Wanna Nature? Mydło w płynie `Bubble Gum` 

Mydlo kupione na wyprzedaży w Kontigo przy okazji okazało się rewelacją. Jest bardzo wydajne - niewielka ilość wystarczy aby poczuć czystość, odświeżenie rąk zwłaszcza po pracach kuchennych. Kremowa konsystencja mydła nie tylko z wyglądu, ale faktycznie jak krem nie wysusza skóry! I ten zapach, nad którym się rozpływam za każdym razem - guma balonowa owszem, ale ona jest rześka i przyjemna - w każdym razie dla mnie; i ten zapach trwa i roznosi się po łazience. Używam czasami jako żel pod prysznic ( z powodu zapachu) i uwielbiam. Mam je w użyciu od ok. 2 m-cy i zostało ok. 1/2 op.

Kocham to mydło. Zrobiłam sobie mały zapas, bo była na nie promocja w drogerii Kontigo. Kosztowało tylko 5zł. Jest kremowe. Świetnie domywa dłonie i niweluje zapachy, przez co doskonale sprawdziło się w kuchni. Bardzo podoba mi się jego zapach. Owszem, jest sztuczny, intensywny, bo przecież guma balonowa nie jest naturalna. Ale mi ta woń odpowiada. Czuć ją jeszcze chwilę po umyciu. Nie należy do wydajnych. Nie wysusza dłoni. Mydło koloru jasnego niebieskiego. Będę nadal kupować, bo je lubię.

Do nietrafionego zakupu mydła marki Wanna Nature? skusiła mnie przede wszystkim zachęcająca promocja jak i możliwość darmowej dostawy. Nie byłabym sobą gdybym nie zamówiła większej partii obiecujących kosmetyków i, o ile mydło tej marki o innym zapachu zwyczajnie nie zrobiło na mnie wrażenia, tak to o zapachu Bubble Gum wywołało absolutną niechęć. Opakowanie jest wygodne i urocze i zdecydowanie rzuca się w oczy. Pompka jest wygodna w użytkowaniu, chociaż według mnie dozuje trochę za duże ilości mydła, co bardzo niekorzystnie wpływa na jego wydajność. Już samo opakowanie jest małe a przy takim jednorazowym zużyciu w obecnych czasach, mydło skończyło się w oka mgnieniu (co akurat było dla mnie wielką ulgą). Wystarczyło mi może na dwa tygodnie. Zapach, cóż, dla mnie to istny potworek. Słodki do obrzydzenia ale przede wszystkim bardzo chemiczny. Zdecydowanie nie dla mnie, a jestem fanką zapachów słodkich i intensywnych ale na pewno nie tak sztucznie cukierkowych. Zapach okrutnie drażnił nos i po umyciu rąk miałam ochotę powtórzyć czynność żeby tylko pozbyć się zapachu. Do tego jest na tyle trwały, że jeżeli komuś (tak jak mi) nie będzie pasował to naprawdę można się zdenerwować na nietrafiony zakup. No i zostaje na ręczniku na którym utrzymuje się jak rzep. Tragedia. Konsystencja jest kremowa i treściwa. Działanie według mnie – akceptowalne. Myje. Używałam mydła w okresie bardzo łagodnym dla moich dłoni, bo pod koniec zimy. Dlatego mogę stwierdzić że mydło ich nie podrażniło ani nie uczuliło, może delikatnie podsuszyło, chociaż używałam go na tyle krótko że nie był to porażający efekt. Ale w okresie zimowym moje dłonie przechodzą straszny czas – skóra jest wysuszona, podrażniona i aż popękana. Dlatego nie zdecydowałabym się na używanie go właśnie w tym okresie i raczej nie polecam mydła osobom z podobnymi problemami. Cena zbyt wysoka, bo za taką spokojnie można nabyć dużo lepsze mydło o zdecydowanie lepszym działaniu, większej wydajności i, przede wszystkim, o przyjemniejszym zapachu.