Lalique Lalique de Lalique EDP 

Jeśli mam sięgnąć po jakiś zapach, to chętniej i z nadzieją po ten, który został stworzony dawno. To daje poczucie bezpieczeństwa, że będzie on wyjątkowy. Lalique EDP kupiłam w ciemno, po przeczytaniu nut. Nie zawiódł mnie. Pierwszy kontakt; kwiaty i to znów z łodygami i całym bogactwem soków. Irysy wsparte na drewnianym płocie ogródka, lekko ziemiste. Gruszka? Tak, ale taka , która pod swoim własnym ciężarem opadła z gałęzi i leżała już chwilę w trawie; mięsista, soczysta, lepka. Są zapachy, które ciągną mnie wspomnieniami do babcinego ogródka i sadu, w którym się właściwie wychowałam. Ten właśnie to robi i jestem mu za to wdzięczna, bo to piękne wspomnienia. Zapach prawdziwych kwiatów i owoców przełamany piżmem i korzeniami. Wspaniały! Jest beztroski, a jednocześnie bardzo elegancki i nietypowy. Założyłabym do niego długą spódnicę w kwiaty, beżową, zwiewną bluzkę i sandały z rzemykami. a potem wzięłabym do ręki wiklinowy koszyk i poszła nazbierać gruszek...