Mydlarnia u Franciszka Mydło glicerynowe greckie `Winogrona i poziomki` 

Mydło i balsam o tym zapachu były moimi pierwszymi rzeczami które kupiłam w mydlarni u Franciszka. Zapach jest tak piękny że z powodzeniem ten zestaw może Wam zastąpić perfumy. Mydełko bardzo wydajne, na wagę więc decydujecie ile chcecie go kupić. Fajnie się pieni, nie wysusza skóry, pielęgnuje i rozpieszcza zmysły. Nie liczę już ile kostek zużyłam. Polecam całym sercem.

Cudowne mydło, naturalne z winogronami i poziomkami. Mydło jest ręcznie robione, sprzedawane na wagę. Opakowane w folię, w sam raz na prezent. Ma intensywny zielony kolor, pobudzający do życia. Zawiera glicerynę. Używać go to sama przyjemność. Takie mydło jest piękną ozdobą łazienki. Dobrze się pieni. Nie przesusza skóry. Pielęgnuje ją. Subtelnie pachnie owocowymi, delikatnymi nutami. Podczas kąpieli odpręża, relaksuje i pobudza do działania.

Weszłam z ciekawości we Wrocławiu do Mydlarni u Franciszka, bo się wcześniej naczytałam, że mają świetne, naturalne produkty. I tak zaczęłam wąchać sobie mydła. I ze wszystkich najbardziej spodobało mi się właśnie to- greckie. Aromat zielonych winogron jest tu przedstawiony w cudownej formie. Mydło posiada też pestki. W swoim składzie jeżeli się nie mylę, ma też oliwki. Ale tego nie jestem do końca pewna. W każdym razie mydło jest naprawdę dobrej jakości. Nie wysusza dłoni. Nie pieni się jakoś mocno, ale to świadczy tylko o autentyczności, że jest wykonane z naturalnych składników. Ma piękny, żywy zielony kolor. Myjąc nim dłonie, czuć, że jest bardzo śliskie, nawilżające. PAchnie bardzo intensywnie, czuć go w całej łazience. Ale po zmyciu go wodą, na dłoniach zostaje woń czytego mydła. Po winogronach ani śladu, a szkoda. Mydełko jest wydajne. Starczyło mi na około 4 miesiące. Podkreślam, że stosuję go tylko do mycia rąk, a nie ciała. Jest sprzedawane na wagę. I to mi się akurat nie podoba, bo wychodzi drogo. Ja zakupiłam trochę większą kostkę, bo akurat taka była zapakowana elegancko i zapłaciłam...aż 45zł...Trochę mnie to zszokowało. Z tego względu następnym razem najpierw poproszę o zważenie mydła, a dopiero potem podejmę decyzję, czy je kupię. Bo liczyłam, że zapłacę za taką kostkę jakieś 30zł. Ale to taka sugestia, by zwracać na to uwagę. Jest to moje najdroższe mydło w życiu :) Co do jakości nie mogę się przyczepić. Nie odejmę też żadnej gwiazdki, ponieważ była to moja nieuwaga.

Nie przepadam za glicerynowymi mydłami w kostce.Część z nich powoduje u mnie podrażnienia i wysusza moje delikatne dłonie. Do mycia ciała mydeł w kostce nie używam- wolę olejki i płynne produkty do kąpieli. Oliwkowe mydlo glicerynowe o zapachu winogron i poziomek dostałam w prezencie .Słusznej wielkości, zieloniasty bloczek oprócz pięknego zapachu - winogron i poziomek-zawiera również delikatnie złuszczajace drobinki, które delikatnie masują podczas jego aplikacji.Produkt dobrze się pieni i jest bardzo wydajny.Dla wygody gruby bloczek podzieliłam na szerokie plastry, bo ta forma użytkowania jest dużo wygodniejsza.Produkt dobrze myje i oczyszcza dłonie.Jednocześnie- nie wysusza skóry i nie podrażnia.Piękny, owocowy zapach wypełnia całą łazienkę. Kosmetyk polecam do mycia rąk, ponieważ tylko do tego celu to używałam. Sądzę, że dobrze sprawdzi się do mycia ciała, a drobinki zawarte w mydle sprawdzą się jako lekki masaż. Kosmetyk wart testów.