Dermofuture Precision Veggie, Hydrolat `Jarmuż i fenkuł` 

Mam wrażenie, że ta mgiełka nie wnosi totalnie nic do mojej pielęgnacji. Nie czuję ani odświeżenia, ani nawilżenia, ani łagodzenia.. Nawet zapach jest średni. Używałam tylko pod pielęgnację, rano i wieczorem, nie widzę żadnej różnicy na mojej skórze. Gdyby chociaż zapach byłby bardziej w moim guście to chociaż używanie jej byłoby przyjemne. Jedyne plusy to nie zostawia lepkiej warstwy, nie wysypało mnie po nim, ani nie piecze mnie skóra. Mimo to nie polecam.

Produkt wg mnie przeciętny, odświeża skórę lecz ma dość chemiczny zapach jak na hydrolat wg mnie nie jest takim typowym hydrolatem niestety, nie zachowuję się w podobny sposób jest raczej imitacją hydrolatu. Dużym minusem produktu jest atomizer, który pryska za mocno i używając tego produktu czuję dyskomfort i zdarza się, że substancja przedostaję się do oka.

Hydrolat kupiłam na promocji w Hebe. Jako, że uwielbiam wszelakie hydrolaty, to i ten mnie zainteresował swoją niepozornością. Niestety mi się nie sprawdził jak recenzentce poniżej. Hydrolat ma bardzo nieprzyjemny zapach, wręcz denerwujący, taki sztuczny.. Pozostawia lepką warstwę na skórze, czego wręcz nie cierpię (hydrolat powinien odświeżać buzię, a nie sprawiać, że mam ochotę ją znowu umyć!). Atomizer pryska dość „mocno” przez co niestety gdy dostanie się do oka, powoduje efekt łzawienia i nawet lekkiego pieczenia. Hydrolat zużyłam przy stosowaniu glinek, ale nie używałam go z przyjemnością. Nie kupię ponownie i osobą, które oczekują tego co ja od hydrolatów nie polecam!

Mam cere wrażliwą, ze skłonnością do podrażnień i niedoskonałości. Od hydrolatu nie oczekuję cudów - ma przygotować cerę do dalszej pielęgnacji lub nawilżać maseczki z glinki. Z powyższymi zadaniami poradził sobie super.