłaszcza że przedostanio miał dość sztywne butelki żeli od Avon. Zamknięcie na klick działa bez zarzutu, a jego kanciaste wykończenie zapewnia łatwe otwieranie nawet mokrymi rękami. WNĘTRZE Gęsty, prześwitujący żel o grejpfrutowym kolorze i drzewno- cytrusowym zapachu. Aromat ten jest niesamowicie męski i pasuje do energetyzującego kosmetyku. Skład (mój mąż oczywiście nie zwraca na niego uwagi, zostawiam tylko krótką informację) Główny składnik myjący: SLES, oprócz tego jeszcze jeden łagodniejszy. Wysoko w składzie parfum. Mamy trzy olejki cytrusowe, bliżej końca składu. Obecnych parę dyskusyjnych składników. DZIAŁANIE/EFEKT Mamy do czynienia z produktem 3 w 1 czyli do ciała, twarzy i włosów i mąż tak go używa (z tym, że goli się na łyso, dlatego ostatni punkt tyczy się skóry głowy ;-D). Żel pieni się obficie, zadowalająco oczyszcza wszystkie partie ciała. Nie spowodował przesuszenia nawet w rejonie twarzy i głowy. Mąż nie zaobserwował też podrażnień, dodam że to już jego drugie opakowanie tego żelu. Zapach jest wyczuwalny jeszcze chwilę po prysznicu (na skórze i w łazience). Podsumowując, kosmetyk sprawdza się w każdym zastosowaniu. Śmiało można go nazwać produktem 3 w 1 i polecić zwolennikom uniwersalnych rozwiązań czyli zapewne mężczyznom ;-). Zabrakło jednak tego czegoś, co wyróżni żel spośród innych np. dobrego smaku ;-D (słowa męża, tak wiem, niezły żartowniś ;-)) i dlatego jest 4.