NYX Professional Makeup Sweet Cheeks, Creamy Powder Blush Matte Ròż do policzkòw

Mam odcień Rose and Play z NYX Professional Makeup Sweet Cheeks, Creamy Powder Blush Matte i po prostu go uwielbiam. Kolor jest idealny – daje naturalny, zdrowy rumieniec, ale nie jest zbyt intensywny, co mi bardzo odpowiada. W kwestii formuły – łatwo się nakłada, nie robi plam i ma matowe wykończenie, które wygląda naprawdę ładnie. Utrzymuje się przez cały dzień, co jest dla mnie ogromnym plusem, bo nie muszę go poprawiać. Lubię też to, że opakowanie jest małe i poręczne, więc zabieram go wszędzie. Jeśli szukasz delikatnego, ale trwałego różu, to Rose and Play jest naprawdę świetnym wyborem :)

Odkąd tylko zaczęłam się malować, cały czas aktywnie szukam chłodnego bronzera. Produkt niby jest różem ale ma jeden odcień (So Taupe) który jest stuprocentowym bronzerem. Naprawdę ten kolor nie ma nic wspólnego z różem. Nie do końca umiem z nim pracować. Jest mocno napigmentowany i muszę z nim uważać bo bardzo łatwo nałożyć go plamiście. Z reguły nadmiar wycieram w dłoń i nakładam bardzo niedużą ilość, tak tylko żeby wydobyć kontur zrobiony wcześniej na mokro, a przykryty pudrem. Plusem tego jest wydajność, bo dosłownie wystarczy tylko dotknąć go pędzlem, inaczej będzie za dużo. Używam go też jako cienia do powiek i w tym celu też sprawdza się świetnie, a makijaż jest scalony, wszystko ze sobą współgra. Opakowanie jest raczej kiepskiej jakości, część ruchoma szybko mi się wyłamała, więc nie ma mowy o zabraniu go gdzieś ze sobą w kosmetyczce, został do używania tylko w domu. Nie wiem czy kupię go kiedyś ponownie, raczej całkowicie przestawiam się na konturowania na mokro, poza tym on chyba nigdy się nie skończy, bo mimo regularnego używania do dna jeszcze bardzo daleko. Nie jest to najłatwiejszy w obsłudze produkt, nie poleciłabym go nigdy początkującej osobie, trzeba się nauczyć z nim pracować.

Na ten róż skusiłam się w Hebe widząc go w pięknym kolorze So Taupe, w dodatku był na promocji i kosztował 24 zł więc żal było nie kupić :D Opakowanie klasyczne, plastikowe ale w zupełności wystarczające. Posiadam wersję matową ale z tego co wiem jest jeszcze wersja rozświetlająca. Jeśli kto szuka chłodnego bronzera to bardzo dobry wybór, na zdjęciu zestawienie z innymi popularnymi bronzerami w chłodnych odcieniach. Od góry: Kobo nubian desert, Hean bahama sun i na samym dole Nyx. Kolor jest chłodny ale ma w sobie coś unikalnego, nie posiada żadnych drobinek, nie wybijają się pomarańczowe tony. Producent opisuje go jako kremowy ale nie zauważyłam niczego kremowego w formule. Ma bardzo fajną konsystencję, satynową, aksamitną ale nie kremową. Pięknie się go rozciera i idealnie nadaje się do konturowania. Wykończenie nie jest do końca satynowe - nazwałabym go satynowym matem, jest śliczne. Posiadam jasną cerę i świetnie się w nią wpasowuje. Nie mam zastrzeżeń co do trwałości, jest ze mną cały dzień. Jest napigmentowany tak " w sam raz" - ciężko sobie zrobić nim krzywdę ale można łatwo budować. Na plus również wysoka wydajność. Przypadkowo zakupiony produkt okazał się strzałem w "10" :D

Ròż zakupiłam w odcieniu So Taupe, który okazał się świetnym produktem do konturowania twarzy. Recenzowany kolor to chłodny ,matowy brąz bez cienia rudości oraz drobinek, który idealnie sprawdza się w przypadku mojej jasnej cery. Kosmetyk ma pudrowo-kremową konsystencję, która ładnie stapia się ze skórą. Nie mam problemu z ładnym wykonturowaniem twarzy ,podkreśleniem kości policzkowych za sprawą kosmetyku, gdyż ten pozwala bardzo dobrze ze sobą współpracować. Nakładam go pędzlem M Brush . Dobrze się go rozciera i w związku z tym,że nie jest kosmetykiem bardzo mocno napigmentowanym ciężko zrobić c sobie nim krzywdę. Nie tworzy plam na twarzy, dobrze się blenduje i prezentuje się na licach naprawdę dobrze, subtelnie wyostrzając rysy twarzy. Długo pozostaje w miejscu na którym został nałożony oraz nie podrażnia,nie uczula ani nie zapycha mojej mieszanej cery. Małe,lekkie poręczne opakowanie świetnie sprawdzi się podczas podróży czy po prostu wrzucone do torebki ,gdyż nie zajmuje wiele miejsca oraz praktycznie niewiele waży. Chętnie wypróbuję odcienie w typowych dla różu odcieniach, gdyż brązowy sprawdził mi się bardzo dobrze ,chco uzyty w nieco innym celu niż przeznaczonym.