so!flow, Emolientowo-proteinowa maska do włosów średnioporowatych i z tendencją do puszenia

Maskę traktuje jak odżywkę i tak ma działać (robię od czasu do czasu przerwy, żeby nie przeproteinować włosów, ale była w użyciu 2x w tyg). Sprawdza się bardzo dobrze - choć nie wybitnie - pasma są miękkie, nawilżone, ładnie błyszczą, nie plączą się. Trzymana przez kilka minut dyscyplinuje puszenie (nakładam od ucha w dół) ale nie obciąża, delikatnie podkreśla fale. Lubię jak odżywka/maska po spłukaniu zostawia wyczuwalny film i nie przeszkadza mi to. Dzięki temu mniej chłoną mi wilgoć i nie jest to efekt silikonu na 1 miejscu w składzie. Włosy zyskały elastyczność i zredukowała się kruchość przy rozczesywaniu - choć nie oszukujmy się, złamanych końcówek nie sklei, to mimo wszystko poprawia wizualnie kondycję włosów. Zapach przyjemny, nie czuję go na włosach po wysuszeniu, przy aplikacji nie jest męczący. Słoik jest mega wydajny, skończyłam w pół roku (czasem metodą OMO czyli przed+po myciu, bo inaczej miałabym ją z rok), wolałabym bardziej zwartą gęstą konsystencję i regeneracyjny efekt wow. Ale w tej cenie i przy tym składzie nie będę się czepiać. Lubię testować nowości, ale ta solidnie się broni.

Maskę do włosów kupiłam zachęcona pozytywnymi opiniami i okazała się hitem. Maska pięknie pachnie i już podczas nakładania maski czuć, że włosy stają się mięciutkie. Po wysuszeniu włosy są pięknie wygładzone i łatwo się rozczesują. To jedna z najlepszych masek, które miałam i na pewno będę do niej wracać.

Maska kupiłam w drogerii na zakupach .

Znajduje się w sporym opakowaniu typu słój co w przypadku maski do włosów jest chyba bardzo wygodne w użytkowaniu.

Maska charakteryzuje się bardzo przyjemnym zapachem, oraz konsystencją łatwo rozprowadzającą się po włosach oraz łatwo się spłukującą.

Włosy po zastosowaniu są miękkie i zdecydowanie łatwiej się rozczesują.

Po ułożeniu włosy są lśniące, gładkie i sypkie.

Nie obciąża włosów. Mega wydajna.

Maska robi to co ma robić, włosy są miękkie, delikatnie błyszczące i wygładzone, ale przede wszystkim skręcają mi się mocniej przez proteiny noi ta objętość jakbym nagle miała dwa razy więcej włosów!

Jedyny minus tej maski przez który do niej nie wrócę, to fakt że starcza ona na stanowczo za długo... Przy stosowaniu ją 1 raz w tygodniu po roku nadal mam ją w łazience pomimo że nakładalam zawsze duża porcje i zdarzyło mi się użyć jej do golenia. Nie lubię miec aż tak długo kosmetyków bo mam wrażenie że to już po dacie ważności i nie jest tak przyjemna w stosowaniu jak świeża, nowa.. Dodatkowo przy wieczku zbiera się bród

Raczej nie kupię więcej tylko właśnie ze względu na to że za długo stoi, bo działanie ma super i jest jedną z niewielu odżywek z Rossmana po której zauważyłam wygładzenie i ogólna lepsza kondycję i wygląd włosów

Moje włosy mają naturalną skłonność do puszenia się, rozdwajania końcówek i plątania. Z tej racji maski stosuję praktycznie po każdym myciu. Przyznaję, że po tą konkretną sięgnęłam tylko dlatego, że jak zobaczyłam nazwę to pomyślałam o Britney Spears (uświadomiło mi to, że chyba jestem stara skoro mam takie skojarzenia). Nie sądziłam, że tak bardzo ją polubię.
Maska ma przyjemną formułę, lżejszego, bardziej rzadkiego kremu. Dzięki temu bardzo łatwo się rozprowadza i nie trzeba użyć jej dużo żeby pokryła włosy (ja używam masek od połowy długości włosów, a włosy mam długie i gęste). Dobrze się sprawdza przy stosowaniu jako maska i przy stosowaniu od 5-10min po umyciu. Co mnie lekko irytuję - muszę naprawdę się napracować żeby spłukać ją z włosów. Zauważyłam też, że po jej zastosowaniu moje włosy wymagają więcej czasu na wysuszenie niż po innych tego typu produktach. Z tej racji wiem, że jeśli zależy mi na czasie to lepiej sięgnąć po inny kosmetyk.
Włosy są po niej miękkie, lśniące, bardzo łatwo się rozczesują. Maska fajnie je nawilża, Ta maska robi mi efekt tafli, a nie sądziłam, że na moich włosach jest to możliwe. Trochę je też ujarzmia - na pewno po niej się nie puszą. Jest to efekt jaki lubię i jaki mi odpowiada.
Co do zapachu - przyjemny, z gatunku owocowych. Na włosach po wysuszeniu nadal go czuć.
Opakowanie jest duże, a jeśli dodać do tego wydajność tej maski to przy moim myciu co 2/3 dzień maskę mam na jakieś 1,5 miesiąca. Jeśli przeplatam ją z innymi kosmetykami to dużo dłużej. Co do jakości opakowania nie mam uwag - wytrzymały, plastikowy, zakręcany słoiczek. Szkoda tylko, że nie ma mniejszych wersji podróżnych.
Reasumując - super produkt. Z pewnością wrócę.

Używam już kilka miesięcy i bardzo lubię . Maska widocznie odżywia włosy i pozostawia je lśniące i wygładzone . Faktycznie włosy po niej wgl się nie pusza a co najważniejsze nie przetłuszcza włosów jak niektóre maski . Kolejnym plusem jest słodziutki owocowy zapach i bardzo duże pojemne opakowanie .

Jedna z fajniejszych masek jakie miałam okazje testować w ostatnim czasie. Sprawdza się zarówno jako maska trzymana dłużej na włosach, ale tez jako odżywka do 10 minut. Swietny produkt do codziennego stosowania, ponieważ włosy są po niej gładkie, miękkie, lśniące, ładnie pachną (co prawda na moich włosach zapach utrzymuje się krótko, ale przynajmniej aplikacja jest bardzo przyjemna). Warto wspomnieć jeszcze o konsystencji, która w moim odczucie jest wręcz idealna, odpowiednio gęsta (i bardzo wydajna!) ale jednocześnie bardzo przyjemnie sumie po włosach. Używam regularnie mniej więcej 5 - 6 razy w tygodniu i pomimo, ze mam ja już ze 3 miesiące, dalej spokojnie zostało mi jej na kilka myć. Podsumowujac, świetny produkt na co dzień!

Niestety, u mnie ten produkt absolutnie się nie sprawdza i tak do końca nie jestem w stanie stwierdzić dlaczego- wszystko tu się zgadza:skład, pojemność, emolienty, proteiny, wygładzanie a jednak działa jak podrzędna odżywka a nie funkcyjna maska:(

Tym razem wybrałam tę maskę aby nie powielać zakupu mojej ulubionej i idealnie działającej maski z OnlyBio która działa na moje włosy magicznie pięknie je zmiękczając i regenerując. Tutaj mamy do czynienia z podobnym produktem który na pierwszy rzut oka zdaje się być identycznie działającym produktem, wręcz idealnym do włosów długich, puszących się takich jak moje. Niestety nie działa to na mnie w ogóle mimo tak dobrej reklamy co niezwykle mnie zasmuca.

Podczas aplikacji maski mam wrażenie, że produkt działa. Nałożona na włosy rozprowadza się rewelacyjnie i wszystko zapowiada się na to, że produkt zaczyna zmiękczać włosy. Emulguję lekko maskę co powinno wzbudzić jej dodatkowe działanie i spłukuję ją po około 15 minutach trzymania na głowie co jak mi się wydaje, jest dość dobrym wynikiem na jej potencjalne działanie.

Po odsączeniu włosów i rozczesaniu ich zauważam, że produkt jakby znika z włosów nie pozostawiając na nich tej charakterystycznej maskowej miękkości. Włosy nie rozczesują mi się łatwiej, nie czuję regeneracji ani zapachu. Efekt ten mogę porównać do użycia podrzędnej, byle jakiej odżywki do włosów która ma za zadanie zrobić nic! Nie mam pojęcia dlaczego to nie działa, zupełnie nie sprawdza się na moich średnioporowatych włosach. Niestety nie kupię jej ponownie, wrócę do sprawdzonych rozwiązań. Szkoda wielka bo maska jest dość wysoko oceniana a jej pojemność i wydajność oceniam na zadowalającą...

Miałam kilka próbek tej maski oraz tej różowej . Ta akurat mango była przyjemna , jest sporo zachwytów tymi produktami i faktycznie uzasadnionych . Włosy po niej przede wszystkim nie puszyły mi się co jest jej przeznaczeniem by je ujarzmić , zapach pięknie utrzymał się na włosach co kocham , były one sybkie, lśniące łatwe w rozczesaniu polecam

kupiłam zachęcona opiniami i musze przyznać że na prawdę jest ok produkt, ale jednak nie jest to najlepsza maska do włosów średnioporowatych. używałam jej tak raz w tygodniu, bo jednak proteiny trzeba dawkować. dla mnie jest to dość optymalne użycie w przypadku innych masek tego typu. jeżeli chodzi o działanie to może coś tam zrobiło, ale jednak niezbyt wiele. wykończyłam w całości i mi się nie zepsuła. czy kupię ponownie to niestety ale nie.. są lepsze rzeczy :)

Tak wychwalana maska do włosów nie mogła umknąć mojej uwadze. No to spróbowałam jej, bo opis totalnie wpisywał się w moje oczekiwania oraz mój typ włosów. Efekt słabiutki...
Moje włosy mają tendencję do puszenia, wymagają nawilżenia. Nierzadko wyglądają słabo, na przesuszone. Szybko reagują na wilgotność powietrza. Myślałam, że może z tą maską coś ruszy. No nie za bardzo.
Maska jest dość rzadka, spływa i niełatwo się ją nakłada. Wolę, gdy maski są nieco bardziej zwarte w konsystencji i nie przeciekają przez palce. Tak, jak niełatwo się ją nakłada, podobnie też się ją zmywa. Osiada zarówno na włosach, jak i dłoniach, a przez to zmycie jej jest czasochłonną czynnością.
Maska ma ładny zapach i jest zamknięta w szczelnym, sporym opakowaniu. Myślałam, że będzie przez to wydajna, bo pojemność 400 ml to nie byle co, jednak zniknęła szybko. Nie tak to sobie wyobrażałam. Tym bardziej że nie jest to jakaś tam, zwykła maska za 8 zł z marki własnej drogerii, a nieco droższa propozycja. Jasne, nie kosztuje też wiele, bo w promocji można ją kupić za około 16-18 zł, ale zawsze produkt, który nie do końca się sprawdził, uwiera...
Maska nie za wiele dała moim włosom. Nie dość, że ciężko się ją spłukuje, to jeszcze włosy po niej niezwykle trudno rozczesać. Tego jeszcze nie doświadczyłam, żeby po zastosowaniu maski tak źle czesałoby mi się włosy.
Włosy średnioporowate i z tendencją do puszenia to włosy osłabione, wymagające nawilżenia. Bywają szorstkie w dotyku, reagują na wilgoć, brakuje im blasku. Odpowiednia pielęgnacja pomoże im odzyskać lśnienie, gładkość i miękkość.
Nie widziałam żadnego efektu uelastycznienia, wzmocnienia czy odżywienia. Puszenie po tej masce, jakie było, takie jest takie samo... A na domiar złego maska szybko... zepsuła się! Zauważyłam, że nabrała dziwnie brunatnego koloru oraz rozwarstwiła się, porobiły się grudki. Końcówkę musiałam z tego powodu wyrzucić, by nie ryzykować...

UWIELBIAM

Moje włosy są średnioporowate z tendencją do puszenia . Widać gołym okiem że są osłabione i wymagają nawilżenia. Są szorstkie w dotyku, reagują na wilgoć i brakuje im blasku.
Dodam jeszcze że moje włosy są gęste długie i jest ich dużo.
Dlatego też postanowiłam zakupić maskę od So!Flow , ponieważ czytałam o niej dużo pochlebnych recenzji.
Kosmetyk zamknięty jest w dużym plastikowym słoju o pojemności 400 ml.
Po otwarciu zaraz poczułam przyjemny słodki zapach mango i ananasa. Dobrze się ją wyciąga z opakowania i nakłada na włosy. Nie spływa z nich ponieważ ma dość gęstą konsystencję .
Po spłukaniu nadal czuje słodki zapach przez ok 1 dzień, a chciało by się troszkę dłużej. Za to włosy są jedwabiste, łatwe w rozczesywaniu, odżywione i wygładzone. Nie puszą się z czym miałam olbrzymi problem.
Są widocznie nawilżone i błyszczące. Kosmetyk nie podrażnia , nie powoduje powstawania łupieżu. Ma dużą wydajność, mam ją już dwa miesiące i końca nie widać z czego się bardzo cieszę .
Co mogę więcej napisać , jest to dla mnie strzał w dziesiątkę . Nigdy nie miałam tak dobrze odżywionych włosów . Maska So!Flow zostanie ze mną na długo . Ty też ją wypróbuj !