Żel aloesowy od marki Apis to bardzo dobry produkt w swojej kategorii, który nie odstaje jakością od innych, bardziej popularnych propozycji. Jest uniwersalny, sprawdzi się nam na wielu płaszczyznach.
Żele aloesowe to wspaniałe, uniwersalne produkty, które moim zdaniem jak najbardziej warto wprowadzić do swojej regularnej pielęgnacji. Potrafią one zdziałać prawdziwe cuda w kwestii dbania o skórę czy włosy, można je stosować na naprawdę wiele sposobów, także tak naprawdę czego chcieć więcej. Bardzo często wybieram dla siebie tego typu żele od różnych producentów, tak, aby móc sobie sprawdzić, czy faktycznie jest między nimi jakaś różnica. Tym razem postawiłam na zakup propozycji od marki Apis, która nieczęsto pojawia się w moich pielęgnacyjnych zbiorach, natomiast opinią cieszy się naprawdę bardzo dobrą, dlatego warto było w końcu dać jej szansę.
Muszę przyznać, że jest to jeden z droższych żeli aloesowych, które przyszło mi stosować. Za opakowanie o pojemności 300 ml musimy zapłacić ponad 30 zł, także niemało. Warto na niego polować na promocjach. Na rynku póki co dostępne są dwie wersje opakowania tego kosmetyku, jednak każda z nich o tej samej pojemności, tak naprawdę są one do siebie niesamowicie podobne. Jedna z nich to ta dostępna na zdjęciu produktu na Wizażu, druga zaś została dołączona do mojej recenzji. Produkt zamknięty jest w częściowo przeźroczystej, częściowo barwionej na zielono butelce wykonanej z plastiku. Umieszczono tutaj najważniejsze informacje o kosmetyku, takie jak logo jego producenta, jego nazwa, opis, zalecany sposób użycia czy skład. W rolę aplikatora wciela się tutaj pompka.
Propozycja od marki Apis to chyba najbardziej wodnisty żel aloesowy, jaki kiedykolwiek przyszło mi stosować. Owszem, ma żelową formułę, ale jednocześnie jest bardzo płynny i przelewa się między palcami. Ma typowy, aloesowy zapach, który jest charakterystyczny dla każdego kosmetyku z tej kategorii.
Produkt był przeze mnie stosowany na kilka sposobów. Przede wszystkim polecam go do zaaplikowania na ciało bezpośrednio po goleniu czy depilacji. Jeżeli mamy problem z podrażnieniami skóry, taki żel aloesowy to doskonałe działanie łagodzące. Zaaplikowany za pomocą nieco grubszej warstwy sprawdzi się również jako kojąca maseczka do twarzy. Wchłania się co prawda bardzo szybko i pozostawia na skórze klejącą się warstwę, trochę taką, jak po zastosowaniu maseczki w płachcie, dlatego warto nałożyć na taki wchłonięty już w skórę żel odrobinę kremu bądź olejku.
Żele aloesowe i tak są najbardziej moim hitem jako baza do olejowania włosów. Sprawdzają się do tego niesamowicie, z racji tego, iż jak wiadomo wyciąg z aloesu to doskonały humektant. Takowy żel nakładam na suche włosy i dokładnie wczesuję, następnie nakładam olejek i również wczesuję. Taki zabieg doskonale wpływa na kondycję mojej fryzury, zmiękcza ją, nawilża i wygładza. Doskonale sprawdza się przy każdej porowatości włosów, jak najbardziej polecam.
Jak dla mnie żel aloesowy od marki Apis to bardzo dobry produkt w swojej kategorii, który nie odstaje jakością od innych, bardziej popularnych propozycji. Jest uniwersalny, sprawdzi się nam na wielu płaszczyznach. Jak najbardziej warto się tym produktem zainteresować.
Zalety:
- Opakowanie
- Wydajność
- Skład
- Konsystencja
- Uniwersalność
- Koi
- Nawilża
- Odżywia
- Szybko się wchłania
- Cena
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie