Kupiłam tą maskę pierwszy raz z 1,5 roku temu do tej pory zużyłam już kilka opakowań, w chwili obecnej używam już któregoś z kolei. Często biorę na zapas w promkach, gdzie 2 wychodzi taniej i to mój typowy włosowy pewniak. Co do efektów zawsze mam pewność, że po różnych włosowych eksperymentach przywraca moim włosom ład i porządek.
Opakowanie to plastikowy słoiczek o pojemności 400ml. Jest jej sporo jest wydajna, choć używam jej regularnie, 1 opakowanie starcza mi na jakieś nawet 2 miesiące. Ma bogatą kremową formułę, jest gęsta z wyraźnym podbiciem olejkowym. Zapach od początku nie przypadł mi do gustu, zły nie jest, po tylu opakowaniach stał mi się obojętny. Pachnie olejem z winogron i olejem lnianym, lekko słodko, lekko mdło. Nie jest tragiczny po prostu nie mój zapachowy typ. Uwielbiam moment kiedy nakładam tę maskę na włosy, ona z miejsca oprócz tego, ze wnika we włosy to odczuwalnie je otula. Stają się takie śliskie, jeśli po myciu miałam jakieś kołtunki, to podczas aplikacji maski, mogę je swobodnie rozplątać w przeciągając włosy palcami. Dla wzmocnienia efektu nakładałam maskę zawsze na lekko odsączone z wody włosy, wtedy efekty mam najlepsze. Jak na tak bogatą maskę spłukuje się szybko. Nie obciąża moich włosów, nigdy nie zdarzyło mi się by włosy były po niej ciężkie czy oklapnięte.
Jeśli chodzi o efekty to na moich wymagających i suchych wysokoporach, jak wspomniałam sprawdza się świetnie. Nigdy się na niej nie przejechałam. Przede wszystkim niweluje puch, włosy podczas suszenia są zdyscyplinowane, a nie watowate i ciężkie w ogarnięciu. W kwestii rozczesania włosów to jest niebo a ziemia, a mam tendencję do plątania włosów. Każda szczotka, grzebień sunie po włosach, rozczesując je bez najmniejszego problemu. Maska fajnie wygładza włosy, potem etap prostowania już jest wiele lżejszy, włosy są bardziej podatne na stylizację i wygładzanie. Po tej masce włosy są takie lejące, nie tracą swojej naturalnej puszystości, ale są widocznie dociążone i opadające na ramiona. Pięknie i zdrowo błyszczą, niczego im nie brakuje.
Choć only bio narobiło tych masek sporo, to ta powyższa sprawdza mi się o wiele lepiej, niż jej odpowiednik do wysokoporów z rossmana. Skład jest podobny ale nie identyczny. Dlatego zawsze wracam do tej. Polecam u mnie sprawdza się bez zarzutu, rzadko tak często sięgam i wracam do 1 produktu, ale tutaj nie wyobrażam sobie bez niej pielęgnacji. Absolutnie nie mam się do czego przyczepić, 4 oleje w składzie robią robotę.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie