Eyfel HE-6 EDP 

Wodę perfumowaną zakupił mąż w galerii na wyspie firmowej marki Eyfel,pojemność 50 ml,data zużycia od otwarcia to 24 miesiące,butelka prosta,kanciasta,jednak wygodna w użytkowaniu,spray także rozpylał idealną mgiełkę. Marka Eyfel produkuje “imitacje”/ ”odpowiedniki” oryginalnych wód toaletowych i perfum, jak się okazało HE-6 ma być odpowiednikiem Creed Aventus których cena(1300 zł)zwala z nóg w internecie i całkowicie jest poza zasięgiem mojego portfela,także porównania do oryginału brak. Producent nadmienia że są to perfumy szyprowo owocowe ….ja za to wyczuwam kompletnie inne zapachy żadnych owoców tu nie ma jak ananas,jabłko,czarna porzeczka czy bergamotka,a mech taki leśny mocno intensywny,tytoń który kiedyś suszyło się w suszarni i zmiksowane intensywne zioła jakie występują w aptekach do zaparzania,o ile mąż zużył całą butelkę to mi nie przypadł kompletnie do gustu,na szczęście nie były one na tyle intensywne aby dusić nim otoczenie,wiadomo każdy z Nas ma inne ph i może inaczej pachnieć na każdym facecie,jednak wolę swojego męża w otoczeniu innych zapachów które sama wybieram ;). Podsumowując,zapach raczej dla dojrzałych Panów po 40-stce,kojarzy mi się z zadymionym pokojem gdzie palą kubańskie cygara i dobijają brudnych targów :D,jednak będąc w perfumerii muszę teraz wypróbować oryginalnego Aventusa Creeda.