Eveline Cosmetics Superthin Defining Mascara Tusz do rzęs

Produkt kupiłam na promocji w Hebe za ok. 20 zł. Opakowane tuszu jest klasyczne, wąskie i lekkie. Wydaje się trochę mniejsze i smuklejsze niż ''przeciętny'' tusz. Aplikator jest drobny i cienki, więc można nim wygodnie dotrzeć do najkrótszych rzęs i bezproblemowo wytuszować dolne i górne rzęsy bez brudzenia czy ukłucia się szczoteczką. Formuła tuszu jest od początku dość mokra, ale nie jest jest bardzo wodnista, więc nawet świeżo otwarta nie skleja rzęs ani nie obciąża rzęs niwelując podkręcenie zalotką. Kolor to wyraźna, głęboka czerń. Efekt na rzęsach jest bardzo "laleczkowy". Rzęsy są dokładnie rozdzielone, ale pogrubione, wydłużone i z konkretną objętością. Przez cały czas otwarcia jest na tyle plastyczny, że zarówno świeży jak i już trochę przyschnięty tusz można dobudować warstwami i wciąż wygląda świetnie. Nie odbija się ani nie osypuje w ciągu dnia, jedynym problemem dla mnie jest to, że ma dość intensywny zapach typowego tuszu do rzęs. Po 4 miesiącach (tyle go zużywałam) nie wysechł jak niektóre inne tusze w mojej kolekcji. Podsumowując, no jestem zakochana w tym tuszu. Robi efekt rzęs jak u laleczki, ma wygodny aplikator, jest trwały i nie ma problemów z jego zmywaniem. Mam nadzieję, że nie zostanie on wycofany, bo to jest tusz z tych, którym często ratuję i poprawiam efekt innych kiepskich tuszy.

Mam krótkie rzęsy, więc zawsze szukam tuszu, który będzie precyzyjnie je podkreślał, wydłużał i nie sklejał. Zdecydowałam się na tusz od Eveline z cienką szczoteczką, ponieważ wyglądał obiecująco i był w przystępnej cenie. Jakość i działanie Tusz bardzo dobrze sprawdza się w codziennym makijażu. Cienka, silikonowa szczoteczka pozwala dotrzeć do każdej rzęsy, nawet w kącikach oka. Rzęsy są pięknie rozdzielone, wydłużone i zyskają ładny, naturalny wygląd. Nie skleja rzęs i nie tworzy grudek — nawet po nałożeniu drugiej warstwy. Czy spełnia obietnice producenta? Zdecydowanie tak. Producent obiecuje wydłużenie i precyzyjną aplikację — tusz rzeczywiście spełnia te obietnice. Szczoteczka działa dokładnie tak, jak powinna. Trwałość Tusz utrzymuje się na rzęsach przez cały dzień. Nie osypuje się, nie rozmazuje, a makijaż wygląda świeżo aż do wieczora. Nie podrażnia oczu i łatwo się zmywa płynem micelarnym. Wydajność i cena Największy minus tego tuszu to fakt, że dość szybko wysycha w opakowaniu. Po około 1–2 miesiącach traci swoje właściwości i robi się gęsty. To wpływa na komfort aplikacji i efekt końcowy. Jednak ze względu na niską cenę można to wybaczyć — tusz i tak jest wart swojej ceny. Opakowanie Proste i estetyczne. Szczoteczka cienka i elastyczna — idealna dla osób z krótkimi rzęsami. Opakowanie nie przecieka, wszystko działa bez zarzutu. Podsumowanie To świetna propozycja dla osób szukających tuszu z cienką szczoteczką, który wydłuża i rozdziela rzęsy bez efektu przerysowania. Ma świetny początek, ale szkoda, że tak szybko wysycha. Mimo tego chętnie kupię go ponownie, zwłaszcza na promocji.

Tusze Eveline są jednymi z moich ulubionych tuszy. Często zmieniam i próbuje nowych, teraz wybór padł na właśnie ten. Cienkie opakowanie i super cienka szczoteczka są zdecydowanie rzeczami, które do mnie przemawiają. Kolor tuszu określiłabym jako bardziej grafitowy niż mocno czarny. Dobrze się utrzymywał, bez osypywania się w okolice pod okiem. Wydajny, przystępny cenowo. Nie widziałam go jednak w drogeriach stacjonarnych i zamawiałam w drogerii internetowej. Będę do niego wracać.

Ten tusz jest świetny. Szczoteczka jest bardzo mała, można dotrzeć do rzęs przy samym oku, ciężko o wygodniejszą. Sama formuła też bardzo mi odpowiada, tusz niby nie jest oznaczony jako wodoodporny ale dobrze znosi deszcz, łzawiące oczy czy pot. Dość szybko wysycha w opakowaniu i to jego jedyny minus. Niestety wtedy nie wydaje się aż tak ciemny, zaczyna wyglądać raczej grafitowo na rzęsach, gorzej się też nakłada. Dobry produkt choć chyba nigdy nie zużyłam go do końca przez to jak szybko formuła robi się coraz bardziej sucha. Mimo wszystko kupuję regularnie.

Zawsze miałam problem z tuszowaniem dolnych rzęs. Wszystko się maziało i musiałam czyścić pół oka z tuszu. Górne rzęsy mam doklejane, więc używam tuszu jedynie do dolnych rzęs. Szukałam czegoś, co je wydłuży i będzie mieć szczoteczkę dość cienką, by nie pomazać całego oka. No i trafiłam na tusz z Eveline. Oceniając ogólnie tusz - jest dobry. Jednak trwałością nie powala, ale to nic. Bo jest to najlepsza opcja na rynku jak dla mnie. Cena jest przystępna, a produkt działa, tylko lekko dopracować trwałość i picobello ????

Tusz jest w bardzo eleganckim opakowaniu w kolorzevl granatowo - złotym. Posiada nitypową , długą cienką szczoteczkę. Na początku nie sprawdził się u mnie. Jednak przy bliższym poznaniu zyskał w moich oczach. Nieźle wydłuża i dociera do każdej rzęsy. Należy tylko odpowiednio nauczyć się z nim pracować. Jest też dość trwały.

Tusz zamknięty jest w eleganckim granatowo złotym opakowaniu w środku mamy super szczoteczkę długą i cienką którą można podkreślić naprawdę dobrze rzęsy Tusz super wydłuża a przy tym podkręca rzęsy docierając nawet do najkrótszych rzęs moje rzęsy są cienkie i w miarę długie lecz bardzo proste a tusz super je unosi delikatnie podkręca i dobrze wydłuża bez efektu sklejenia rzęs ,tusz dobrze je rozczesuje Tusz ma bardzo głęboki czarny kolor jak dla mnie w tej cenie nie ma lepszego

Posiadam długie, ale proste rzęsy. Tusz ten posiada długą, cienką szczoteczkę. Na początku używania formuła była dla mnie za mokra, musiałam troszkę odczekać zanim zaczęłam używać. Jak już formuła stała się łatwiejsza w aplikacji wróciłam do tego tuszu. Szczoteczką można dokładnie pokryć każdy włosek bez grudek. Tusz ten daje delikatny efekt wyczesanych rzęs, delikatnie je podbija. Dzięki temu efektowi lubiłam stosować ten tusz w duecie z innym tuszem dającym bardziej spektakularny efekt podkręcenia. Nie zauważyłam, aby ten tusz jakoś mocno się osypywał, czy odbijał na powiece. Podbicie rzęs niestety szybko opadało, ale przy moich rzęsach z wieloma tuszami tak się dzieje. Nie podrażnił mi oczu.

+ Szczoteczka jest genialna, cienka, długa, faktycznie dobrze dociera do krótkich rzęs. Pięknie rozdziela i sprawia że są wydłużone, bardziej widoczne, ale bez efektu grubych, ciężkich rzęs. Wszystko wygląda mega naturalnie i dziewczęco. - Niestety minusem dla mnie jest jakość tuszu, który jest w środku. Podobnie mam zresztą z innymi tuszami z tej marki. Rzęsy wyglądają świetnie przez około godzinę. Potem widać że tusz zaczyna wysychać, lekko się osypuje (może nie bardzo, ale jednak czasem pojedyncze czarne kropki pod okiem też psują efekt). Pod koniec dnia rzęsy dla mnie wyglądają już na mocno nieświeże. Tusz wystarczył mi na około miesiąc. Po tym czasie miałam wrażenie że nabieram na szczoteczkę coraz bardziej wysuszony produkt, który na rzęsach wyglądał średnio ładnie.

Bardzo fajna mascara, dla osób, które maja krótkie rzęsy lub lubią bardzo precyzyjnie sobie wytuszować każdą rzęsę. Szczoteczka jest ultra cienka i pozwala to na spokojnie dotrzeć do nasady najkrótszych i najrzadszych rzęs. Podczas tuszowania mamy totalną kontrolę nad tym co robimy i to jest super, bo dotrzemy wszędzie, a szczoteczkę po skończeniu mascary zostawiłam sobie i używam jej do nakładania mydełka do brwi. Produkt dostępny w każdej drogerii, w dobrej cenie, ładnie się utrzymuje, nie osypuje, jest git.

tak - mój drugi , a właściwie pierwszy hit tuszowy Eveline . Szczoteczka tak rozdziela i wyczesuje włoski ze to poezja. Rzęsy wyglądają naturalnie , tusz nie oblepia , dwie warstwy tworzą taki efekt ze każda będzie zadowolona. Odkąd się skończył i kupiłam inny hit z Eveline używam szczoteczki do rozczesywania i nakładania tamtej formuły u nasady rzęs. Bo tak on idealnie wchodzi pomiędzy nasadę rzęs a powiekę i nie brudzi

Niska cena i zgrabna, cienka szczoteczka. Wymyśliłam sobie, że to będzie dobry tusz na pierwszą warstwę i dolne rzęsy - ładnie rozczesze, ładnie dotrze do samej nasady i delikatnie podkreśli. Wszystko byłoby ok, gdyby był trwalszy. Po pierwsze lubi się pokruszyć i ku mojemu nieszczęściu wejść do oka. Po drugie, szybko zaczyna przysychać. W tym samym czasie, jakieś dwa miesiące temu, otworzyłam dwa tusze eveline i używam ich razem - z Superthin już się żegnam, ten drugi dalej zachowuje się jak nowy.

To jeden z niewielu tuszów, który mnie aż tak bardzo rozczarował. Konsystecja jest niepokojącą, oblepia szczoteczkę, co później utrudnia aplikację. Już po godzinie, kruszy się i podrażnia oczy. Wpływa to na dyskomfort zdrowotny i wizualny. Problemem jest również wydajność- trzeba nałożyć kilka warstw, aby jakikolwiek efekt był widoczny. Ja nie kupię ponownie.

Kupiłam tusz z polecenia kilku youtuberek. Oczekiwałam, że pięknie rozdzieli i wydłuży moje rzęsy, ale nic takiego się nie stało. Przy pierwszej warstwie rzęsy są rozdzielone, jednak już druga warstwa skleja włoski. Wydłużenia ani podkręcenia nie zauważyłam w ogóle, maskara tylko przyciemnia rzęsy i nic poza tym. Szczoteczka jest dla mnie okropnie niewygodna i gdy chcę nią dotrzeć do każdego włoska, okropnie brudzi (ponieważ tusz nie znajduje się na całej długości tylko na końcówce). Malowałam rzęsy różnymi tuszami, ze szczoteczkami różnej wielkości i w różnym kształcie, w różnym przedziale cenowym (używałam nawet tuszy z chińczyka za 5 zł) po żadnym z tych tuszy moje rzęsy nie wyglądały tak źle.

Tusz kupiłam zachęcona mała precyzyjna szczoteczka. I nie myliłam się szczoteczka maluje rzęsy od nasady aż po same końce. Dwie warstwy ładnie podkreślają rzęsy podkręca je i estetycznie rozdziela. Nie ma w niej efektu zagęszczenia ja osobiście takiego efektu nie lubię. Maskara nie osypuje się. Idealnie maluje dolne rzęsy bardzo precyzyjnie. Bardzo dobry tusz w niskiej cenie. Nie jest zbyt wydajny gdyż po dwóch miesiącach zaczyna mi zasychać.

Ten tusz jest dla mnie przełomem - wreszcie malowanie rzęs nie kończy się całą powieką upaćkaną na czarno i zepsutym cieniowaniem ;) Używam go jako pierwszej warstwy ( a do dolnych rzęs jedynej), dzięki temu mam idealnie rozdzielone rzęsy, podkreślone od samej nasady i w kącikach, bo ta cienka szczoteczka wszędzie wejdzie, a przy tym nie brudzi jak te większe. Potem jako drugiej warstwy zazwyczaj używam jakiegoś pogrubiającego tuszu z większą szczoteczką, ale już nie tak starannie, i tak osiągam wyraźny i bardziej dramatyczny efekt. Dwie warstwy Superthin również dają radę, choć to zdecydowanie bardziej naturalny look. Wad nie zauważyłam - nie kruszy się, nie rozmazuje, nie odbija, nie zasycha zbyt szybko.

Mam mieszane odczucia odnośnie tego tuszu. Ma niestandardową, bardzo cienką szczoteczkę, która rewelacyjnie sprawdza się w delikatnym podkreśleniu włosków, ale trzeba się naprawdę solidnie namachać żeby rzęsy były choć trochę widoczne. Maskara robi efekt typu no make-up. Idealnie pasuje do codziennego subtelnego makijażu, ale na większe wyjścia raczej się nie sprawdzi. Na pewno sięgnę jeszcze po ten tusz, zwłaszcza latem, kiedy prawie nie robię makijażu. Ponieważ nie pogrubia ani specjalnie nie wydłuża rzęs, świetnie pasuje do subtelnego plażowego looku. Podoba mi się także dlatego, że nie skleja rzęs i przy mojej jasnej cerze wygląda naprawdę naturalnie; podkreśla lekko rzęsy, ale jednocześnie prawie go nie widać. Jest też super do malowania włosków na dolnej powiece. W kilku słowach - maskara dla osób, które chcą jedynie lekkiego podkreślenia rzęs, bez spektakularnych efektów.

Jestem posiadaczką małych, lekko skośnych oczu i zdecydowanie nie sprawdzają się u mnie bardzo duże szczoteczki. Im mniejsza, tym lepiej, a jeśli dodatkowo jest lekko wygięta to już w ogóle czad. Swego czasu, gdy moje rzęsy były zniszczone i króciutkie po przedłużaniu, kupowałam tusz Wibo z podwójną szczoteczką i stosowalam końcówkę do dolnych rzęs. Ale zauważyłam, że często nie ma już go w moim Rossmannie, więc zaczęły się poszukiwania następcy - nie było łatwo, niewiele firm oferuje tego typu szczoteczki. Udało się, szok, że tak fajny tusz jest tak mało popularny i ginie wśród oferty Eveline :O