Ziaja Baltic Home Spa Wellness, Średnioziarnisty peeling do ciała `Czekolada i kawa` 

Peeling zamknięty został w plastikowym słoju o pojemności 300ml. Produkt pięknie pachnie kawą oraz czekoladą. Drobinki są malutkie ale ostre, a sam peeling ma gęstą konsystencję. Świetnie radzi sobie z martwym naskórkiem. Drobniejsze drobinki łatwiej się rozprowadza i równie łatwo się spłukuje. Po jego użyciu skóra ciała jest gładka oraz cudownie oczyszczona, gotowa do dalszych czynności pielęgnacyjnych. Nie ukrywam, że marka Ziaja akurat bardzo dobrze umie tworzyć peelingi do ciała.

Ziaja Baltic Home Spa Wellness, Średnioziarnisty peeling do ciała "Czekolada i kawa" to jeden z moich ulubionych kosmetyków do pielęgnacji ciała. Już od pierwszego użycia zakochałam się w jego zapachu – połączenie kawy i czekolady jest absolutnie wspaniałe! Aromat, który towarzyszy peelingowaniu, naprawdę umila cały proces, sprawiając, że staje się on prawdziwą przyjemnością. Peeling ma średnią ziarnistość, co według mnie jest idealnym rozwiązaniem. Drobinki są na tyle delikatne, by nie podrażniać skóry, ale jednocześnie skutecznie złuszczają martwy naskórek. Produkt dobrze rozprowadza się po ciele, ale muszę przyznać, że po jego użyciu pozostaje na skórze lekki, tłusty film. Może to być zaletą dla osób szukających dodatkowego nawilżenia, ale jeśli preferujesz produkt, który się całkowicie wchłania, warto o tym wiedzieć. Choć skóra po użyciu peelingu jest nawilżona i gładka, czasami czuję, że nie muszę sięgać po balsam, ponieważ odczuwam wystarczającą dawkę odżywienia. Niemniej jednak, dla osób preferujących pełne nawilżenie, pozostawiony film może być dodatkowym atutem. Podsumowując, Ziaja Baltic Home Spa Wellness peeling do ciała "Czekolada i kawa" to świetny produkt, który łączy efektywność z relaksującym zapachem. Skóra jest wygładzona, miękka i dobrze nawilżona, chociaż warto pamiętać, że produkt pozostawia tłusty film. To kosmetyk, do którego chętnie wracam, szczególnie jeśli zależy mi na dodatkowym nawilżeniu skóry.

Kosmetyki Ziaja są mi znane od lat i regularnie do nich powracam ze względu na jakość i naprawdę dobrą cenę. Peeling sprawił, że przepadłam w całej serii Baltic Home Spa Wellness. Ma średnioziarnistą fakturę, która pozwala w bardzo komfortowy sposób oczyścisz skórę nie powodując dyskomfortu oraz podrażnień. Zawiera olejki, które intensywnie odżywiają, rewitalizują oraz nawilżają skórę. Po jego użyciu nie trzeba żadnego balsamu tudzież innego kosmetyku silnie nawilżającego. Skóra jest przyjemnie miękka z delikatnym oleistymi filtrem. Jedyna rzecz, która może tutaj być wadą to fakt trudności ze spłukaniem całości kosmetyku, ale jest to już urok wszystkich specyfików zawierających oleje w składzie. Opakowanie jest duże, łatwo dostępne w dozowaniu peelingu. Sam kosmetyk jest bardzo wydajny, pięknie pachnie aż do ostatniego grama, zapach nie ulatnia się szybko.

Długo szukałam peelingu z Ziaji w drogeriach, ale ciągle był niedostępny, a mój partner tyle nasłuchał się o właściwościach tych kosmetyków, że kupił mi ten produkt przy okazji zakupów w Lidlu. Przezroczysty plastikowy słoik o prostej, minimalistycznej etykiecie z czarną zakrętką, pod którą znajduje się srebrne zabezpieczenie z grubej folii aluminiowej przeciw wysychaniu i wścibskim palców innych osób. Informacja na etykiecie przedstawia produkt jako średnioziarnisty i mający zapach czekolady i kawy, w dalszej części znajduje się zdanie “Aromatyczny olejowy peeling o gęstej konsystencji” - gdybym wcześniej wiedziała o tym szczególe nie nastawiałabym się tak optymistycznie. Zapach kawy z przebijającą się z tła czekoladą i lekką domieszką karmelu, utrzymuje się kilka godzin. Konsystencja w trakcie nabierania gęsta i zbita, już po chwili rozmasowując na ciepłym ciele zmienia się rozpuszczający się tłuszcz z niewielkimi drobinami w kolorze brązowo-pomarańczowym. Masaż ciała należy do delikatnych, ponieważ tylko sporadycznie czułam lekkie tarcie, a szczerze mówiąc liczyłam na coś intensywniejszego a dostałam w większości ślizganie się po powierzchni skóry drobin przypominających frakcję drobnego piasku. Zmywanie go z ciała to koszmar - wszystko się tłuści, kumuluje się smalcopodobna maź, którą ciężko zmyć z ciała a także i wanny; nawet kilkukrotne ponowne mycie żelem do ciała nie jest w stanie pomóc w pozbyciu się tego tłustego filmu. Po wytarciu ręcznikiem ciało lekko się mieni jak po balsamie z drobinkami rozświetlającymi. Próba nałożenia antyperspirantu w sztyfcie kończy się ślizganiem po powierzchni i nie ma tego poczucia bezpieczeństwa przed przykrym zapachem i wilgocią jak przed użyciem tego peelingu, jedynie antyperspirant w sprayu daje kilkugodzinne poczucie ochrony. Co do działania to nie złuszcza ani nie wygładza za bardzo skóry, bo miękkość i lepszy wygląd to zasługa oleju migdałowego, a wydajność jest słaba, bo po dwóch użyciach nie mam już prawie połowy opakowania.

Jestem fanką peelingów marki Ziaja. Więc musiałam przetestować kolejny. Mamy tutaj czekoladowo-kawowy zawrót głowy zamknięty w klasycznym opakowaniu. Peeling ma średnie (w kierunku małych) drobinki, co dla mnie jednak jest za słabe. Wolę gruboziarniste. Łatwo się rozprowadza, działa przyzwoicie i oczywiście pozostawia tłustą warstwę, co jest charakterystyczne dla tych peelingów. Mi to osobiście bardzo pasuje, bo zdejmuje obowiązek smarowania balsamem. Skóra po nim jest gładziutka. Polecam!

Wszystkie kosmetyki z tej serii mają piękne relaksujące zapachy. Peeling pachnie słodką czekoladą i świeżo parzoną kawą. Jest bardzo kremowy i zostawia na ciele otulająca warstwę. Jest delikatny dla skóry i nie podrażnia jej, przy czym dobrze ją peelinguje. Po jego użyciu ciało jest bardzo gładkie i miłe w dotyku. Z żelem i kremem tworzą idealny zestaw na domowe wieczorne spa.

Bardzo przyjemny peeling. Nareszcie peeling, po użyciu którego, nie czuję się jak wysmarowana oliwą. Nie pozostawia po sobie tej okropnej tłustej warstwy, jak to się zdarza z innymi takimi kosmetykami, czego szczerze nie znoszę. Zapach tego kosmetyku jest urzekający! Peeling działa świetnie! Bardzo dobrze ściera. Konsystencja i ilość drobinek idealna. Po użyciu ciało jest gładkie i świeże, skóra w dotyku mięciutka. Co ważne, nie brudzi wanny, ani prysznica. Do tego proste, minimalistyczne i ładne opakowanie. Dla mnie to produkt absolutnie bez wad. Polecam z czystym sumieniem!

Jeśli chodzi o firmę Ziaja to miałam od niej bardzo długą przerwę, ostatnio ponownie zainteresowałam się ich kosmetykami i niestety jest tak jak ją zapamiętałam, czyli dość kiepskie produkty. Zalety: -niska cena -ładny zapach Wady: -zostawia okropną, lepką i niesamowicie tłustą warstwę na skórze -jeśli chodzi o właściwości peelingujące i oczyszczające skórę, to określiłabym je jako minimalne, prawie żadne -kosmetyk brudzi wannę/prysznic oraz zatyka odpływ - użycie go wiąże się potem z czasochłonnym sprzątaniem -ten tłuszcz, który zostawia na skórze bardzo ciężko zmyć Jest to jeden z niewielu kosmetyków, który wylądował w śmietniku, po prostu nie dałam rady go zużyć.

Produkt zamknięty z plastikowym okrągłym pojemniku 300 ml. Po otwarciu urzeka nas cudowny zapach czekolady wchodzący w kawę po uzyciu na skórze. Konsystencja drobnoziarnista ale bardzo gęsta z dużą ilością drobinek, które szybko się nie rozpuszczają, ma masełkową konsystencję, która zostaje po zmyciu i nie trzeba jej już nawilżać oraz kolor karmelu. Idealnie pokrywa każdy milimetr ciała drobinkami, nie podrażnia, nie uczula nawet po depilacji. Skóra po użyciu jest gładka, napięta, miękka ,lekko zaczerwieniona do ok. 15 min. A później czuć taka świeżość na skórze jak po użyciu kosmetyków z miętą, której tutaj nie ma. Po kilku stosowaniach skóra ma ładny zdrowy brzoskwiniowy koloryt i jest znacznie odżywiona i miękka.

Stosuje peeling Ziaja bałtycki home spa od ponad roku. Ma bardzo przyjemny, kawowy zapach i delikatną konsystencję. Peeling jest raczej drobnoziarnisty, delikatny dla skóry, lecz efektywnie złuszczający. Pozostawia na skórze delikatny film, dzięki któremu skóra jest przyjemnie piękna. Na początku obawiałam się, że przez to będzie po prostu tlusta, lecz nic bardziej mylnego. Polecam wypróbować go dla delikatnej skóry, gdyż drobinki są naprawdę niewielkie, a ciało jest dobrze nawilżone, a nie podrażnione.

Spełnia wszystkie moje oczekiwania:) Wygładza, odżywia, ładnie pachnie. -Drobiny nie są duże, ale wyczuwalne. Nie podrażniają skóry. -Formuła gęsta, dobrze się rozprowadza, nie spływa z dłoni. -Zapach kwestią gustu, dla mnie bardzo apetyczny. Pachnie kawową bezą:) -Pozostawia delikatną, tłustawą warstewkę. Ja lubię taki typ peelingów, ale w związku z tym polecam bardziej na noc. Nie trzeba nakładać balsamu po prysznicu/kąpieli. Trzeba pamiętać o dokładnym spłukaniu wanny lub brodzika po użyciu- osadza się na powierzchni, można się poślizgnąć.

Jeśli byłby to peeling cukrowy, byłby jednym z moich ulubieńców. Peeling musi dla mnie jednak znikać w trakcie tarcia - cukier to mój faworyt. Pachnie pięknie, choć momentami przypominał mi zapachem drożdże. Zostawia na skórze oleistą powłokę i ładny odcień skóry muśniętej słońcem. Używałam codziennie i żadnej krzywdy nie zaznałam. Jak to z dużego słoja - kiepsko wyciągało się końcówkę produktu. Trochę za gęsty, część produkty spadałaby mi na podłogę podczas aplikacji. Przyjemny, ale nie w topie.

Pojemność peelingu to 300 ml. Konsystencja gęsta i pięknie pachnąca kawą i słodką czekoladą. Apetyczny i zmysłowy zapach. Kosmetyk ładnie złuszcza skórę, zmiękcza, wygładza. Ponieważ jest to olejowy peeling więc dobrze nawilża skórę i nie trzeba już po nim używać balsamu. Dla mojej suchej skóry sprawdza się idealnie. Nie jest to ostry zdzierak, ale jest skuteczny i przyjemnie się go stosuje. Bardzo lubię tak działające dobre kosmetyki.

Poszukując peelingu do ciała wybór padł na ten produkt. Lubię kosmetyki Ziaja, poza tym skusiła mnie obietnica zapachu czekolady i kawy :) Opakowanie jest proste, zawiera niezbędne informacje. Ma formę odkręcanego słoiczka. Zapach jest obłędny, przy tym nie jest zbyt intensywny i przytłaczający. Przypomina mi czekoladę, pralinki z nadzieniem kawowym :) Po zastosowaniu nie pozostaje on na skórze zbyt długo i jest słabo wyczuwalny. Produkt ma bardzo przyjemną konsystencję, przypominającą masełko, jest też tłustawy. Bez problemu rozprowadza się na skórze, wystarczy niewielka jego ilość. Ma bardzo delikatne drobinki, więc zwolennicy mocnych peelingów mogą się zawieść. Ja osobiście też wolałabym, żeby efekt peelingu był troszkę bardziej wyczuwalny. Pozostawia skórę odświeżoną, nawilżoną i z wyczuwalnym delikatnym tłustym filmem. Nie zauważyłam, żeby pobrudził mi ubranie. Nie wysuszył mi skóry, nie spowodował uczulenia i podrażnień. Nie wiem, czy sięgnę po niego ponownie, bo lubię sprawdzać nowości, ale jest to produkt godny polecenia :)

Peeling 'Czekolada i kawa' zakupiłam w sklepie Ziaja, wybierają ten produkt skusiłam się oczywiście na wspaniały zapach ale zapach to nie wszystko - peeling jest naprawdę rewelacyjny! Używam go już ponad miesiąc i wiem że sięgnę po kolejne opakowanie :) Opakowanie jest ogromne - pojemność 300 ml, produkt jest bardzo wydajny. Ciężko oszacować zużycie bo jest to zależne przede wszystkim od częstotliwości stosowania peelingu, obszaru ciała na jaki peeling jest aplikowany. Opakowanie typowe dla marki Ziaja - odkręcany słoiczek wygodny w użytkowaniu. Peeling ma specyficzną konsystencję, jest dość gęsty jak bogate masło do ciała, pod palcami czuć delikatne drobinki, delikatne jak piasek. Kolor jest jasno brązowy, można by rzec że to kolor mlecznej czekolady, jeśli chodzi o zapach to zdecydowanie jest wyczuwalna kawa. Producent mówi że jest to peeling średnioziarnisty, jak dla mnie to zdecydowanie jest to produkt drobnoziarnisty. Nakładamy peeling na suchą lub wilgotną skórę - osobiście wolę to zrobić na suchą skórę bo działanie peelingu jest intensywniejsze. Standardowo masujemy skórę i spłukujemy. Uwielbiam ten peeling za jego skuteczne działanie, naprawdę ładnie wygładza i usuwa martwy naskórek. Dodatkowo zostawia na skórze delikatnie tłustą warstwę jakby olejku dzięki czemu skóra jest jeszcze bardziej miękka, wygładzona i odżywiona. Peeling doskonale oczyszcza skórę a dzięki właściwościom pielęgnacyjnym nie potrzebuje używać po nim balsamu do ciała. Moja skóra go wręcz uwielbia a do tego ten zapach... jestem nim wręcz zauroczona i zdecydowanie polecam go wszystkim miłośnikom kawy. Cała łazienka pachnie kawą a zapach peelingu jest delikatnie wyczuwalny na skórze. Dodam że jest to peeling bardzo delikatny, nie powodujący podrażnień na skórze. Drobinki ścierające nie są zbyt agresywne dzięki czemu wielu osobom powinien się sprawdzić. Myślę że jest to fajny produkt na rozpoczęcie przygody z regularnym złuszczaniem ciała jako taki wstęp i przygotowanie skóry do mocniejszych peelingów. Podsumowując, peeling naprawdę przypadł mi do gustu już od pierwszego użycia. Doskonale wygładza skórę a do tego pielęgnuje i nawilża. Cudowny zapach, niska cena - naprawdę warto go wypróbować

Kiedyś strasznie nie lubiłam peelingów do ciała, nie rozumiałam całkowicie ich sensu istnienia. Jednak ostatnio się w nich zakochałam i totalnie przepadłam, a zwłaszcza kiedy przychodzi moment aplikacji na ciało. Po otworzeniu pojemnika wpada do nas taki cudowny słodki zapach kawy i czekolady. Nie jest on taki chemiczny. Totalnie się relaksuje podczas używania. Cudownie zwalcza martwy naskórek i sprawia, że skóra jest wygładzona. Dodatkowo sprawia, że skóra jest nawilżona oraz pełna blasku. Ma taką przyjemną w dotyku konsystencję, jest trochę zbliżony do masła do ciała. Wspaniale się aplikuje na ciało i nie miałam problemów ze spłukaniem. Wszystkie obietnice producenta zostały spełnione. Opakowanie jest zabezpieczone sreberkiem, więc nikt nam nie wetknie pazurów w sklepie. Łatwo wyjmuje się z niego produkt i ma przepiękną szatę graficzną. Uwielbiam, kocham. Na pewno kupię ponownie!

Produkt zakupiony w markecie, zamknięty w okrągłym opakowaniu peeling ma cudowny zapach czekoladowo kawowy ,gęsta konsystencję z średnie drobinki , rewelacyjnie usuwa martwy naskórek wygładza nawilża skórę po użyciu , polecam

To już moje kolejne opakowanie tego peelingu, który urzekł mnie swoim cudownym zapachem (w łazience pachnie świeżo zaparzoną kawą wymieszaną z czekoladą! ❤️). Wydajność na plus, jak i opakowanie z twardszego plastiku, które po zużyciu produktu można śmiało do czegoś wykorzystać. Konsystencja przypomina masło, jednak powiedziałabym, że z MAŁYMI drobinkami ~ mimo to, dobrze ściera jeśli ktoś nie ma kłopotów z wrastającymi włoskami (ja z takowym problemem się borykam i dlatego nie używam go zbyt często lub na zmianę z czymś gruboziarnistym). Co prawda pozostawia tłustawą warstewkę na skórze, jednak mam wrażenie, że dzięki temu nie potrzebuję już dodatkowo nakładać kremu. Trochę ciężko złapać go gdzieś stacjonarnie ~> widziałam tylko w ziaji i tam też kupuję. Cena nie powala, ale polecam wypróbować nawet dla samego zapachu (bardziej w te zimne miesiące)!