Stars from the stars Star Reacher Long-Lasting Covering Foundation Długotrwały upiększający fluid kryjący

Przez długi czas nie wiedziałam, co myśleć o tym podkładzie… Ale! Skończyłam właśnie całą buteleczkę, więc mogę śmiało powiedzieć: jestem zadowolona! To podkład o rzadkiej konsystencji, co na początku mnie zaskoczyło, ale szybko doceniłam to, jak ładnie kryje, mimo że nie daje pełnego krycia. Za to wygląda naturalnie, nie robi maski i daje się stopniować – mega na plus! Zapach? Słodki, przyjemny – dla mnie to ogromny atut! Zastyganie? Tak, tak i jeszcze raz TAK! Dzięki temu nie ściera się z twarzy, nawet przy dłuższym noszeniu. Mam cerę mieszaną, więc wiadomo – trochę się wyświęca w ciągu dnia. Ale… to nie jest tłustość, tylko takie ładne glow, które dodaje świeżości. Co więcej – nie muszę się pudrować w ciągu dnia - poranne pudrowanie jest wystarczające. Najważniejsze: nie pogarsza trądziku! U mnie to ogromna zaleta – nie zapycha, nie podrażnia. Czy wróciłabym do niego? Zdecydowanie tak! Jedyne, co mnie irytowało, to pompka… Od połowy opakowania zaczęła pluć na wszystkie strony – musiałam ją odkręcać i wylewać produkt na rękę. Minusik, ale nie dyskwalifikuje podkładu.

Mam kolor numer 1, czyli najjaśniejszy. Zgodnie z nazwą dosłownie alabastrowy, czyli podczas nakładania wygląda niemal biało. Szybko zastyga, więc trzeba z nim pracować konkretnymi ruchami. Sporo zakrywa, wszystkie zaczerwienienia, drobne niedoskonałości to na spokojnie od razu. Po chwili wtapia się w cerę i u mnie niestety uwidaczniają się pory i suche skórki, więc z tym upiększaniem byłabym ostrożna na miejscu producenta, ale fakt, że nie ściera się, trwa na swoim miejscu. Na pewno będą z niego zadowolone cery mieszane i tłuste. Dla suchych spróbowałabym czego innego, bo nie jest ciężki, ale zdecydowanie matowy i dosyć toporny w nakładaniu. Nie czuć też żadnego nawilżenia. Jego zalety to na pewno mocny pigment, bo kolor jest dosłowny i niezmienny, nie zauważyłam, żeby się zmieniał, oksydował. Pompka jak kto lubi, czasami podaje inną porcję, niż wyliczona. Sięgnę po inne podkłady tej marki dla porównania, ale po ten już z pewnością nie, ale zdecydowanie może być grono zadowolonych z niego twarzy.

Używalam tego podkładu od ok. 3 miesięcy i oto moje odczucia po zużyciu pierwszego opakowania: Wydajność: Podkład jest bardzo wydajny – już niewielka ilość wystarcza do pokrycia całej twarzy. Dzięki dobrej pigmentacji nie trzeba nakładać wielu warstw, co przekłada się na długie użytkowanie jednej butelki. Zgodność z opisem producenta: Producent obiecuje długotrwały efekt, dobre krycie i lekką formułę – i rzeczywiście, podkład spełnia te obietnice. Daje naturalne, półmatowe wykończenie i skutecznie maskuje niedoskonałości. Jedyne odstępstwo to aplikator, który może utrudniać komfortowe korzystanie z produktu. Trwałość: Podkład utrzymuje się na skórze przez większość dnia, szczególnie przy cerze normalnej i mieszanej. Wymaga drobnych poprawek przy cerze tłustej, zwłaszcza w strefie T, ale nie ściera się łatwo ani nie warzy. Stosunek jakości do ceny: Znakomity – w tej cenie otrzymujemy produkt, który dorównuje droższym podkładom pod względem działania i efektu końcowego. Gdyby nie problematyczny aplikator, byłby to kosmetyk niemal bez wad. Opakowanie: Największym minusem jest pompka – bywa zawodna i potrafi rozpryskiwać produkt, co może być uciążliwe. To drobny detal, który znacząco wpływa na komfort codziennego użytkowania.

Przy poerwszych uzyciach mi sie nie podobal . Po dluzszym uzywaniu przystosowal sie do skory i jest swietny . Zakrywa niedoskonalosci i jest trwaly . Jestem bardzo zadowolona. Jego wada jest opakowanie - bardzo duzo na raz wylatuje i sie wylewa po uzytkowaniu . Podklad jest bardzo wodnisty , jednak mimo wszystko bardzo polecam . Prosze o serduszka ❤️

Kupiłam ten podkład na promocji, więc zapłaciłam ok 20zł. Kosmetyk pięknie wygląda na twarzy, nie robi maski (chyba,że da się go dużo), trzyma się cały dzień. Nie wchodzi w linie mimiczne, nie roluje się. Dobrze współgra z pielęgnacją, z różnymi kremami SPF. Ma lejącą konsystencję, zastyga, ładnie pachnie, krycie ma średnie. U mnie trochę ciemnieje. Jest też problem z plującą podkładem pompką, ale mój egzemplarz nie jest popsuty. Na pewno kupię ponownie.

Produkt rewelacyjny, dobre krycie, wspaniała trwałość, ładny naturalny efekt, wygładzenie skóry. Przed nałożeniem mocny krem nawilżający a buźka wygalda pięknie przez cały dzień. Nie ściera się, nie ciastkuje. Jedyny minus to wodnista konsystencja, zawsze przy nakładaniu ubrudzone jest całe otoczenie, pompka pompuje podkład wszędzie, oprócz w zamierzone miejsce ???? produkt szybko zastyga więc należy prędko go zblendowac. Mimo koszmarnej konsystencji kupię go jeszcze nie raz.

"Długotrwały, upiększający fluid kryjący" - niestety poziom krycia to lekkie, po zbudowaniu do średniego (maksymalnie). Bardzo dobrze się go rozprowadza. Podkład z matowym wykończeniem, dla osób z suchą skóra - koniecznie nawilżająca pielęgnacją przed nałożeniem podkładu.

Podkład kupiłam z poleceń jutuberek i nie zawiodłam się. Mam najjaśniejszy kolor, który rzeczywiście jest ładny, jasny i nie ma zamiaru oksydować (w końcu!). Ma też neutralne tony, a nie jest różowy jak większość jasnych, drogeryjnych podkładów. Konsystencja jest bardzo rzadka. Uwielbiam aplikować ten podkład pędzlem, bo nakładam w ten sposób super cienką warstwę, co daje mi bardzo naturalne wykończenie. Podkład można stopniować od średniego krycia po dość mocne. Nakładając minimalną, najcieńszą warstwę i tak kryjemy praktycznie wszystko (za to go m.in. wielbię). Wykończenie podkładu jest matowe, ale takie satynowo-pudrowe, zdrowe, bardzo naturalne. Uwielbiam go używać zarówno na co dzień jak i od święta. Sprawdza się świetnie w każdych warunkach i jest nie do zdarcia. Na pewno dokupię więcej kolorów, żeby był ze mną przez cały rok.

Podkład od Stars ma lekką konsystencję, dobre krycie i naturalne wykończenie. Jest trwały, ale wymaga przypudrowania w strefie T. Idealny dla cery mieszanej.

Zaznaczę, że ten podkład nakładałam na cerę mieszaną w kierunku tlustej. Obietnica trwałości się u mnie nie sprawdziła bo po 4 godzinach podkład brzydko wyglądał w okolicy skrzydełek nosa, wszystko się ważyło. Dodam, że wydostać podkład po 2 miesiącach używania jest bardzo ciężko bo pompka pluje na wszystkie strony świata, a z kolei każdorazowe otwieranie podkładu i aplikowanie go tym patyczkiem od pompki jest zarówno niehigieniczne jak i niewygodne. Przy pierwszym uzyciu podkladu bylam nieco przerazona i poirytowana bo opryskal mi cale biurko, sciane i swiezo założone jeansy. Jest bardzo plynny. Nie wiem czy ta lekkość jest na buzi zapewniona. Myslalam, że będzie się lepiej utrzymywał i wyglądał matowo przez wiele godzin, a tutaj jednak jest to taki ścieralny półmat. Mam tu na myśli, że podkład nie w pełni zastyga chociaż może na to wskazywać jego wygląd. Po przejechaniu niechcący opuszkiem palca produkt przesuwa się na buzi, trzeba to później poprawić. Z zalet to mogę podać cenę na promocji bo jest znośna, zazwyczaj zaopatruje się w podklady z tej półki cenowej. Dostępność w drogerii bywa różna, od słabej po bardzo słabą ale to tylko wskazuje na to, że podkład stars jest teraz bardzo popularny. Podsumowując, jeśli macie cerę sucha, normalną i lubicie satynowy efekt, cenicie sobie ładny zapach podkładu i nie przeszkadza wam pompka słabej jakości to możecie się zaopatrzyć w ten podkład. Może akurat na takich cerach będzie super wyglądał i trzymał się dłużej. Mi zależy na tym żeby podkład był niezawodny bo zazwyczaj bardzo dlugo przebywam poza domem. Następnym razem spróbuję innej wersji podkładu tej marki, może turkusowej. Tego różowego już raczej nie kupię bo mam kilka swoich drogeryjnych ulubieńców.

Jest to fluid kryjący, spełnił on moje oczekiwania. Faktycznie dobrze kryje, utrzymuje się długo, pięknie stapia się ze skórą. Jedyną wadą jest pompka, przez którą wszystko wokół było brudne we fluidzie. Tylko to do poprawy ????

Podkład Star Reacher od Stars from the Stars świetnie sprawdza się u mnie na co dzień. Przede wszystkim jest niezwykle lekki – praktycznie nie czuć go na skórze, co sprawia, że noszenie go przez cały dzień jest naprawdę komfortowe. Mimo swojej lekkości dobrze kryje, więc spokojnie radzi sobie z wyrównaniem kolorytu i drobnymi niedoskonałościami. Duży plus za przystępną cenę, zwłaszcza na promocjach. Niestety, opakowanie pozostawia wiele do życzenia – aplikator potrafi wystrzelić produkt na wszystkie strony, co bywa dość irytujące. Warto też pamiętać o tonacji – podkład wypada dość jasno, więc jeśli nie masz bardzo jasnej karnacji, lepiej sięgnąć po wyższe numery odcieni. Mimo małych wad, sam produkt oceniam bardzo pozytywnie i chętnie do niego wracam.

Podkład od Stars from the Stars zakupiłam przez stronę internetową producenta. Była wtedy jakaś promocja i zapłaciłam za niego ok. 19 zł. Wybrałam odcień nr 01, który jak się okazało był dla mnie za jasny - jest wręcz trupio-bialy, co nie jedną osobę na pewno ucieszy, gdyż jest to jeden z jaśniejszych podkładów dostępnych u nas w drogerii. Ten odcień przekazałam dalej a sama zamówiłam 02, który również jest bardzo jasnym beżem, raczej neutralny w tonacji. Konsystencja podkładu Star reacher jest baaardzo rzadka, wręcz lejąca. Ja akurat wolę rzadsze formuły od tych gęstych. Przy czym krycie jest fenomenalne. Nie trzeba wiele produktu aby uzyskać efekt photoshopa na twarzy. Podkład jest też dość trwały, gdyż zastyga. I jak dla mnie zastyga za mocno pozostawiając uczucie ściągnięcia skóry, czego nie znoszę. Nie podkreśla przy tym suchych skórek i rozszerzonych porów. Ja go stosowałam na krem z SPF i trzymał się cały dzień. Z racji tego, że zastyga - nie przypudrowywałam go, bo makijaż mógłby stać się za ciężki. Opakowanie tragiczne - pompka pluje podkładem na wszystkie strony. Trzeba ręcznie odkręcać. Poza tym opakowanie jest nieprzezroczyste, przez co nie widać zużycia. Mimo to ogólny podkład jest warty przetestowania na sobie.

Każda cera jest inna i u kogoś może się sprawdzi u mnie niestety lekka porażka. Fluid poza tym że ma fajne krycie niestety nie utrzymuje się za długo w stanie idealnym. Na mojej cerze pomimo pielęgnacji przed nałożeniem podkładu miejscami się zbierał i niestety ale schodził, stosowałam go w ciepłe i upalne dni. Cały czas musiałam poprawiać i patrzeć czy już nie zszedł. Konsystencja lejąca ale takie akurat lubię bo są dla mnie delikatniejsze swoją formułą. Odcienie dla mnie za jasne niestety.

Podkład kupiony w Rossman po zachwycie Tik-Tokowym nad ta marką. Na razie mnie nie zawiódł. W niektórych kwestiach mógłby się sprawować lepiej, ale trzeba mieć na uwadze, że póki co testowany był przeze mnie tylko w upalne dni. Plusy: * Płynna, lejąca i bardzo lekka konsystencja, * Bardzo jasne odcienie - pierwszy raz w życiu mam inny odcień niż 1. Aktualnie wybrałam odcień 3 - Peach medium. Na lekko opalona skórę jest trochę za jasny, ale już na jesień będzie idealny, * Dobre krycie, nawet bardzo. Można je budować. Ale według mnie 1 warstwa w zupełności wystarczy, * Nie wysusza skóry, wygląda jak druga skóra. * Jest niewyczuwalny na skórze, * Nie zbiera się w zmarszczkach!!! Co u mnie jest rzadkością. Mam bogata mimikę czoła :-) każdy podkład mi się tam zbiera, ale nie ten! Minusy: - Wyświeca się. Niestety. Ale delikatne zebranie sebum i sprawa załatwiona, Ogólnie jestem na TAK! Wyświecanie jest tu jedynym minusem, ale czego można się spodziewać przy co najmniej 30 stopniach. Jestem praktycznie pewna, że w sezonie jesień, zima i wiosna ten problem nie będzie wystepował.

Podkład wyróżnia się kilkoma istotnymi zaletami. Przede wszystkim, zapewnia bardzo dobre krycie, które zadowoli osoby poszukujące produktu skutecznie maskującego niedoskonałości, jest komfortowy w noszeniu – nie obciąża skóry, a jego delikatny, ładny zapach sprawia, że aplikacja staje się przyjemnością. Dodatkowo, estetyczna buteleczka dodaje mu uroku i dobrze prezentuje się na toaletce. Niestety, produkt nie jest pozbawiony wad. Największym mankamentem jest pompka, która podczas aplikacji często brudzi ubrania, co może być bardzo irytujące. Zauważyłam również, że podkład czasami wchodzi w zmarszczki, co niekorzystnie wpływa na wygląd cery. Trzeba również uważać z ilością nakładanego produktu – przy zbyt dużej ilości podkład może dawać lekki efekt maski. Mimo tych drobnych niedoskonałości, ogólnie jestem zadowolona z tego podkładu i z dużym prawdopodobieństwem kupiłabym go ponownie.

Jeden z lepszych drogeryjnych podkładów, cena jest wręcz śmieszna w porównaniu z jakością. Ma też swoje wady, jak np. opakowanie i pompka, która wręcz strzela produktem na wszystkie strony i łatwo sobie wszystko wokół uwalić, włącznie z ubraniami, a trzeba przyznać, że pigment ma mocny i wżera się dosłownie w materiał, ja sobie tak konkretnie ubrudziłam torebkę w sklepie podczas swatchowania, a dziad zastyga błyskawicznie. Tak więc jest to idealny dowód na to, że zalety potrafią być wadami i na odwrót. Poza tym płynna, wręcz lejąca konsystencja i tutaj dropper byłby lepszym rozwiązaniem. Niewiele trzeba, żeby pokryć całą twarz i zakryć dosłownie wszystko, krycie ma pełne, można je budować. Wystarczy go wklepać opuszkami palców, sam się nakłada i nie trzeba go nawet rozprowadzać, rozcierać i w tym bardzo mi przypomina YSL All Hours i nie tylko w tym - trzeba uważać i mieć bardzo dobrze przygotowaną skórę, bo inaczej może wyglądać jak tynk. Poza tym trwałość bez zarzutu, podkład trzyma się w miejscu przez cały dzień, nie migruje i nie wchodzi w załamania - dzięki temu, że zastyga. Prawie w ogóle nie wyświeca się w ciągu dnia. Nawet nie wymaga pudrowania, wystarczy zwykły puder wykończeniowy, rozświetlający i mówię to jako posiadaczka cery mieszanej, przetłuszczającej się. Zapach też jest bardzo ładny, dosyć słodki, śmietankowo-waniliowy, przypomina mi bazę Ptasie Mleczko tej samej marki z wedlowskiej kolekcji. Pomimo drobnych wad ja go oceniam bardzo wysoko, to jest podkład, który zaskoczył mnie totalnie w tym roku, a tym bardziej ta cena, za 20 zł można mieć turbo kryjący i długotrwały podkład.

Jest naprawdę niezły, choć chyba wolę z tej marki wersję BB która równie dobrze kryje o dziwo Żartem w tym produkcie jest pompka, nawet nie próbuj jej używać. Trzeba raczej zaopatrzeć się w silikonową szpatułkę i tak wydobywać, inaczej wszystko brudne. Strzela jak z karabinu ???? Kolorystyka jak dla mnie jakaś dosyć jasna, nie jestem jakaś mega opalona a musiałam wziąć najciemniejszy odcień bo kiedy kupiłam dwa odcienie jaśniejszy sugerując się nazwą to wyglądałam jak trup. Konsystencja mega wodnista. Trzeba nim dosyć szybko pracować, zastyga. Jednak pięknie kryje i długo się utrzymuje (przypudrowany) Czy do niego wroce? Nie wiem, bardziej jednak mi odpowiada wersja bb chociaż należę raczej do ‚tapeciar’ :)