Opis produktu
Składniki
Opinie użytkowników
Artykuły
Produkty podobne
KWC LogobyWIZAŻ logo
Wody perfumowane męskie

Lalique Pour Homme Equus EDP 

4,6 na 516 opinii
flame4 hity!
75% kupi ponownie

Porównaj ceny

ceneo
Lalique Equus pour homme Woda toaletowa 75ml spray
160,00  zł

Opis produktu


Składniki


Opinie użytkowników

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne.
Średnia ocena:
4,6 na 5
Trwałość:
Zapach:
Flakon:
Kupi ponownie: 75% osób
Nasi użytkownicy zostawili 16 opinii dla tego produktu. Przygotowaliśmy dla Ciebie krótkie podsumowanie na ich podstawie:

  • 14 listopada 2014 o 23:18
    Dżentelmenie, zażyj dżinu
    Kupi ponownie:Nie
    Używa od:nie określono
    Equus otwiera się soczyście i świeżo, pokaźną ilością dojrzałej, lecz cierpkiej bergamoty i takąż samą cytryną, zapowiadając zwyczajną wodę kolońską. Emocje jak na rybach albo grzybach- już chciałam brać prysznic. Ot, dżentelmen w nieskazitelnie białych bryczesach, doszorowany do czysta, o angielskiej urodzie, udaje się na konną przejażdżkę o poranku. Zwykła rzecz. Osiodłanie konia i wyjazd sprawiają, że robi się coraz bardziej świeżo, przestrzennie i powietrznie. Świeżość bergamoty chłodzi wyraźny i jednoznaczny aromat jagód jałowca, równie cierpkich i wytrawnych, jak nuta której towarzyszą. Czyżby? Czy nasz dżentelmen nie jest tak angielski, jak sądziłam? I trzyma pod połą kurtki metalową piersiówkę wypełnioną ginem? No pewnie, że trzyma. Bo bycie angielskim dżentelmenem, który musi o poranku pojeździć konno, musi być śmiertelnie nudne; wymaga doprawienia, aby było znośne. To stąd biorą się wspomniany już jałowiec (który w sercu przybiera postać jałowcówki), a towarzyszą mu gałka muszkatołowa, sypnięta dość szczodrze, kardamon, jasny i herbaciany w wydźwięku, leciutko tylko słodkawy i korzenny. Dżentelmen rezygnuje ze żmudnego ujeżdżania i ćwiczenia skoków- zresztą po kilku głębszych średnio mu idzie, więc wybiera się na przejażdżkę po łące. Kto jeździł konno, ten dobrze zna woń parującego zielska, która towarzyszy takim przejadżkom. W tym przypadku za zielsko robi masa świeżego, intensywnie zielonego wetiweru, ale nie tylko- są też laur, majeranek, może odrobina szałwi, podane na bukiecie z trawy. Liście fiołka, równie cierpkie jak dyktujące do tej pory warunki zioła, też nie zostały oszczędzone przez końskie kopyta. Ale jeśli ktoś pomyśli, że jest to zapach - z powodu pieprzu, muszkatu i kardamonu- przyprawowy- pomyli się. Jeśli ktoś pomyśli,że jest to niepohamowana eksplozja nut zielonych- będzie w błędzie. Przyprawy są wyczuwalne, gin jest wyczuwalny, zielsko jest wyczuwalne, ale Equus to od początku do końca zapach intensywnie świeży i jasny. To kompozycja bardzo dobra, udana, taktowna i wyważona, jak angielski dżentelmen. I choć przeciwko dżentelmenom w prawdziwym życiu nic nie mam, to w perfumeryjnym świecie wydają mi się ... zbyt dobrze ułożeni. Bo taki dżentelmen jedzie sobie, okropnie elegancko, kłusikiem, anglezując, na koniu czystej krwi arabskiej. A ja wolę rasę fryzyjską i galop. I tak jest z Equusem- to w swojej kategorii świetne perfumy, po prostu nie miały prawa trafić w mój gust, bo nie ja jestem targetem.
    Produkt kupił/a w
    6 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • mali_87
    mali_87
    5 / 5
    2 października 2013 o 22:31
    Na początku pachnie dziwnie (inaczej jak inne perfumy)
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:rok lub dłużej
    Najważnieszą spawą która wyróżnia jest to że nie pachnie on jak każdy inny. Jest to propozycja na pewno korzenna, to wiem na pewno ale nie wiem z czy więcej ja połączyć. Na pewnio jest bardzo przyjemna. Jak dla mnie zapach niepowtarzalny w którym nietrudno mozna sie zakochać!!! Najlepszą paranoją zapachu jest to iż na początku mi się nie podobał!!! Używam tego produktu od: 3 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1szt
    Produkt kupił/a w
    0 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 9 listopada 2012 o 11:19
    Ciekawy, dojrzaly,rozbudowany
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:nie określono
    Zacznę od tego, że na mnie woda toaletowa i woda perfumowana układają się tak samo. Z tym, że EDP ma dużo lepsze trwałość i projekcję. Wg mnie EDT jest dobre na lato, a EDP na pozostałe pory roku. Equus to dla mnie złożony i skomplikowany zapach. Przede wszystkim czuję w nim przyprawy - mnóstwo kardamonu i nie mniej pieprzu, także gałkę muszkatołową. Bardzo wyczuwalny jest jałowiec, ale tutaj zapach mi się kojarzy z jagodami jałowca, świeżo rozgniecionymi w palcach. No i wetyweria, gdy dochodzi do tej fazy zapachu, mam jak najbardziej skojarzenia z Encre Noire, z tym, że tu jest odrobinę lżej i przejrzyściej. Equus ogólnie kojarzy mi się radośnie - np. z ciepłym majowym wiosennym południem spędzonym na łące przy piknikowaniu. Takie też widziałbym dla niego zastosowanie, ale nie tylko. Są to bardzo uniwersalne perfumy (zwłaszcza EDP), będą świetne do garnituru, jak i do stroju swobodnego, zarówno na dzień, jak i na wieczór. Ciągle odkładam jego zakup (podobnie miałem w przypadku Encre Noire), ale jak już zakupię, wiem, że będzie często w użyciu.
    Produkt kupił/a w
    0 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • elbrus
    elbrus
    5 / 5
    15 września 2012 o 21:19
    Odważyłam się go dosiąść...
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:rok lub dłużej
    To pierwszy zapach męski, który odważyłam się kupić dla samej siebie ;) chciałabym go czuć na mężczyźnie, ale wierzcie mi, że potrafi być równie intrygujący, pociągający i seksowny również na kobiecie! Flakon jest absolutnym zmaterializowaniem zapachu, pewności siebie, klasyki, stylu... W rzeczywistości robi wrażenie, na wizażowym zdjęciu tego nie widać :( To, co podoba mi się chyba najbardzie w tym zapachu to to, że rozwija się na skórze. Nie jest płaski, słowo "głęboki" to również za mało! Ten zapach po prostu żyje! Nie wiem, czy mieliście kiedykolwiek okazję jeździć konno? Dla mnie to jeden z ulubionych sportów i sposobów spędzania czasu. Jednak nie kręci mnie "godzinka na padoku", uwielbiam wielogodzinne wypady w teren, galop po polach lawendy, unoszący się zapach liści, kory, korzeni, po prostu lasu... Ten zapach jest jak taki rajd! Wyruszam pewna siebie w drogę i nie mogę przewidzieć, co się wydarzy. Ten zapach za każdym razem rozwija się inaczej! Ba! Zdarza się, że rozwinie się w kierunku, który mi się nie podoba, może nawet drażni, kłóci się ze mną, wierzga... A następnego dnia szykuje dla mnie dzień pełen luksusu i elegancji. Czuję się wtedy w nim, jakbym licytowała na aukcji w Janowie Podlaskim! Moim zdaniem nie warto nosić go codziennie, bo może przyprawić o zawroty głowy! optymalna dawka dla mnie to raz w tygodniu, ale niekoniecznie w weekendy, warto dać się zaskoczyć także w tygodniu ;) Wiele kobiet i kilku mężczyzn pytało mnie, co to za zapach, mówiło, że jest nieziemski i bardzo intrygujący. I tak właśnie bym podsumowała: Equus Lalique to zapach intrygujący, seksowny i niebezpieczny, bo nigdy nie wiadomo, w którą stronę zagalopuje... ;) Na koniec dodam, że zapach również jest genialny do łączenia z innymi - wychodzi różnie, ale zdarzają się połączenia wręcz mistrzowskie! Warto zaryzykować! Używam tego produktu od: 4 miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego 75 ml
    Produkt kupił/a w
    3 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 31 października 2011 o 8:37
    Ę i Ą
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:rok lub dłużej
    W tym zapachu nic nie dominuje i trudno go jednoznacznie określić. Nie jest to ani cytrusowy świeżak ani orientalno-przyprawowy rozgrzewacz, bo wszystkiego dopełnia jakis delikatny syntetyczno-chemiczny akcent. Otwiera się ostro prawie jak żyleta, co nie przeszkadza mu z czasem spotulnieć do przysłowiowego baranka. Nad wyraz elegancki i w nawiązaniu do najlepszej klasyki. Zdecydowanie na wieczór lub za mahoniowe biurko. Rzeczywiście wychodzi na to, że gdzie kardamon tam i ja. Wyczuwam go zawsze i nigdy nie przecenię. Lalique Equus jest specyficzny, łatwo rozpoznawalny i daleko mu do banału. Zapach mogę odbierać nieco inaczej i dla mnie podobny wydaje się Cartier Declaration oraz z Equusem skojarzył mi się niedawno psiknięty Lanvin Avant Garde (jeszcze nie mam pewności, należy mu się bacznie przyjrzeć i bezwzględnie na wizażu przetestować:). Oczywiście nie do samego końca, ale jeśli już o alternatywie mowa i chcemy być bardzo wybredni. Może nie tak rozgrzewający jak wspomniany Cartier i bardziej ciemny niż nowy Lanvin, ale to moje osobiste spostrzeżenia. Mimo, że posiadam wersję edp, mam zastrzeżenia co do trwałości. Ogólnie KLASA !!!
    Produkt kupił/a w
    0 osób  uznało tę opinię za pomocną

Artykuły


Produkty podobne

Zobacz także inne Wody perfumowane męskie

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej dotworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji jest zabronione oraz wymaga uprzedniej, jednoznacznie wyrażonej zgody administratora serwisu – Burda Media Polska sp. z o.o. Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.
Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych
Więcej informacji znajdziesz tutaj.