Cetaphil, DA Ultra, Krem nawilżający do skóry twarzy i całego ciała (stara wersja)

Krem kupiłam w jednej z aptek internetowych
Opakowanie to tubka o pojemności 85 ml, zapłaciłam około 32 zł
Mam jasną karnację, cerę mieszaną i moja skóra nie najlepiej znosi opalanie, szczególnie początki ten krem okazał się wybawieniem.
Krem bardzo dobrze nawilża, łagodzi podrażnienia, zapobiega przesuszaniu skóry.
Krem jest bezzapachowy, ma lekką konsystencję, jest wydajny.
Używam go na twarz i szyję w okresie letnim jako krem na noc.
Podsumowując wspaniały krem do pielęgnacji latem jasnej karnacji po opalaniu, skuteczny i wydajny, warty swojej ceny.
Polecam ten krem.

Niecały rok temu rozpoczęłam kurację dermatologiczną na trądzik przy pomocy antybiotyku i kremów. Stosowałam dokładnie Epiduo i Differine. Pierwsze zastosowania Epiduo dosłownie poparzyło mi twarz. Skóra była czerwona, ściągnięta, piekła i łuszczyła się. Szukałam pomocy w aptece i pani poleciła mi właśnie ten krem. Jaką cudowną ulgę poczułam już po pierwszym jego nałożeniu. Nie szczupał mimo silnego podrażnienia, ukoił cerę, z czasem uspokoiła się, pięknie ją nawilżył, zniknęło uczucie strasznego ściągnięcia. Stosowałam go codziennie, sprawdza się fantastycznie pod makijaż, w tym celu jest bardzo uniwersalny, stosowałam go również malując inne osoby :) Jest bardzo wydajny, a do tego opakowanie jest większe niż przy standardowych kremach.

kupiłam ten produkt przez przypadek - opakowanie łatwo pomylić Cetaphil PS. Mam skórę suchą, często podrażnioną. Ten produkt nie spełnił moich oczekiwań - ma zbyt lekką konsystencję i słabo nawilża. Produkt super sprawdził są do ciała

Mam cerę mieszaną, bardzo długo szukałam kremu, który będzie lekki, ale nawilżający, a przede wszystkim nie będzie się rolował.

Usłyszałam o Cetaphilu na kanale Oliwki Szymańskiej i po jej opinii stwierdziłam, że to jest coś czego od dawna szukałam. Krem nie jest tani, 50zl w drogerii Hebe, za to pojemność jest większa niż standardowe kremy, a dzięki lekkiej konsystencji starcza na bardzo długo.

Na początku zdecydowanie byłam zadowolona, krem fajnie się wchłaniał, był lekki i robił to co trzeba. Po jakimś czasie uznałam, że spróbuję innego kremu, miałam wrażenie że czegoś mi w Cetaphilu brakuje. No i stosowałam sobie inny krem do momentu aż moja twarz, która nigdy nie miała problemu z poziomem nawilżenia zrobiła się sucha jak wiór (głównie na czole), pojawiły się suche skórki i okropne ściągnięcie. Od razu nałożyłam Cetaphil i... Zakochałam się od nowa. Dosłownie po jednym użyciu było o niebo lepiej, ulga była natychmiastowa. Żałuje, że odstawiłam go na jakiś czas, bo skutki były opłakane. Teraz wiem, że nie będzie mi szkoda kolejnych pieniędzy na ten krem, ponieważ to ratunek dla mojej skóry. Do tego nie zapycha, nie piecze przy nakładaniu, nie roluje się. Mój ideał!

niemałe zaskoczenie.

Naprawdę, naprawdę całkiem pozytywnie się zaskoczyłam stosując ten krem w postaci niezliczonej ilości próbek, które otrzymałam od życzliwej przyjaciółki. A kiedyś kiedyś nieco się na marce zawiodłam i szczerze przyznaję, ze tym razem nie spodziewałam się cudów.

A otrzymałam całkiem przyzwoity produkt, który bardzo sprawdził mi się w pielęgnacji porannej, Przede wszystkim na suche partie, ale z pewnością sprawdziłby się i na tych obszarach mniej wymagających.
Z racji na skład (obecność m.in. silikonów), nie odważyłam się go zaaplikować na twarz, mimo, że producent zapewnia, że to preparat niekomedogenny. Ja swoją cerę znam jednak lepiej i wiem, czego się mogę po niej spodziewać :) Kończy się na tym, że mogę stosować produkty dedykowane skórze twarzy- te wielozadaniowe zostawiam jednak dla skóry ciała.

Jestem w stanie (ciąża), gdy skóra potrzebuje dodatkowego nawilżenia. Rozciąga się skóra brzuszka, ale nie tylko- odczuwalnie suche partie to także pachwiny, skóra pleców. Stąd podwoiłam swoje działania i staram się dokładać wszelkich starań, by pielęgnacja byłą satysfakcjonująca. Wieczorem stawiam na oleje i masła. Rano nie mogę sobie pozwolić na długi czas wchłaniania takich konsystencji, więc kończy się na mleczkach, lotionach lub lekkich balsamach.
Cetaphil DA Ultra Krem nawilżający sprawdza mi się właśnie rano.

Ma lekką konsystencję, która bardzo łatwo się aplikuje, rozsmarowuje i wchłania. Szczególnie chwalę sobie wchłanianie, trwa chwilkę, nie mam potrzeby długiego oczekiwania na możliwość ubrania się.
Krem nie posiada konkretnego zapachu, co w mojej sytuacji również jest plusem :) To po prostu taka `kremowa` woń.

Jak działa na skórę? No cóż, nie określę, że poprawia długofalowo stan jej nawilżenia. Nie wydaje mi się również, by było to nawilżenie głębokie. Krem działa świetnie do momentu zmycia go ze skóry. To nawilżenie powierzchowne, bardziej kwestia ochrony skóry i stworzenia delikatnej bariery.
Krem łagodzi i koi, sprawia, że skóra jest w strefie komfortu.
A to już zaleta, nawet jeśli nie działa perfekcyjnie.

Skład ? Bez zaskoczenia i szaleństw- bazuje na wodzie, glicerynie i tłuszczowej bazie z alkoholem cetearylowym. Mamy tu również silikony i mikroplastiki. Ale by nie było zbyt demonicznie także olej macadamia, masło Shea, pantenol i witaminę E. Czyżby kooperacja składników naturalnych i syntetycznych ?

Póki co zużywam swój zapas próbek, które łącznie objętościowo przewyższają zawartość pełnowymiarowego opakowania. Generalnie jestem z kremu zadowolona, satysfakcjonująco wpływa na stan mojej skóry. Żałuję tylko, że nie długotrwale i na pewno nie głęboko....

Super sprawdza się na mojej trądzikowej, tłustej cerze. Świetnie nawilża i koi skórę. Jest jak łagodzący opatrunek- był dla mnie zbawieniem na podrażnienia podczas kuracji retinolem. Ma fajną kremowo-lejąca konsystencje, nie zapycha, skóra jest po nim mięciutka. Zostawia na skórze lekko świecący filtr, ale mimo tego sprawdza się u mnie pod makijaż. Jest wydajny, cena jest przystępna. Uwielbiam!

Lubię stosować go do stóp:)

Ten krem dostałam w prezencie razem z kilkoma innymi produktami tej marki. Niestety posiadam cerę mieszaną i już po pierwszym użyciu na twarz zdecydowałam że lepiej sprawdzi się do stóp lub na inne partie ciała. Krem zastosowany na twarz sprawił że nadmiar sebum osiągnął swoje apogeum i nie mogłam doczekać się aż go zmyję i posmaruję czymś matującym.
Natomiast do innych partii ciała krem nadaje się bardzo dobrze.

Tubka z kremem jest całkiem spora bo jest to aż 85 g i do twarzy wystarczyłby pewnie na bardzo długo, natomiast do innych, większych partii ciała wystarcza na 2 tygodnie. Tubka jest wygodna i poręczna, nie ma z nią problemów.
Krem jest raczej o rzadkiej, lejącej konsystencji, bezzapachowy, w białym kolorze.

Krem lubię stosować do stóp i ewentualnie na łydki bo właśnie tam mam najbardziej suchą skórę. krem bardzo dobrze i szybko się rozsmarowuje i nie pozostawia białych śladów. Mankamentem jest to, ze dosyć wolno się wchłania, raczej szybko nie założymy po nim ubrania lub w moim przypadku butów, dlatego ja stosuję go głównie na noc i tego się trzymam.
Po zastosowaniu kremu skóra stóp jest dobrze nawilżona i efekt ten utrzymuje się aż do następnego zastosowania, a smaruję stopy codziennie:). Skóra pozostaje miękka, gładka a suche skórki w ogóle się nie pojawiają. Skóra jest fajnie nawilżona bez uczucia lepkości.

Podsumowując mimo zmiany przeznaczenia jestem zadowolona z tego kremu. Dobrze służy moim stopom.

Ten krem jest idealny na zimowe dni, gdzie skóra jest mocno wysuszona i potrzebuje nawilżenia. Niestety mroźne powietrze negatywnie wpływa na moją skórę, staje się szorstka, szara, zmęczona... Ten krem idealnie się wtedy sprawdza. Przyjemnie nawilża, nie pozostawia uczucia lepkości, szybko się wchłania. Przy regularnym stosowaniu można zauważyć znaczącą poprawę kondycji skóry, widać, że jest w lepszym stanie i jest bardziej odżywiona.

Ten kremik może odrażać swoją ceną, ale zapewniam, że jak najbardziej opłaca się w niego zainwestować, ponieważ robi robotę! Jest bardzo wydajny i starcza na długo. Takie opakowanie uratuje wiele sytuacji. Sucha, szorstka skóra z tym kremem to już nie problem. Stosuję na całe ciało jak i na twarz. Na twarzy sprawdza się bardzo dobrze, nie zapycha. Moja cera jest mieszana i bardzo polubiła ten krem. :)

Krem jest naprawdę delikatny i pięknie działa na skórę twarzy! Nadaje się na noc, jak i na dzień pod makijaż. Stosowałam też na skórę podrażnioną i naprawdę czyni cuda. Dla mnie jest trochę zbyt płynny, ale myślę, że to kwestia gustu.

Krem tak jak zapewnia producent jest intensywnie nawilżający. Uratował moją skórę po tym, jak inny krem ją przesuszył do tego stopnia, aż pojawiły się rany. Jego konsystencja jest typowa jak dla kremów w tubce, jest średnio gęsty i biały. Bardzo łatwo się rozprowadza, nie pozostawia białej warstwy na twarzy. Szybko się wchłania i daje uczucie nawilżenia, odżywienia. Krem sprawia, że cera wygląda na bardziej promienną, jest również bardziej elastyczna i miękka. Krem delikatnie rozjaśnił moje przebarwienia na policzkach. Krem nie ma zapachu, więc nie podrażnia śluzówki nosa ani skóry. Jest to produkt wydajny, bo niewielka ilość kremu wystarcza, aby pokryć całą twarz i ją nawilżyć. Produkt ma bardzo dobre opakowanie - miękka tubka z plastikową zakrętką na zatrzask, na której stawia się produkt. Dzięki miękkości opakowania możemy zużyć produkt do samego końca. Używam go od kilku miesięcy, to moje kolejne opakowanie i nie rozstaję się z nim. Cena jest dość wysoka, ale adekwatna do jakości!

Kupiłam go z polecenia mojej Pani dermatolog. Używam dosyć długo około 3-4 miesiące. Jestem mega zadowolona!
Używam go na twarz codziennie rano, na noc, a nawet pod makijaż. Trochę się bałam, ponieważ często po różnych kremach moja skóra ma lekki alergie, przesusza się albo mam czerwone plamki. Przy stosowaniu tego kremu nie zauważyłam żadnych z wcześniej wymienionych rzeczy. Jest Genialny.
Super nawilża, od razu po dotknięciu czuć, że skóra jest super nawilżona. Jest też bardzo wydajny.

STRRASZNY- wysypuje, skóra się pod nim poci :((

Produkt kupiłam, gdy skończył się mój ulubiony krem z Miya. Postanowiłam go wypróbować, bo bardzo lubię emulsję do mycia twarzy właśnie z firmy Cetaphil.

Krem zamknięty jest w wygodnej tubce, jednak pod koniec, gdy zostaje około 1/3 produktu bardzo ciężko go wycisnąć i zazwyczaj kończę z za dużą ilością kremu na ręce... Konsystencja jest dość wodnista, co moim zdaniem jest minusem, gdyż wolę gdy kremy (szczególnie te mocno nawilżające) są gęstsze i treściwsze. Krem jest koloru białego i jest bezzapachowy.

Co do działania jedynym jego plusem jest lekkie nawilżenie i nic poza tym... Gdy pierwszy raz użyłam tego kremu, skóra zaczęła dziwnie się pod nim pocić, co było bardzo nieprzyjemne. Krem nie wchłonął się do końca i zostawił lepki film na skórze. Co najgorsze na następny dzień zauważyłam wysyp nowych zaskórników i pryszczy. Pomyślałam, że to może przez inne czynniki mnie wysypało, jednak gdy użyłam kremu ponownie po kilku miesiącach sytuacja się powtórzyła. Skóra okropnie się pod nim poci, mimo iż krem jest bardzo lekkiej konsystencji. W dodatku, gdy przejechałam ręką po twarzy, musiałam natychmiast go zmyć bo strasznie zaczęły szczypać mnie oczy.

Jak dla mnie jest to słaby produkt i za tę cenę (jak nie za niższą) można znaleźć znaczne lepsze kremy do twarzy.