Yope Naturalne mydło do rąk `Zimowy Choco Bowl` 

Mydło już dawno otrzymałam w prezencie, natomiast niedawno je zużyłam. Mydło w wygodnym opakowaniu standardowym dla marki, z wygodnym aplikatorem w postaci pompki. Z ładną ciekawa wesoła szatą graficzną. Mydło charakteryzuje się bardzo przyjemnym zapachem słodkim. Dobrze się pieni (nie jakoś mega się tu skład robi swoje), dobrze oczyszcza a co najważniejsze nie wysusza skóry nawet przy częstym użytkowaniu. Świetny skład produktu.

Opakowanie: Bardzo ładna butelka z pompką w uroczych kolorach i z wiewiórką na etykietce, jest wygodna w stosowaniu i dobrze się prezentuje Konsystencja: Średnio gęsty płyn o jasnobrązowej barwie Wydajność: Wysoka, zapewne przez wzgląd na duże opakowanie (500 ml) Zapach: Kakaowo-czekoladowy, słodki, lecz nie nazbyt intensywny, nie utrzymuje się na dłoniach Działanie: Skutecznie oczyszcza skórę dłoni i dobrze się zmywa, lekko się pieni, niestety trochę wysusza skórę Podsumowanie: Fajne zimowe mydło w płynie o smakowitym czekoladowym zapachu i dobrym działaniu. W przypadku suchej skóry wymaga częstszego stosowania kremu do rąk.

Uwielbiam mydła z Yope i niejednokrotnie już to podkreślałam w swoich recenzjach. Wszystkie właściwości tego mydła oceniam równie pozytywnie, jak innych mydeł Yope - dobrze oczyszcza, ale nie podrażnia i nie wysusza skóry, a także dobrze się rozprowadza i spłukuje. Ma wygodne, duże opakowanie z pompką. Jest bardzo wydajne. Zapach jest przyjemny, słodki, czekoladowy - bardzo fajny, ale nie należy do moich zapachowych HIT-ów od Yope. Polecam!

Mydła od YOPE używam jako żel pod prysznic i tak też było w przypadku tej wersji. Moja skóra lubi się przesuszać więc podstawową dla mnie kwestią w przypadku tego typu produktów to naturalny skład i łagodne substancje myjące. To mydło - pomimo swojej nazwy, idealnie spełnia powyższe wymagania i doskonale sprawdza się jako żel pod prysznic. Ze względu na naprawdę delikatne substancje delikatnie się pieni ale wystarczająco aby można było wziąć komfortową kąpiel. Opakowanie z pompką dozuje odpowiednią ilość produktu (mi na umycie całego ciała wystarczają około 6 pompek). Sam mechanizm pompki także działa bez zarzutu, nic się nie zacina. Problematyczne jest jedynie zablokowanie pompki, ponieważ trzeba ją wcisnąć przez co marnuje się trochę produktu. Jeśli miałabym je zabrać gdzieś ze sobą wolałabym aby pompkę można było zablokować w jednej pozycji. Opakowanie ma na prawdę piękny design. Matowa naklejka ze złotymi elementami, do tego zwierzątko (chyba wiewiórka) z orzeszkiem, ubrana z zimowe ubranie. Ponadto produkt ma sporą pojemność (500 ml) i przystępną cenę więc wypada ekonomicznie. Konsystencja rzadsza niż typowych żeli pod prysznic (nie na tyle rzadka żeby przeciekała przez palce), ale ze względu na bardzo ładny skład jestem w stanie wybaczyć ten mankament. Co do działania to w swojej roli spisuje się bardzo dobrze. Delikatnie domywa skórę pozostawiając ją miękką, bez uczucia suchości, ściągnięcia czy podrażnienia. Stosowałam wiele wersji tego produktu i tutaj także się nie zawiodłam. I niestety zapach - tu lekkie rozczarowanie. Powinien być czekoladowy i w sumie pachnie trochę kakaem z nutą słodyczy - przypomina bardziej zapach monte. Niestety jak dla mnie jest zdecydowanie zbyt sztuczny, mocno wyczuwalna cała ta chemia, intensywny, mdły i nieprzyjemny podczas kąpieli. Niemniej mogę powiedzieć, że przywodzi na myśl okres zimowy, który kojarzy się z pralinkami, pierniczkami i podobnymi słodkościami. Do tej wersji ze względu na zapach nie wrócę, ale z całą pewnością wypróbuję jeszcze inne warianty mydeł.

Opakowanie jest bardzo wygodne, a zapach jest śliczny i niestety na tym mogę zakończyć wymienianie pozytywów tego produktu. Stosowałam wiele produktów firmy Yope i zawsze się świetnie spisywały, natomiast tu zadziało się coś bardzo dziwnego. Za każdym razem po umyciu tym mydłem moje dłonie zaczynają mnie intensywnie swędzieć i jest tak dopóki ich dokładnie nie umyje innym produktem. W przeciwnym wypadku rozdrapuje dłonie do czerwoności i nie mogę wytrzymać uczucia swędzenia. Nie jestem w stanie stosować tego kosmetyku i musze pamiętać by nigdy więcej go nie kupić.

Lubię Yope z wielu powodów. :) Ucieszyłam się więc, gdy dostałam w prezencie zestaw zawierający m.in. mydło Choco Bowl. Tym razem butelka z uroczym zwierzaczkiem skrywa w sobie kosmetyk o smakowicie słodkim zapachu. Czy jest to aromat czekolady? Hmmm, może niekoniecznie, a jeśli już to nadziewanej. :D Na mój nos jest to mieszanka przypominająca waniliowe ciasteczko albo budyń. Zapach jest słodki, ciepły i otulający. Faktycznie na zimę jak znalazł. Opakowanie jak zwykle nie zawodzi, zarówno pod kątem praktyczności, jak i estetyki. Oryginalna etykieta przyciąga wzrok, a pompka umożliwia łatwe dozowanie mydła. A jak działanie? Moim zdaniem super. Dzięki niemu można porządnie umyć ręce, ale nie wysuszając przy tym skóry. Mydło jest bowiem bardzo delikatne, nie zawiera SLS i nie wywołuje podrażnień. Kosmetyk jest dosyć wydajny. Wystarczy jedna nawet niecała 'pompka'. Mydło nie pieni się jakoś mocno, ale moim zdaniem wystarczająco. Skład jest super. Mamy tu aż 97% składników pochodzenia naturalnego. W tym m.in. olej ze słodkich migdałów, ekstrakt z owoców wanilii oraz owoców palmy kokosowej.

Mydło kupiłam w drogerii internetowej w cenie 15,99zł. To taka standardowa cena jak za produkt tej marki. Nie powiem żeby to było najtańsze mydło w moim życiu, ale przy mojej atopowej skórze chcę mieć pewność, że produkt będzie delikatny w działaniu. Jak na markę Yope przystało, mydło zamknięto w solidnym opakowaniu wykonanym z twardego plastiku, który się nie odkształca. Pojemność to 500ml i dołączono do niego wygodną pompkę dozującą. Czasem jednak, poprzez żelową konsystencję mydła, na pompce potrafił pojawiać się zaschnięty żel, który trzeba usunąć, aby pompka się nie blokowała. Nie jest to jakiś wielki problem, ale zaklejone opakowanie nie wygląda już tak estetycznie. W działaniu natomiast nie można temu produktowi nic zarzucić. Jest łagodny dla suchych i podrażnionych dłoni, delikatnie oczyszcza i nie wysusza skóry. Choć jestem przyzwyczajona, że po każdym umyciu rąk od razu je nawilżam, to jednak nie zdarzyło mi się, abym doświadczyła uczucia ściągnięcia czy szorstkości skóry po myciu. Skład jest niedrażniący a zapach mydła piękny. To taka łagodna wersja czekolady, która nie bije sztucznością a daje przyjemne odczucia dla nosa. Nie utrzymuje się na dłoniach jakoś długo, ale mi to nie przeszkadza, może i dzięki temu zapach mi się nie znudził. Podsumowując: mydło jest dobre. Wydajność to kwestia indywidualna, ale u mnie jeśli mydło stoi dłużej niż miesiąc to jest już dobry wynik. Tutaj jedna butla wystarczyła mi nawet na 1,5 miesiąca, bo do jednorazowego mycia wystarczała z powodzeniem jedna pompka, pieni się całkiem ok. Dla posiadaczy wrażliwej, suchej i reaktywnej skóry dłoni mogę to mydło serdecznie polecić :)

Bardzo cieszy mnie to, że marka wypuszcza co chwilę nowe wersję zapachowe swoich bestsellerowych mydeł. Wiele z nich jest sezonowa, przez co idealnie sprawdzają się o każdej porze roku. Normalnie wybieram raczej słodkie i kadzidłowe zapachy, dlatego ten zimowy doskonale wpasował się w moje gusta. -ładna butelka z wygodną pompką -wydajny -nie wysusza skóry -zapach utrzymuje się na skórze -nadaje się do mycia pędzli -zimowy zapach -dobry skład -polska marka -dostępne w popularnych drogeriach Rossmann

Super - od dłuższego czasu stosuje mydła od Yope i mega polecam - każde mydło wyjątkowo pachnie, super nawilża i nie wysusza skóry. Polecam z całego serduszka