Anwen Eco Hairbrush Biodegradowalna szczotka do włosów

Dorna szczotka szczególnie do wczesania masek czy odżywek we włosy . Dobrze się czyści . Dostosowuje się do kształtu głowy , wnika we włosy dobrze je rozczesując , nie płaczę nie kołtuni a wręcz przeciwnie bardzo dobrze rozczesuje nawet kołtuny . Polecam też jak ktoś ma kapryśnie dziecko które nie lubi rozczesywania włosów.

Nie rozumiem kompletnie, pozytywnych opinii o tej szczotce. Miałam ją kiedyś, jak jeszcze była dostępna. Używałam ją przez rok. Od razu zaznaczę- nie mam żadnych problemów np z kołtunami, czy splątaniami, bo raczej nie tworzą mi się takie i podobne. Ale szczotka niestety szarpała włosy, mam wrażenie że jeszcze bardziej wyrywała. Czesanie było nieprzyjemne, z innymi szczotkami nie mam i nie miałam takiego problemu :). Na pewno nie jest do szczotka, do cienkich i delikatych włosów. Po około roku użytkowania szczotka złamała się :)

Codziennie czesząc włosy o tym myslę - co za obłęd! Prawie w ogóle nie zostają na szczotce moje włosy, jest mega fajna w użyciu i ma naprawdę mądry ergonomiczny kszrałt. Niczego więcej od szczotki nie potrzebuję <3 Polecam!

Produkty Anwen obserwuję od dłuższego czasu Szczotkę kupiłam jako nowość producenta, zachęcił mnie fakt biodegrowalności. Byłam miło zaskoczona tym jak Szczotka dopasowuje się do skalpu dając przyjemny masaż. Dodatkowym atutem jest łatwość w czyszczeniu szczątki oraz ma bardzo ładny wygląd i przyjemny kolor.

Szczotka jest uniwersalna, robi dosłownie wszystko, co mogą robić szczotki- nadaje się do czesania na sucho, na mokro, wczesywania odżywek i masek (jest łatwa do czyszczenia), masażu skóry głowy (pierścienie, na których umieszczone są wypustki, są ruchome, dostosowują się do kształtu głowy). Szczotka nie wyrywa włosów, wyczesuje je delikatnie, ale skutecznie. Ma wyróżniający się fioletowy kolor, charakterystyczny dla produktów Anwen. Jest lekka, nie zajmuje dużo miejsca, wytrzymała, wygodna w transporcie. Materiał jest biodegradowalny. Łatwo ją wyczyścić. Nie widzę wad. To uniwersalny produkt na lata w przystępnej, jak na tę jakość, cenie.

Kupiłam szczotkę ze względu na dobre recenzje i muszę je potwierdzić. Moja ulubiona! Nadaje się do wszystkiego - super rozczesuje, nie ciągnie, można ją używać do wczesywania produktów (u mnie zarówno pomaga przy maskach i olejach), jest lekka, ale trwała, dodatkowo przyjemna dla skóry głowy. Zaczęłam ja używać, a potem zakochała się w niej moja mama i siostra. Więc każda z nas ma swoją, fioletową, ulubioną. I to dokładnie ten sam model :)

Nie wyobrażam sobie lepszej szczotki do moich cienkich, lekko kręconych średnioporów. Mam kilka szczotek za sobą, ta jest bezkonkurencyjna! Moje włosy strasznie się plączą i od zawsze był to dla mnie spory problem. Ona sobie świetnie radzi, nie ciągnie, nie wyrywa włosów, nie wpływa na nie negatywnie w jakikolwiek sposób. Nigdy jej jednak nie używam na sucho, więc nie wiem jak by się wtedy sprawdzała.

Szczotka jest naprawdę warta zakupu. Niezwykle delikatna, ale mimo tego dobrze rozczesuje włosy bez wyrywania, kruszenia ich. Lekka, bardzo prosta w utrzymaniu higieny, dzięki budowie szczotki.

Sama nie wiem dlaczego przez pierwsze tygodnie uznałam te szczotkę za nietrafioną. Może moje włosy były wtedy w gorszej kondycji i myślałam, że to ona sobie z nimi nie radzi. Problem prawdopodobnie tkwił w tym, że igły są bardzo miękki. Z tego powodu słabo sprawdza się przy włosach bardzo suchych, które się plączą, gdy mocno się strączkują i kołtunią, lub gdy sa bardzo gęste/kręcone. Po prostu miękkośc igieł sprawia, że ślizgają się po włosach, albo w nich utykają. Ja dałam jej drugą szansę i zaczęłam używać jej do wczesywania odżywek podczas mycia i tak sprawdzała się super. Później poprzednia szczotka zakończyła żywot i chcąc nie chcąc ta wróciła do uzycia codziennego. Teraz dużo lepiej mi się z nią pracuje, choć czasem trzeba przejechać kilka razy jedno miejsce. Nie wyrywa, łatwo się czyści.

Zamówiłam tę szczotkę na promocji w SuperPharm za około 21 zł. Od razu zamówiłam 3 sztuki - dodatkowo dla siostry i przyjaciółki, bo skusiły mnie pozytywne oceny. Jak efekt? Wszystkie 3 jesteśmy bardzo zadowolone. Dotąd używałam Tangle Teezer co było chyba największą zbrodnią na moich włosach... Szczotka Anwen jest "łagodniejsza", nie szarpie i sprawdza się i na sucho i na mokro. Teraz czesanie włosów to dla mnie serio przyjemność. Mam jedynie wątpliwości co do wykonania szczotki, przez swój kształt sprawia wrażenie, jakby miała się wkrótce rozlecieć, ale mam nadzieję, że się mylę.

Nie wiem w czym leży jej sekret, bo wygląda zupełnie zwyczajnie, ale to jak działa, to cudo. Jest o niebo lepsza niż Tangle Teezer. Czesze a NIE SZARPIE na sucho, na mokro, z maskami, odżywkami, olejkami, co tam sobie wymyślicie, z góry, z dołu... Przy każdym wariancie ładnie sunie po włosach i czuć, że ich nie wyrywa i włosów nie rozciąga (najgorsze uczcie świata!). Przy okazji ma świetne masujące wypustki. Uczucie czesania jest coś w stylu tych drucików do masowania skóry głowy :) Jak w czasach dzieciństwa czesanie przez mamę włosów to był koszmar, jęczenie i kręcenie nosem, tak teraz to po prostu sama przyjemność, prawie jak z bajki, gdzie księżniczki czeszą swoje loki i patrzą na siebie w lustrze i śpiewają jakieś smutne piosnki :) Polecam z pewnością również wszystkim mamom dzieci z dłuższymi włosami. Ja swojej siostrzenicy już jedną kupiłam. Duży plus za banalnie łatwe czyszczenie - wystarczy ją opłukać a przez to jaka jest elastyczna możemy z łatwością usunąć resztki produktu, kurz, włosy itp.

Szukałam łagodnej szczotki po tym jak Tangle Teezer zniszczył moje włosy, poszarpał je na całej długości. Odnalazłam szczotkę idealną :) delikatnie rozczesuje włosy, nie szarpie, bardzo łatwo się ją czyści

Najlepsza szczotka. Mam długie włosy, które mimo że są zadbane, miewają gorsze momenty i czasem się plączą. Przy rozczesywaniu ostatnio sporo ich sobie wyrywałam... Dotychczas kupowałam szczotki "naturalne", skuszona ową naturalnością przez co moje aktualne szczotki to szczotka z włosiem dzika (z dodatkiem kilku syntetycznych) oraz z drewnianymi igiełkami. Mam jeszcze gdzieś Tangle teezera który był wspaniały przez miesiąc, a później z każdym dniem coraz mniej go lubiłam. Szczotka z włosiem dzika jest dość dobra, natomiast nie jestem w stanie jej doczyścić z kurzu który zebrał się między tym gęsto zbitym włosiem. Za to ta z drewnianymi igłami jest bardzo średnia (mimo, że przed zakupem sprawdzałam opinie). Myślę, że jest też za mała na moje długie włosy. (To tak gwoli wstępu - z tymi szczotkami porównuję Anwen) Natomiast TA szczotka od anw6en jest po prostu świetna. Sunie po włosach suchych, świetnie radzi sobie z mokrymi, idealnie wczesuje odżywkę. Zdecydowanie mój hit. Wg mnie nie jest za ładna ale to akurat jest dla mnie zupełnie nieważne :) Mam ochotę ciągle sięgać po nią, to czesanie bez wyrywania włosów jest po prostu przyjemnością :D Szczotka nie jest droga w porównaniu z innymi, podobnymi szczotkami o dobrych opiniach. To też wielki plus - gdyby okazała się bublem, 20-30 zł boli nieco mniej niż 2x tyle.

Kupiłam szczotkę z polecenia kilku włosomaniaczek i moje włosy pokochały się z tą szczotką! Szczotka jest bardzo porządnie wykonana, przychodzi w pięknym pudełku z super opisem i ma fajny fioletowy kolor. Ale co najważniejsze, szczotka w ogóle nie wyrywa włosów !! Można jej używać na sucho i na mokro - super się sprawdzi do wyczesywania masek i odzywek. Wielki plus również za cenę. Kupiłabym nawet gdyby była kilkukrotnie droższa !

Bałam się, ze szczotka będzie elektryzować włosy i będzie mało solidna, ale nic z tych rzeczy. Stabilna konstrukcja i nylonowe włosie, bezproblemowo radzi sobie z rozczesaniem moich gęstych, ciężkich włosów, mam wrażenie że łatwiej niż inne szczotki które lubię. Włosy generalnie prawie mi nie wypadają, więc nie mogę ocenić czy przy tej szczotce jest ich mniej, ale na pewno nie wypada ich więcej - ja zgarniam po czesaniu maksymalnie dwa, trzy włoski na szczotce. ????

Eco Hairbrush nie ciągnie, nie wyrywa ani moich loków ani blond grzywy małej. Z włosami obchodzi się bardzo łagodnie - nawet przy jakimś supełku to nie szarpie tylko łagodnie te włosy 'rozplątuje'. Świetnie spisuje się i na mokrych włosach jak i na suchych i mam wrażenie, że podczas jej stosowania tych włosów jest mniej na szczotce. I uwielbiam nią rozczesywać odżywki/ maski czy inne cuda - zawsze to zostawiałam byle by było' ale teraz rozprowadzanie produktów jak dla mnie to czysta rozkosz ;D Igiełki na szczotce nie są ostre i 'nie drapią' na co potrafi się skarżyć moja paskuda - obawiałam się, że dość szybko się wykrzywią, zmienią swoją pozycję albo zaczną się sypać jednak po ośmiu tygodniach nic się z nimi nie działo i nie widać na nich żadnego ubytku/ uszkodzenia. Bardzo fajnie też się czyści - łatwo usunąć zabrudzenia a dzięki temu, że od dołu można trochę 'wysunąć' górę (dopiero po czasie ogarnęłam, że to jest dość ruchoma część :D) to bez problemu można wyczyścić każdy zakamarek szczotki. Najbardziej mnie zdziwiła jej lekkość - praktycznie nie czuć jej w dłoni a ja jestem przywyknięta do tego, że 'dobra' szczotka waży. Czuje, że to zasługa tego jej budulca - poręczny kształt, lekkość, igiełki, które nie drapią natarczywie a zapewniają masaż. No i to opakowanie - proste szare kartonowe pudełko, kobieca grafika i jest oczarowanie - tak się podaje kosmetyki dbając o naturę ♥ Szczotka? Nie, to nie jest zwykła szczotka - to produkt, który sprawia, że rozczesywanie włosów nie staje się koszmarem (dla małych dziewczynek) a staje się przyjemnością

Jestem zakochana w szczotkach z włosiem dzika (Olivia Garden Finger Brush <3) ale nie nadają się one do wszystkiego. A ta niepozorna, fioletowa szczotka nadaje się absolutnie do wszystkiego. Z Anwen mam taką love-hate relationship, niby she lubimy ale w sumie to niekoniecznie :D Ale anwenowym akcesoriom nie mogę odmówić tego, że są po prostu fajne. Lubię jej turbany do włosów i bardzo, bardzo polubiłam tę szczotkę. Pomińmy ten cały 'eko-aspekt', bo fajnie, że eko, ale teraz wszystko jest eko i less/zero waste, więc to w sumie żaden haju i nowość. Więc biodegradowalność na bok (chociaż to plus, wiadomix). Sama szczotka jest leciutką, bardzo poręczna i świetnie zrobiona. No i najważniejsze - jak ona czesze! Zauważyłam, że mimo całej mojej miłości do dzika i różowego koloru mojej Olivii, ostatnio zdecydowanie częściej sięgam po to fioletowe wiosełko. Szczotka cudownie rozczesuje włosy, czy to suche, czy mokre; świetnie wyczesuje się nią odżywki i maski. Jest bardzo delikatna, nie ciągnie włosów - wchodzi w nie jak nóż w masło i po prostu idzie. Bajka. Jedna z fajniejszych tego typu szczotek na rynku. Bardzo trwała i wytrzymała - ja swojej nie oszczędzam, a nylonowe igiełki są cały czas w dobrej kondycji, nie wyginają się, nie tracą czubkowych kuleczek ;) Dla mnie bomba! Podsumowując: polecam bardzo. wszechstronna, do używania na mokro i sucho, do czesania i wczesywania. Anwen, udało ci się to! :D

Niby taka zwykła szczotka a to chyba ideał! + Nadaje się do wczesywania odżywki na mokro, +robi super masaż głowy, + łatwo się ją czyści i to chyba największy plus ( z tym miałam problem przy innych szczotkach) + mam długie i gęste włosy i bez problemu je gładko rozczesuje + nawet kolor jest plusem, rzuca się w oczy więc szybko ją znajduję. + Biodegradowalna, staram się być less waste więc to dla mnie duży plus. Używam ją już ponad pół roku i nie pokazuje oznak zniszczenia, więc pewnie będzie na długie lata.