Zacznę od sedna:
+ FAJNIE MYJE WŁOSY (ŁAGODNY I SKUTECZNY)
Ten szampon bardzo ładnie myje włosy. Przyjemnie się pieni. Ma idealną, gęstą, żelową konsystencję, która łatwo i szybko rozprowadza się na włosach. W czasie mycia włosy pozostają w miarę gładkie i lejące (nie robi się z nich szopa jak po wielu innych naturalnych szamponach). Domywa włosy, tzn. nie mamy po tym szamponie uczucia, że jest "aż zbyt łagodny" i w związku z tym powinnyśmy jak najszybciej chwycić za inny szampon, żeby tym razem "naprawdę" się umyć.
Innymi słowy, naprawdę fajnie myje włosy.
+ FAKTYCZNIE WYGŁADZA
Moje włosy są długie mniej wiecej do połowy pleców, w kolorze ciemny blond, kiedyś je farbowałam i rozjaśniałam, po czym były mega zniszczone, ale teraz z reguły trzymają fason. Wystarczy jednak odrobina deszczu lub choćby zmiana pory roku (najgorzej jest późną wiosną), a moje włosy zamieniają się w istną szopę bez ładu i składu. Stają się sztywne, suche, kręcą się totalnie nieestetycznie i zamieniają w puch. Niezależnie od tego, co i ile na nie nakładam ani jak je myję.
Tej wiosny również tak było. Po prostu nagle, ni stąd ni zowąd, moje włosy oszalały. Zaczęłam wyglądać kuriozalnie, w pracy było mi głupio (wszystkie dziewczyny piękne, tylko ja wyglądałam jak szczotka), więc dosłownie pobiegłam do kilku drogerii i wykupiłam połowę Rossmanna, Natury i Hebe. Potrafiłam też spędzić godziny w hipermarkecie lub sklepie internetowym i szukać czegoś, co mi pomoże. Serio.
Ponieważ jednak kolejne szampony, odżywki, olejki, mgiełki i maski nie działały, a ja doszłam do momentu, kiedy dosłownie wsmarowywałam we włosy naftę kosmetyczną, zwijałam w kok i jechałam tak do pracy, nagle mnie oświeciło. Pomyślałam, że przecież na studiach miałam taką fajną pielęgnację włosów. Same hity, o których z biegiem czasu zapomniałam. Czemu do niej nie wrócić?
I tak, będąc w Rossmannie, buszowałam na półce z szamponami z Alterry, pamiętając, że jeden z nich kiedyś świetnie się sprawdzał. Używałam go i do włosów, i jako żelu do mycia ciała, bo był tani i ślicznie pachniał (ach, ten modny kiedyś, kosmetyczny minimalizm). Tylko nie pamiętałam, który to był, bo ktoś mi go... ukradł w Zakopanem na wakacjach :O Prawdopodobnie nawet były chłopak, lol.
W każdym razie poczytałam rossmannowskie etykietki i zdecydowałam, że wrzucę do koszyka ten szampon. Bo niby wygładza (tym razem byłam sceptyczna, bo jaka była szansa, że po latach trafię z wyborem i odnajdę coś, czego szukam, nie pamiętając nazwy, składu, opakowania, niczego?). Ale trafiłam :)
I po tym przydługim wstępie napiszę tylko tyle, że TAK, ten szampon wygładza. TAK, nie mam po nim szopy (zaznaczam, że wróciłam też do starej maski do włosów Kallos Cherry, więc włosy zachowują się świetnie po tych dwóch kosmetykach). TAK, włosy są po nim błyszczące, lejące i zadbane.
Mało tego, nie jest to jednorazowy efekt, ale trwa za każdym razem po umyciu włosów. Mam na myśli to, że niektóre kosmetyki do włosów potrafią przesuszyć końcówki włosów po dłuższym czasie, a ten szampon tego nie robi.
Oczywiście piszę to wszystko w granicach rozsądku. Nie jest tak, że umyjemy włosy tym szamponem i nic więcej nie trzeba. On nie zamienia włosów we włosy gwiazdy filmowej. Ale jednak jest najlepszym szamponem, na jaki trafiłam w ciągu ostatniego roku-dwóch, przykleiłam się do niego i mam zamiar kupić go znowu i znowu, kiedy się skończy. Dlatego polecam :) W zestawieniu z odpowiednią maską (Kallos Cherry) i pielęgnacją po umyciu włosów (odżywka w sprayu czarna Gliss Kurr + balsam prostujący do włosów z Loreal lub Nivea + serum Biovax A +E) działa cuda.
+ ZAPACH, KONSYSTENCJA, OPAKOWANIE, DOSTĘPNOŚĆ, CENA
To wszystko. Dla porządku można by dodać, że nie jest aż tak tani (kosztuje ok. 9-10 zł, a za taką cenę dostaniemy hektolitry innych, bardziej wydajnych szamponów). I że współcześnie na rynku jest milion szamponów, które mają ladniejsze opakowania, super skład i działają jeszcze lepiej.
Ale fakty są takie, że ja z tych wszystkich innych szamponów wróciłam właśnie do niego. Używa się go przeprzyjemnie. I działa cuda. Dlatego polecam i się nie czepiam :)
Zalety:
- działanie (fajnie myje i wygładza, jest bardzo przyjemny w stosowaniu)
- śliczny, świeży, delikatny zapach
- miła konsystencja, pienienie się
- wygodne, zgrabne opakowanie
- niska cena na promocji
- łatwa dostępność
- dobry skład (naturalny, ale nie robi szopy, nie przesusza)
Wady:
- mógłby kosztować na co dzień tyle, ile na promocji
- mógłby być bardziej wydajny
- mógłby mieć jeszcze śliczniejsze opakowanie
- Ale to już na siłę się czepiam, bo naprawdę ten szampon jest hitem)
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie