Bio My Skin Krem do twarzy nawilżająco-odżywczy na dzień 

Krem jest rewelacyjny. Zostawia miękka skórę, ładnie pachnie, bardzo dobrze się rozprowadza. Czuję nawilżenie aż do wieczora. Dobrze się sprawdza pod makijaż, nie wyswieca skóry. Naprawdę polecam.

Krem kupiłam w promocji jako uzupełnienie pielęgnacji do serum tej samej marki. Oba kosmetyki mają możliwie naturalny skład i w przypadku obu podstawę stanowią ekstrakt z jabłka i olejek z pestek jabłek. Zapach przypomina świeże jabłka i jest charakterystyczny dla niektórych produktów tej marki. PAO to 6 miesięcy, natomiast ogólna data ważności w moim produkcie wynosi trzy lata. Być może się mylę, ale mam wrażenie, że krem funkcjonuje w dwóch wariantach. W drogerii jest dostępny w eleganckiej szklanej mlecznej buteleczce wyposażonej w pompkę, podobnej do buteleczek mieszczących sera z tej samej marki. Natomiast w supermarkecie krem znajduje się w białej tubce opatrzonej przezroczystą, niestety niedokładnie przyklejoną naklejką. Obie wersje znajdują się w kartonikach i obie noszą tę samą nazwę "krem do twarzy nawilżająco-odżywczy na dzień". Nie dopatrzyłam się różnic w składach kremów z obu źródeł, więc prawdopodobnie ewentualna różnica w cenie w dużej mierze wynika z jakości opakowania. Lekka konsystencja zapewnia bardzo łatwe rozprowadzanie i szybkie wchłanianie w skórę, co jest szczególnie ważne przy wysokich temperaturach. Krem jest jednak dość płynny i bardzo wydajny, więc lepiej na początku nałożyć mniej i sprawdzić, jaka ilość będzie nam najbardziej odpowiadała, a ewentualny nadmiar wykorzystać do szyi, dekoltu albo rąk. W przypadku wersji w tubce należy szczególnie uważać, ponieważ może mieć skłonność do wylewania zbyt dużej ilości produktu. Zgodnie z zapewnieniem producenta krem pozostawia uczucie nawilżenia i odżywienia, a w zależności od położnego wcześniej kosmetyku nadaje efekt naturalnej świeżości lub lekkiego "glow". Nigdy nie zdarzyło się, by krem się rolował czy pozostawiał uczucie ściągniętej skóry, natomiast bardzo dobrze współpracuje z innymi kosmetykami. Kosmetyk jest dostępny w wielu miejscach, więc jego kupno nie powinno stanowić większego problemu.

O marce nie wiem w zasadzie nic. Ale krem sprawia takie schludne i naturalne wrażenie, a ja z moją mieszaną, potrzebującą sporego nawilżenia cerą szukam ideału i chętnie sięgam po nowości. Krem uważam za dopracowany. Konsystencja jest lekka, nawet bardzo, choć to wciąż biały krem, nie żaden żel czy mus. Za pierwszym razem przeżyłam niemały szok, gdy nałożyłam ilość produktu taką jak zazwyczaj i okazało się, że za dużo. Już naprawdę niewielka porcja wystarczy na dokładne pokrycie całej twarzy, a nawet szyi i kawałka dekoltu i czuć, że skóra jest nasycona nawilżeniem, już nic jej nie brakuje, dostała ukojenie po myciu. Używałam także teraz w upały i twarz nie dusiła się pod nim. Ładnie współpracuje z kremem cc i podkładem, to sprawdziłam. Nie tworzy nieprzyjemnej powłoczki. Faktycznie przynajmniej wizualnie zmniejsza rozszerzone pory. Twarz wygląda zdrowiej, ma lekki glow i wygładzenie. Jest odżywczy, czuć to w takiej pełności skóry, coś na wzór ujędrnienia, choć oczywiście bez cudów, może to po prostu dobre zawiązanie wody w skórze. Pachnie przyjemnie, przy nakładaniu owocowo ale z nutą kosmetyczną. Nie jest tym jedynym, ale z czystym sumieniem wart polecenia.

Zachwycam się zapachem tego kremu od pierwszego użycia. Jest słodki, może lekko kwasowy, ale czuję w nim jabłka, zielone. Krem stosuję oczywiście w porannej rutynie. Używam go często pod krem z filtrem, chociaż przy wyższych temperaturach raczej go sobie odpuszczam. Konsystencja kremu jest lekko płynna, ale treściwa. Podczas nakładania czuję, że jest to coś bardziej konkretnego, niż typowe kremu na dzień dla cer mieszanych i tłustych. Jedna pompka wystarcza na pokrycie całej twarzy. Pomimo takiej formuły, szybko się wchłania. Krem dobrze nawilża skórę, nie czuć przy nim żadnego ściągnięcia. Dodatkowo matuje skórę, ale nie jest to mat znany nam z produktów zawierających alkohol. W tym przypadku skóra jest lekko wyrównana, bez widocznych porów, ale nadal wygląda naturalnie. Na uwagę zasługuje opakowanie produktu, szklana buteleczka z pompką. Wygląda to nietuzinkowo i przyjemnie sięga się po taki produkt.

W poszukiwaniu kremu z naturalnym składem i dobrze nawilżającym trafiłam na ten krem i postanowiłam przetestować. Krem zamknięty jest w ładnej szklanej buteleczce z pompką. Krem ma lejącą konsystencje trochę jak taki balsam. Zapach kremu jest przepiękny taki kremowo-owocowy. Z początku myślałam, że skoro krem ma taką lającą konsystencje to nie będzie dobrze i dogłębnie nawilżał mojej bardzo suchej i problematycznej skóry. Nic bardziej mylnego! Krem ładnie się rozprowadza, nie klei, szybko wchłania, a co najistotniejsze dogłębnie nawilża i to nawilżenie czuć przez cały dzień. Plusem jest to, że nie wystapiło żadne podrażnienie, czy nowe wypryski. Cieszę się, że polscy producenci mogą pochwalić się tak dobrym kosmetykiem pod względem składu i działania.